Problem zaczął się Tuż po skończeniu 3 letniej gwarancji przy przebiegu 20tys km.
Skóra czyszczona i konserwowana raz na 3-4 miesiące.
Na siedzeniu pasażera w tylnej części skóra zaczęła się zmieniać, farba stała się miękka i można było ją palcem zsuwać, stała się lepiąca, zrobiła się plama. Fotel używany 2x rzadziej niż kierowcy. Pojechałem do firmy auto detailing i za 400zł skóra została naprawiona. Pytałem o przyczynę takiej usterki , usłyszałem reakcja na chemiczna substancje , wada skóry , trudno powiedzieć . 4 miesiące póżniej pojawia się taka sama usterka na na tym samym fotelu w innym miejscu a po 3 miesiącach na siedzeniu kierowcy. Koszt naprawy 800zł, myślę spróbują co powie na to Dealer Mazdy. Pojazd jest serwisowany od początku przebieg 27.000 km. Dealer poprosił abym przyjechał , popatrzyli, zrobili zdjęcia które mieli wysłać do Mazdy. z ciekawości zapytałem ile kosztuje u nich pokrowiec skórzany z białej skóry usłyszałem 6000zł / komplet jeden fotel siedzisko i oparcie/. czekałem na odpowiedz 7 dni , odpowiedz "usterka nie jest spowodowana wadą skóry" ale mazda / podobno i dealer mazdy/ zobowiązały się wymienić siedziska pokrywając 50% kosztów ale muszę za to zapłacić 2000zł
co sadzicie??