Silnik – stukot spod maski – potencjalna naprawa/wymiana silnika
Napisane: 20 wrz 2022, 19:23Witam Wszystkich,
Jestem szczęśliwym posiadaczem CX-5 od 2014r. Nigdy nie było z nia najmniejszych problemów az do czerwca 2022. ok 10 km od Wrocławia usłyszałem stukot spod maski. Auto również nie łapało obrotów. Na D (automat) dojechałem do mechanika. Okazało sie zbyt mało oleju. Płukanka i wymiana nic nie dały. Poczałkowa diagnoza to szklanki popychaczy. W trakcie ich wymiany doszła wymiana walka która miała rozwiązać parobem na 99%. Niestety po wymianie części wciąż ćwieki z silnika wykluczały jego użytkowanie (koszt juz dotarł do 4,5k) Rada od mechanika to: znaleźć nowy silnik (słupek). Sam również zaoferował sie z pomocą przy znalezieniu godnego zaufania egzemplarza. Tygodnie/miesiące lecą, a auto stoi. Silnik który miał być sprowadzony przez zaufana osobę mechanika okazał się naprawiany ( początkowa informacja byla ze nie jest to naprawiany silnik). Wiele osób z którymi już rozmawiałem odradzała zakup takiego silnika. Mechanik stwierdził ze sam spróbuje go naprawić skoro inni naprawiają. Dodam ze tuleje i tłoki po rozbiorce okazały sie rozwalone. Tulejowanie miałoby sie odbyć w innym warsztacie.
Mam pytania:
1/ Czy w okolicach Wrocławia ktoś jest w stanie podejść do naprawy silnika lub jego zakupu z "pasja" do Mazdy? Mam obawy czy mechanik milo szczerych chęci ale bez takiego doświadczenia będzie w stanie wszystko przewidzieć tak by auto nie wróciło do naprawy.
Wszelakie sugestie czy opinie jesli macie to poproszę, sa mile widziane i pozwolą mi zrozumieć temat. Rozmawiałem z masa osób i wiele opinii jest sprzecznych.. ze nie naprawiać np. ale myślę ze skoro grupa jest spod gwiazdy Mazdy to tutaj najszybciej otrzymam pomoc.
Pozdrawiam,
B
Jestem szczęśliwym posiadaczem CX-5 od 2014r. Nigdy nie było z nia najmniejszych problemów az do czerwca 2022. ok 10 km od Wrocławia usłyszałem stukot spod maski. Auto również nie łapało obrotów. Na D (automat) dojechałem do mechanika. Okazało sie zbyt mało oleju. Płukanka i wymiana nic nie dały. Poczałkowa diagnoza to szklanki popychaczy. W trakcie ich wymiany doszła wymiana walka która miała rozwiązać parobem na 99%. Niestety po wymianie części wciąż ćwieki z silnika wykluczały jego użytkowanie (koszt juz dotarł do 4,5k) Rada od mechanika to: znaleźć nowy silnik (słupek). Sam również zaoferował sie z pomocą przy znalezieniu godnego zaufania egzemplarza. Tygodnie/miesiące lecą, a auto stoi. Silnik który miał być sprowadzony przez zaufana osobę mechanika okazał się naprawiany ( początkowa informacja byla ze nie jest to naprawiany silnik). Wiele osób z którymi już rozmawiałem odradzała zakup takiego silnika. Mechanik stwierdził ze sam spróbuje go naprawić skoro inni naprawiają. Dodam ze tuleje i tłoki po rozbiorce okazały sie rozwalone. Tulejowanie miałoby sie odbyć w innym warsztacie.
Mam pytania:
1/ Czy w okolicach Wrocławia ktoś jest w stanie podejść do naprawy silnika lub jego zakupu z "pasja" do Mazdy? Mam obawy czy mechanik milo szczerych chęci ale bez takiego doświadczenia będzie w stanie wszystko przewidzieć tak by auto nie wróciło do naprawy.
Wszelakie sugestie czy opinie jesli macie to poproszę, sa mile widziane i pozwolą mi zrozumieć temat. Rozmawiałem z masa osób i wiele opinii jest sprzecznych.. ze nie naprawiać np. ale myślę ze skoro grupa jest spod gwiazdy Mazdy to tutaj najszybciej otrzymam pomoc.
Pozdrawiam,
B