Święcąca się kontrolka – auto w poślizgu i brak ciśnienia w oponach
Napisane: 25 sty 2022, 20:36Witam,
Robiłem ostatnio serwis wymiana oleju wszystkich filtrów i kloców – obie osi. Nowe jeszcze piszczą ale pomyślałem, że się docierają po prostu i że wszystko OK, Nagle na trasie pojawiły się kontrolki auto w poślizgu i brak ciśnienia w oponach. Kolejnego dnia problem z odpaleniem auta jakby akumulator nie domagał (jest nowy 3 miesięczny więc to nie możliwe) po odczekaniu chwili auto odpaliło normalnie. Podczas jazdy zapaliły się dodatkowe kontrolki check engine i wykrzyknik w czerwonym trójkącie, wykrzyknik po chwili zgasł. Podjechałem do serwis gdzie kupiłem akumulator okazuje się, że klema + jest luźna, przemiły Pan dokręca ją na miejscu i problemy zmykają. Pomyślałem jak to możliwe, że klema była tak luźna i dlaczego ja nie wpadłem na to, aby to sprawdzić...
Po kilku tygodniach kolejna trasa około 200km i wszystkie wcześniej wymienione problemy wróciły – klema... tym razem klema jest dokręcona porządnie. Jestem umówiony już z serwisem, ale dopiero w przyszłym tygodniu.
Odniosłem również wrażenie, że problem powrócił gdy temperatura spadła, ale to moje przypuszczenia.
Na ten moment jak auto postoi w garaż odpalam jadę prze kilka kilometrów nic i powrót problemu, czasem tylko po odpaleniu auta od razu mam zapalona kontrolkę auto w poślizgu i brak ciśnienia w oponach.
Spotkał się ktoś z czymś podobnym?
Robiłem ostatnio serwis wymiana oleju wszystkich filtrów i kloców – obie osi. Nowe jeszcze piszczą ale pomyślałem, że się docierają po prostu i że wszystko OK, Nagle na trasie pojawiły się kontrolki auto w poślizgu i brak ciśnienia w oponach. Kolejnego dnia problem z odpaleniem auta jakby akumulator nie domagał (jest nowy 3 miesięczny więc to nie możliwe) po odczekaniu chwili auto odpaliło normalnie. Podczas jazdy zapaliły się dodatkowe kontrolki check engine i wykrzyknik w czerwonym trójkącie, wykrzyknik po chwili zgasł. Podjechałem do serwis gdzie kupiłem akumulator okazuje się, że klema + jest luźna, przemiły Pan dokręca ją na miejscu i problemy zmykają. Pomyślałem jak to możliwe, że klema była tak luźna i dlaczego ja nie wpadłem na to, aby to sprawdzić...
Po kilku tygodniach kolejna trasa około 200km i wszystkie wcześniej wymienione problemy wróciły – klema... tym razem klema jest dokręcona porządnie. Jestem umówiony już z serwisem, ale dopiero w przyszłym tygodniu.
Odniosłem również wrażenie, że problem powrócił gdy temperatura spadła, ale to moje przypuszczenia.
Na ten moment jak auto postoi w garaż odpalam jadę prze kilka kilometrów nic i powrót problemu, czasem tylko po odpaleniu auta od razu mam zapalona kontrolkę auto w poślizgu i brak ciśnienia w oponach.
Spotkał się ktoś z czymś podobnym?