Od razu nadmienię, że nie jestem fachowcem jeśli chodzi o mechanikę samochodową...
Ostatnio czasami ( nie zawsze) po nocnym parkowaniu i wyjeździe, słychać było ciche jakby szuranie dobiegające z podwozia samochodu. Przy dodawaniu gazu, owe szuranie było coraz szybsze, po czym kiedy poruszałem ręcznym manualnym hamulcem, szuranie ustawało. Przypuszczałem, że to ma związek z tylnymi hamulcami i podjechałem do warsztatu (nie ASO), aby zdiagnozowali ewentualną usterkę. Stwierdzono, że prawy tylny zacisk w ogóle "nie trzyma" i zaproponowano solidne przeczyszczenie owych zacisków. Na każdą stronę chcą poświęcić ok. 2 godzin pracy, lecz stwierdzili, że nie dają gwarancji, że problem ustąpi na dłużej. Proponują ewentualnie wymianę tylnych zacisków na nowe, informując że zamienników raczej nie ma. Mogę sobie kupić i przyjechać do nich na wymianę, ale cena ich na jedną stronę, to koszt ok... 1100zł. Po amatorsku oczywiście, "ocznie" obejrzałem tylne hamulce i tak – obie tarcze są równomiernie i w bardzo małym stopniu zużyte (procentowo równomiernie) przez klocki hamulcowe (ledwie wyczuwalny pod palcem rancik na obu tarczach). Wizualnie, zaciski nie są skorodowane. Powiedzcie proszę czy jeśli ten tylny prawy zacisk "nie trzyma", to zarówno przy zaciągnięciu hamulca ręcznego, jak też przy hamowaniu pedałem hamulca? Ja w ogóle nie wyczuwam żadnej różnicy, nie znosi mnie podczas hamowania ani nic takiego.
Czy miał ktoś z Was podobny problem, czy wymienialiście już lub zlecaliście przeczyszczenie tylnych zacisków i czy ewentualna ich wymiana winna odbywać się parami, tak jak tarcze i klocki? Jakieś rady lub polecany sklep z częściami/zaciskami?
