Nieprecyzyjny / niestabilny układ kierowniczy
1, 2
Witam
Mazde posiadam od niedawna , i mam odczucie jakby Mazda pływała -autostrada jest ok ,jednak na mniejszych i wyboistych drogach Madzia się dziwnie zachowuje-pływa.Może jest to kwestia niższych sprężyn i kół 19"/35/225?Ma może ktoś też takie odczucia i jakieś wskazówki?
Mazde posiadam od niedawna , i mam odczucie jakby Mazda pływała -autostrada jest ok ,jednak na mniejszych i wyboistych drogach Madzia się dziwnie zachowuje-pływa.Może jest to kwestia niższych sprężyn i kół 19"/35/225?Ma może ktoś też takie odczucia i jakieś wskazówki?
Na niższych sprężynach i kołach 19" to raczej powinieneś mieć odczucie rąbania, a nie pływania Byłeś na diagnostyce zawieszenia? To mógłby być np. wahacz. Co dokładnie rozumiesz pod pojęciem "pływanie"?
Auto jest po przeglądzie więc wątpie(chociaż ròżnie to bywa)że niezostałby zauważony zajechany wahacz,to pływanie odczuwam jako takie nie do końca kontrolowanie auta,jakby nieraz auto niechcialo zrobić tego co nakazuje się kierownicą,i to niezawse jest taki objaw -na autostradzie gdzie jest ładnie płasko auto na zakrętach jedzie jak przyklejone.Przesiadłem się z Megane III Coupe gdzie auto w każdej sytuacji było pod kontrolą i jechało jak po szynach więc mnie to troche w Mazdzie dziwi.
Ja bym na twoim miejscu pojechał na diagnostykę, bo zapłacisz 20zł, a nawet, jeśli niczego nie znajdą, wyeliminujesz oczywiste przyczyny. To, co mówisz, jest rzeczywiście dziwne – Mazdy ogólnie słyną z precyzji prowadzenia.
Dzięki za zainteresowanie,też raczej słyszałem że pod względem jazdy Mazdy wypadają dobrze,dlatego lekko się zdziwiłem,myślałem może że to kwestia kół i zawieszenia-chociaż powinno pod tym względem być na odwròt,dam znać jak znajdą lub nie przyczynę na diagnostyce.
Auto na obniżonych sprężynach (Eibach lub np H&R) i dużych kołach jest stabilne w każdych warunkach pogodowych. Pływać może co najwyżej w koleinach, ewentualnie na jakichś balonach na feldze 15".
Stawiał bym na niepoprawnie założone sprężyny (np. auto stoi na gumowych odbojach, bo są w standardowym rozmiarze) lub na totalnie wybitych amortyzatorach. Innych przyczyn nie widzę.
Zmienię również temat wątku, bo ten to jest z tzw. . Płynąć to może z Japonii czy też Meksyku...
Stawiał bym na niepoprawnie założone sprężyny (np. auto stoi na gumowych odbojach, bo są w standardowym rozmiarze) lub na totalnie wybitych amortyzatorach. Innych przyczyn nie widzę.
Zmienię również temat wątku, bo ten to jest z tzw. . Płynąć to może z Japonii czy też Meksyku...
- Od: 14 cze 2006, 00:01
- Posty: 3017 (40/152)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G
Sprężyny zamontowane są Eibacha,tak jak napisałeś odczuwalne jest to na wybojach/poniszczonej drodze,4 miesiące temu był w salonie Mazdy na przeglądzie i wszystko zaznaczyli że ok.
Można te źle założone sprężyny samemu zdiagnozować?Sprężyny też były zakładane w salonie Mazdy i odwalili by taką kiche?
Można te źle założone sprężyny samemu zdiagnozować?Sprężyny też były zakładane w salonie Mazdy i odwalili by taką kiche?
A czy jeździłeś na oryginalnym zawieszeniu? Jeśli tak, czy odczucia były podobne? Ja po przesiadce z Mazdy 6 GG, która miała hydrauliczne wspomaganie do 3 BM z elektrycznym nie mogłem się na początku przyzwyczaić. W GG opór kierownicy był taki sam niezależnie od prędkości, w BM miałem wrażenie że im szybciej jadę tym ciężej się kręci. Przy niskich prędkościach auto jakby skręcało mocniej niż tego chciałem, zapewne z racji małego oporu stawianego przez kierownicę. Ale się do tego dosyć szybko przyzwyczaiłem i teraz auto prowadzi się bardzo pewnie. Po obniżeniu po jakimś czasie różnicy już nie było, zrobiło się tylko delikatnie sztywniej i (co oczywiste) niżej.
Nie wiem jak ASO zmieniało sprężyny, do Eibachów potrzeba nowych, krótszych odbojów lub trzeba uciąć stare – w przeciwnym wypadku lubią wydawać dziwne odgłosy na dziurach czy zakrętach. Ale to raczej nie powinno wpływać na stabilność prowadzenia auta, chyba że mocno obciążonego.
Nie wiem jak ASO zmieniało sprężyny, do Eibachów potrzeba nowych, krótszych odbojów lub trzeba uciąć stare – w przeciwnym wypadku lubią wydawać dziwne odgłosy na dziurach czy zakrętach. Ale to raczej nie powinno wpływać na stabilność prowadzenia auta, chyba że mocno obciążonego.
- Od: 14 cze 2006, 00:01
- Posty: 3017 (40/152)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G
Czyli tak- na przeglądzie nic do wymiany niewykryli,wszystko według diagnosty ok,niejeżdziłem na oryginalnym zawieszeniu(chociaż dostałem je przy kupnie) może jak mi już wszystkie plomby w zębach powypadają to je założe , może faktycznie tak jak twierdzisz to jakieś moje dziwne przyzwyczajenie do poprzedniego auta,Mazdę posiadam dosyć niedługo i poprosty muszę się przestawić.
Szczerze to niemam pojęcia czy przy odbojach ASO coś majstrowało wymieniając sprężyny,na szczęście żadnych dziwnych odgłosów niesłychać.
Szczerze to niemam pojęcia czy przy odbojach ASO coś majstrowało wymieniając sprężyny,na szczęście żadnych dziwnych odgłosów niesłychać.
Nie z czasownikami piszemy oddzielnie
Ad rem – ja się też przesiadałem do Mazdy z samochodów z hydraulicznym wspomaganiem i też mi było dziwnie, ale w ten sposób, że kierownica kręciła się tak jakoś bez wysiłku i mniej było czuć nierówności drogi. Natomiast w żadnym razie nie było to żadne wrażenie pływania czy nieprecyzyjności. To, co opisuje Darrecki też nie odpowiada twoim objawom.
Ad rem – ja się też przesiadałem do Mazdy z samochodów z hydraulicznym wspomaganiem i też mi było dziwnie, ale w ten sposób, że kierownica kręciła się tak jakoś bez wysiłku i mniej było czuć nierówności drogi. Natomiast w żadnym razie nie było to żadne wrażenie pływania czy nieprecyzyjności. To, co opisuje Darrecki też nie odpowiada twoim objawom.
Chciałbym odświeżyć temat prowadzenia. Posiadam Mazdę 3 BN z 2017 roku, z przebiegiem 30 tys. Auto jest z polskiego salonu, bezwypadkowe, itd. Kupując ten samochód oprócz świetnego wyglądu, dobrego silnika, sugerowałem się również opiniami o niesamowitym prowadzeniu. Jeżdżę tym samochodem pół roku i w moim odczuciu prowadzi się fatalnie. Mazda jest w wersji SkyMotion, na kołach 16" o profilu 60.
Przesiadłem się z Golfa VI 1.6 TDI, który również był na 16' kołach, auta totalnie bez polotu ale muszę uczciwie powiedzieć, że Golf prowadził się zdecydowanie lepiej. Mam obecnie jeszcze Leona FR 140KM z 2013 roku na kołach 17" profilu 45 i tutaj w porównaniu do Mazdy to jest przepaść na korzyść Leona.
Najbardziej odczuwam "pływanie" Mazdy podczas bocznych podmuchów wiatru i przy dużych prędkościach.
Czy ktoś z was również ma odczucia bardzo nieprecyzyjnego prowadzenia? Dodam, że na przeglądzie wskazywałem na słaby komfort prowadzenia ale w ASO otrzymałem odpowiedź, że w układzie zawieszenia oraz kierowania jest wszystko OK a ja nie jestem pierwszą osobą, która kwestionuje walory jezdne tego samochodu.
Chciałbym znaleźć jakieś rozwiązanie na poprawę prowadzenia auta, dlatego proszę Was o podzielenie się Waszymi odczuciami oraz wskazówkami co mogę zrobić aby kiepskie prowadzenie Mazdy nie zmusiło mnie do powrotu do VAGów. Z góry dziękuję za wszystkie porady i wskazówki.
Przesiadłem się z Golfa VI 1.6 TDI, który również był na 16' kołach, auta totalnie bez polotu ale muszę uczciwie powiedzieć, że Golf prowadził się zdecydowanie lepiej. Mam obecnie jeszcze Leona FR 140KM z 2013 roku na kołach 17" profilu 45 i tutaj w porównaniu do Mazdy to jest przepaść na korzyść Leona.
Najbardziej odczuwam "pływanie" Mazdy podczas bocznych podmuchów wiatru i przy dużych prędkościach.
Czy ktoś z was również ma odczucia bardzo nieprecyzyjnego prowadzenia? Dodam, że na przeglądzie wskazywałem na słaby komfort prowadzenia ale w ASO otrzymałem odpowiedź, że w układzie zawieszenia oraz kierowania jest wszystko OK a ja nie jestem pierwszą osobą, która kwestionuje walory jezdne tego samochodu.
Chciałbym znaleźć jakieś rozwiązanie na poprawę prowadzenia auta, dlatego proszę Was o podzielenie się Waszymi odczuciami oraz wskazówkami co mogę zrobić aby kiepskie prowadzenie Mazdy nie zmusiło mnie do powrotu do VAGów. Z góry dziękuję za wszystkie porady i wskazówki.
Auto jest lekkie, więc nie lubi bocznych podmuchów wiatru. Ale osobiście nie czuje żadnego dyskomfortu jadąc 100 czy 200km/h, auto prowadzi się bardzo pewnie. Inne pojazdy, którymi miałem okazję jeździć, co prawda w klasie niższej zwyczajnie chciały unieść się w powietrze i 150 było dla nich nie lada wyczynem.
Na różnych forach można wyczytać o "miękkości" zawieszenia Mazdy. Odpadają za to (podobno) tuleje w wahaczach, które nie są z litej gumy, tylko są "dziurawe". Mi osobiście to nie przeszkadza, ale być może są osoby na to wyczulone.
Co można zrobić? Usztywnić i obniżyć środek ciężkości. A jak, to wg uznania, najprościej zmieniając sprężyny na krótsze i sztywniejsze. Zwiększyć ciśnienie w oponach, zmienić rozmiar felg, zmienić tuleje w wahaczach, założyć jakieś rozpórki albo amortyzatory z regulowaną sztywnością.
Innej opcji nie widzę.
Na różnych forach można wyczytać o "miękkości" zawieszenia Mazdy. Odpadają za to (podobno) tuleje w wahaczach, które nie są z litej gumy, tylko są "dziurawe". Mi osobiście to nie przeszkadza, ale być może są osoby na to wyczulone.
Co można zrobić? Usztywnić i obniżyć środek ciężkości. A jak, to wg uznania, najprościej zmieniając sprężyny na krótsze i sztywniejsze. Zwiększyć ciśnienie w oponach, zmienić rozmiar felg, zmienić tuleje w wahaczach, założyć jakieś rozpórki albo amortyzatory z regulowaną sztywnością.
Innej opcji nie widzę.
- Od: 14 cze 2006, 00:01
- Posty: 3017 (40/152)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G
Jeśli ktoś mówił o "niesamowitym" prowadzeniu, to "delikatnie" przesadził. Co nie zmienia faktu, że praktycznie w każdym teście Mazda jest za ten element chwalona, więc coś musi być na rzeczy.
Kwestia prowadzenia jest mocno subiektywna. Jeździłem kiedyś Astrą II, która na zakrętach trzymała się znakomicie. Co z tego, skoro po zjechaniu asfaltu trzeba było wysiadać co 10m i zdejmować małe kamienie z drogi, żeby nie waliły w miskę olejową Komfort na nierównościach też był średni. Z całą pewnością najlepiej prowadzą się sportowe samochody przyklejone do asfaltu, ale czy chciałbyś na co dzień poruszać się czymś, w czym gubisz plomby?
Tyle tytułem wstępu. Mazda 3 BM/BN nie ma twardego zawieszenia, nie ma też bardzo miękkiego, raczej coś pośrodku. Mazda 3 BK, którą miałem wcześniej była zdecydowanie twardsza. Kolega (posiadacz Passata) jadąc w BM jako pasażer po mocno nierównej drodze był zaskoczony komfortem wybierania nierówności. Oczywiście takie zawieszenie będzie gorzej się prowadziło niż podobne, a twardsze. Z drugiej strony nie spotkałem się z problemem pływania przy dużych prędkościach, a dość regularnie pokonuję autostradowe łuki z prędkościami rzędu 200km/h. Podatność na wiatr jest, chociaż w innych moim samochodach jest podobna (poza MX-5 ).\
Na pewno wpływ na prowadzenie ma wielkość felg, wielu ludzi zmienia na 18''. Może masz w okolicy kogoś na 18'', kto zgodziłby się zamienić koła na parę dni?
Mam małe doświadczenia z VAGami, ale obawiam się, że jeśli charakterystyka ich twardości/prowadzenia ci odpowiada, to Mazda może nie być dobrym wyborem.
Dopisano 26 lut 2020, 21:56:
Z posiadanych przeze mnie samochodów (w ostatnich latach):
* Mondeo mk2 i mk3 – miększe
* Mazda 3 BK, Peugeot 5008 – twardsze
W ten sposób udowodniłem, że BM ma zawieszenie pośrednie, a nie miękkie
Co to znaczy "odpadają"? Bo próbuję zrozumieć zacytowaną wypowiedź i nie mogę.
Kwestia prowadzenia jest mocno subiektywna. Jeździłem kiedyś Astrą II, która na zakrętach trzymała się znakomicie. Co z tego, skoro po zjechaniu asfaltu trzeba było wysiadać co 10m i zdejmować małe kamienie z drogi, żeby nie waliły w miskę olejową Komfort na nierównościach też był średni. Z całą pewnością najlepiej prowadzą się sportowe samochody przyklejone do asfaltu, ale czy chciałbyś na co dzień poruszać się czymś, w czym gubisz plomby?
Tyle tytułem wstępu. Mazda 3 BM/BN nie ma twardego zawieszenia, nie ma też bardzo miękkiego, raczej coś pośrodku. Mazda 3 BK, którą miałem wcześniej była zdecydowanie twardsza. Kolega (posiadacz Passata) jadąc w BM jako pasażer po mocno nierównej drodze był zaskoczony komfortem wybierania nierówności. Oczywiście takie zawieszenie będzie gorzej się prowadziło niż podobne, a twardsze. Z drugiej strony nie spotkałem się z problemem pływania przy dużych prędkościach, a dość regularnie pokonuję autostradowe łuki z prędkościami rzędu 200km/h. Podatność na wiatr jest, chociaż w innych moim samochodach jest podobna (poza MX-5 ).\
Na pewno wpływ na prowadzenie ma wielkość felg, wielu ludzi zmienia na 18''. Może masz w okolicy kogoś na 18'', kto zgodziłby się zamienić koła na parę dni?
Mam małe doświadczenia z VAGami, ale obawiam się, że jeśli charakterystyka ich twardości/prowadzenia ci odpowiada, to Mazda może nie być dobrym wyborem.
Dopisano 26 lut 2020, 21:56:
darrecki napisał(a):Na różnych forach można wyczytać o "miękkości" zawieszenia Mazdy.
Z posiadanych przeze mnie samochodów (w ostatnich latach):
* Mondeo mk2 i mk3 – miększe
* Mazda 3 BK, Peugeot 5008 – twardsze
W ten sposób udowodniłem, że BM ma zawieszenie pośrednie, a nie miękkie
Odpadają za to (podobno) tuleje w wahaczach, które nie są z litej gumy, tylko są "dziurawe". Mi osobiście to nie przeszkadza, ale być może są osoby na to wyczulone.
Co to znaczy "odpadają"? Bo próbuję zrozumieć zacytowaną wypowiedź i nie mogę.
Dzięki za podzielenie się doświadczeniami. Spróbuje od zamontowania krótszych sprężyn i większych kół. Ten 16" "balon" nie za bardzo przemawia do mnie także wizualnie. Co do tulei wahaczy to darrecki potwierdza to co pokazał mi gość od ustawiania geometrii. Zaprosił mnie pod spód auta i wskazał na miękkość tych tulei. Przyznam, że jego opinię trochę zbagatelizowałem ponieważ nie mam zielonego pojęcia jak wygląda twarda tuleja. Na chwile obecną "wyskakiwanie" zza TIRa po jego wyprzedzeniu jest wątpliwą przyjemnością nawet na bardzo równych nawierzchniach. Zgodzę również z opinią, że auto jest bardziej komfortowe i przewyższa mojego starego Golfa czy Leona jeżeli chodzi o wybieranie nierówności. Może muszę jeszcze się przyzwyczaić do charakterystyki prowadzenia tego samochodu.
child napisał(a):darrecki napisał(a):Odpadają za to (podobno) tuleje w wahaczach, które nie są z litej gumy, tylko są "dziurawe". Mi osobiście to nie przeszkadza, ale być może są osoby na to wyczulone.
Co to znaczy "odpadają"? Bo próbuję zrozumieć zacytowaną wypowiedź i nie mogę.
Miało być "Odpowiadają". Niestety autokorekta w telefonie mądrzejsza
arek487 napisał(a):Dzięki za podzielenie się doświadczeniami. Spróbuje od zamontowania krótszych sprężyn i większych kół. Ten 16" "balon" nie za bardzo przemawia do mnie także wizualnie.
Na początek proponuję zwiększyć ciśnienie w oponach, powiedzmy 2.8 bara przód, 2.6 tył.
- Od: 14 cze 2006, 00:01
- Posty: 3017 (40/152)
- Skąd: UK - Worcs, PL - Rzeszow
- Auto: 1. Mazda 3 BM Skyactiv-D
2. Mazda 2 DJ Skyactiv-G
Założyłem 18” koła. Różnica w prowadzeniu jest dla mnie kolosalna. Auto prowadzi się znacznie lepiej. Układ kierowniczy pracuje ciężej i wydaje się być bardziej precyzyjny. Nie występuje już problem „myszkowaniem” samochodu. Trochę czuć jakby większe, cięższe koło miało wpływ na rozpędzanie auta ale i tak uważam że warto zmienić na 18” jeżeli ktoś nie jest zadowolony z prowadzenia auta. Dziękuję wszystkim za pomoc.
Też mam problemy z dziwnym zachowaniem samochodu. Moja ma 136000km przebiegu i oba przednie wahacze wymienione. Od ok miesiąca auto zaczęło zachowywać się "niekonsekwentnie", tzn ściąga trochę w lewo, przejadę po studzience, zaczyna ściągać w prawo. Jakbym ruszył kierownicą. Podczas jazdy polną drogą z dużymi "płynnymi" nierównościami czuć jakby tył był luźny.
Byłem u mechanika na przeglądzie i poprosiłem o sprawdzenie, wszystko ok. Jedynie górna tuleja wahacza jest "śmiesznie miękka" ale nie jest zużyta. Dzisiaj byłem na badaniu technicznym. Geometria ok, na szarpakach nic nie wyszło, a poprosiłem o szczegółowe sprawdzenie tyłu. Owa tuleja jest lekko zużyta, ale bez dramatu.
Czy ktoś miał może podobną sytuację i znalazł rozwiązanie?
Będę wdzięczny za sugestie.
Byłem u mechanika na przeglądzie i poprosiłem o sprawdzenie, wszystko ok. Jedynie górna tuleja wahacza jest "śmiesznie miękka" ale nie jest zużyta. Dzisiaj byłem na badaniu technicznym. Geometria ok, na szarpakach nic nie wyszło, a poprosiłem o szczegółowe sprawdzenie tyłu. Owa tuleja jest lekko zużyta, ale bez dramatu.
Czy ktoś miał może podobną sytuację i znalazł rozwiązanie?
Będę wdzięczny za sugestie.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości