Klub MazdaSpeed

Stosuje ktoś może?
https://www.knfilters.com/air-filters/c ... air-filter

Bez problemu można dostać na allegro, kod produktu 33-2480.

Wg testów na YT filtr zapewnia jakieś 3-4% więcej. A to będzie z 5-7 KM za 250 zł. Całkiem niezły deal.

Szwagier ma w Subaru Imprezie i czuje różnicę między serią, a tym.

Dla tych co nie wiedzą, jest to filtr zbudowany z materiałów, z jakich buduje się filtry stożkowe, ale ten ma dedykowany kształt tak by zmieścił się w seryjną obudowę filtra. W taki oto sposób zyskuje się efekt jak przy zimnym dolocie ze stożkiem, ale bez potrzeby modyfikacji.
Jeśli się zabrudzi, nie wyrzucamy tylko czyścimy i jeździmy dalej.

Będę go wsadzał do mojego BMW E30 2,5L, ale z ciekawości wrzuciłbym go też do Madzi, zwłaszcza, że za miesiąc kończy mi się gwarancja.

Serio? Czuje 5 – 7 KM więcej???

Fisher napisał(a):Stosuje ktoś może?
https://www.knfilters.com/air-filters/c ... air-filter

Bez problemu można dostać na allegro, kod produktu 33-2480.

Wg testów na YT filtr zapewnia jakieś 3-4% więcej. A to będzie z 5-7 KM za 250 zł. Całkiem niezły deal.

Rzuć linka do testów, bo mnie interesuje, czy były robione w naszej Mazdzie. W samochodach, gdzie dolot wymaga mocnej optymalizacji, być może jest taki zysk, ale u nas to raczej wątpię.

Szwagier ma w Subaru Imprezie i czuje różnicę między serią, a tym.

Tu się zgadzam z przedmówcą – coś się pewnie zmienia w dźwięku i to jest to "czucie"

Dla tych co nie wiedzą, jest to filtr zbudowany z materiałów, z jakich buduje się filtry stożkowe, ale ten ma dedykowany kształt tak by zmieścił się w seryjną obudowę filtra. W taki oto sposób zyskuje się efekt jak przy zimnym dolocie ze stożkiem, ale bez potrzeby modyfikacji.

Tutaj czuję się zobligowany doprecyzować – nie "zyskuje się efekt", ale "nie traci się efektu". Akurat nasze Mazdy mają bardzo fajnie zrobiony dolot i najprostszą rzeczą, którą da się z nim zrobić, to zepsuć Tak jest np. w przypadku władowania niezabudowanego filtra stożkowego, który pobiera ciepłe powietrze z komory silnika. Natomiast ten twój filtr robi to tak samo jak oryginalny, więc nie ma żadnego zysku, a jedynie jest brak straty. Mówię cały czas o CAI, bo być może materiał/konstrukcja samego filtra jest jakaś lepsza.

Nie no, trzeba przyznać że filtry KN to akurat klasa sama w sobie. Na pewno zmniejszą opory filtra, bez strat dla jakości filtrowania. Nie wiem tylko czy wierzyć w zyski rzędu 3-4%, wszystko zależy od filtra jaki zaplanował producent auta.

Miałem taki "filtr" w BK z silnikiem z6 i tak szczerze mowiąc to oprócz dźwięku to raczej nie da się nic odczuć więcej.Ale psychnicznie fakt czułem sie lepiej

i też chodźby dla tego samego dźwięku chyba tez sobie strzele taki filtr do BM.

również miałem taki filtr kiedyś, na poprzednim aucie
tak na prawdę to nic on nie daje
jeżeli modyfikujemy silnik, cały dolot, wydech, i silnik może przerobić więcej powietrza niż daje rade przepuścić standardowy filtr – to może ten filtr cos da, ale nie u nas na fabrycznym silniku.

no i nie do końca jest tak jak mówisz, ze tylko myjesz i jeździsz dalej

ja myłem go dedykowanym środkiem, i po wyschnięciu również nanosiłem dedykowany środek, takie cos jak olej z klejem zmieszane, i tylko wtedy można było zakładać go z powrotem.

filtr + płyn do mycia + płyn do smarowania po myciu = lepiej co 5000 wymieniać standardowy filtr

Nie no, kosztowo wychodzi lepiej 10 razy umyć K&N, niż kupić 10 filtrów . Pytanie tylko czy wytrzyma tyle myć...

Czy czuję 5-7 KM? Nie, jeszcze nawet nie zamontowałem tego filtra więc nie czuję.

Przy mocy 165 KM, akurat 7 KM to już można by poczuć. Przy 300 KM, 7 KM nie poczujesz.

Nie napisałem, że nagle zyskuje się zimny dolot. Napisałem, że mamy efekt zimnego dolotu "przy filtrze stożkowym", bez potrzeby modyfikacji.

Test chociażby taki:

https://www.youtube.com/watch?v=uf2Do9dQzn4

Na YT tego pełno

A ja docelowo opierałem się na tym: https://www.youtube.com/watch?v=GS69owXpGdY

ciekawe jaki przyrost (o ile jakikolwiek) taki filtr da po przemyciu (powiedzmy po roku). zakladam, ze roznica moze sie zniwelowac

czytałem niedawno opracowanie dot. takich filtrów.
To była jakaś praca dyplomowa na wyższej uczelni.
Wynikało z niej, że są drobne przyrosty mocy lecz filtry takie przez dość długi okres użytkowania przepuszczają większą gramaturę cząstek pyłu. Większe cząstki są bardziej niebezpieczne dla wnętrza silnika..
Po tym dłuższym okresie następował czas filtracji na poziomie filtra standardowego, po czym filtr "sportowy" dość szybko nasyca się i zaczyna powodować większe opory przepływu powietrza niż standardowy o tym samym przebiegu.
Wszystko poparte wykresami ciśnień, opisami urządzeń kontrolnych i sposobu uzyskania zapylonej atmosfery w odpowiednich certyfikowanych komorach.

Tak więc jak wcześniej chciałem kupić, tak po poczytaniu zrezygnowałem i pozostałem przy standardzie dobrej firmy.
gdybym zamierzał auto zbyć za 2, 3-y lata to kto wie, ale nie szukam na siłę ani oszczędności na filtrach, ani sportowego dźwięku, a mocy mi wystarcza.
Te 200zł to ja wolę zainwestować w zestaw reperaturek zacisków hamulcowych i klocki. Więcej mocy zostaje jeśli Cię tylny ręczny nie przytrzymuje...

Ja stosuje od paru miesięcy . Z dźwiękiem na pewno się zmienił przy gazowaniu( bardziej basowo)
czy coś dało ? Latem troche mniej go muliło gorące powietrze.
Z osiągami okaże się za jakiś czas jak wskocze na hamownie + odblokowanie

jak wskocze na hamownie + odblokowanie

Zanim wskoczysz na odblokowanie, to zrób proszę hamowanie auta na standardowym filtrze powietrza i na wkładce K&N, dopiero wówczas będzie można porównać czy wkładka "sportowa" poprawia moc albo zwiększa moment obrotowy.
Oczywiście jeśli odblokujesz auto to również powinieneś zrobić takie porównanie wkładki ze standardowym filtrem powietrza.

Ja gdzieś dawno temu wyczytałem, że jakość filtrowania drobnych cząsteczek w filtrach "sportowych", między innymi K&N pozostawia sporo do życzenia. Jeździłem na takim w 6 GG 2.0 diesel przez dobrych parę lat (5+), pod koniec nawet mi się go już myć nie chciało.
Wszystko działało przez ten czas jak należy, ale ten wspomniany artykuł pozostał w pamięci.
Teraz jeżdżę na standardowym filtrze i też sobie chwale.
Wg mnie w silniku turbo może coś dać, w wolnossącym co najwyżej efekt placebo.

Gdzieś na YT trafiłem na film który pokazuje na hamowni jaki wpływ daje taka wkładka i fakt, że coś tam podnosi moment i daje kilka kucy, ale też przestrzegają przed tym, żeby w autach z przepływomierzem powietrza tak wkładka nie była zbyt mocno nasączona tym "olejkiem" bo się osadza na nim i szlak go trafia.
Także ja odpuściłem założyłem Ori Mazdy. Jak będę chciał mieć mocniejsze auto to po prostu kupie takie

Jak będę chciał mieć mocniejsze auto to po prostu kupie takie

To chyba bardzo zdrowe podejście.
Ja również nie zamierzam takiego "sportowego" wstawiać. Później zastanawiałbym się, czy wystarczająco nasączony, czy nie za słabo, czy nie za mocno, czy filtruje, czy przepuszcza cząstki i jak duże...
Zysk niewielki, a wątpliwości więcej.
Sam filtr dużo nie wnosi a w moim przypadku to nawet na psychikę pozytywnie by nie wpłynął ze wzgledu na dodatkowe wątpliwości.

W necie piszą i zalety i wady. Ja na nim jeżdżę już ponad 2,5 roku. Czyszczenie co 10 kkm i nic się nie dzieje.

Też na takim jeżdżę. Na pewno dźwięk się zmienia potwierdzam. Czy coś czuć trudno stwierdzić. Na pewno ciężko poczuć taką moc jaką on daje. Moim zdaniem to taka wkładka może dać maks 4KM, 4NM a do 10KM/nm moim zdaniem ciężko coś poczuć obiektywnie. Podrzucam zdjęcie po hamowaniu wrzucone w necie, pytanie czy tu było coś więcej niż wkładka patrząc po przyrostach.