Bardzo wysokie spalanie po zatankowaniu do pełna

Mazda 3 2.0 benzynka, automat, rocznik 2017.
Słuchajcie... dzisiaj stało się coś mega dziwnego i chciałbym poznać Wasze opinie na ten temat. A mianowicie... jechałem z Wawy pod Włocławek – głównie autostradą. Wszystko jest ok, spalanie rzędu tam 8 litrów z kawałkiem. Ale podczas powrotu paliwo zaczęło się kończyć w zasadzie tuż przed zjazdem z A2 w Warszawie, więc zatankowałem na BP. Po 10 minutach patrzę, a już jeden kwadracik (1/8) baku się zużył. No ale pomyślałem... może nie dotankowałem do końca. Po 20 minutach już w garażu patrzę na wykres zużycia paliwa z ostanich 60 minut i tu taki kwiatek, że do zatankowania było właśnie tak na oko 7-9l, a po zatankowaniu, ostatnie 20 minut – max wykresu non-stop – 15l! Z obliczeń wynika, że było nawet więcej niż 15, tak koło 20L/100km!!! O co w tym chodzi? Aż tak chrzczą paliwo na BP?! To w ogóle możliwe? Poza MEGA drastycznym wzrostem spalania nie zauważyłem, żeby samochód zachowywał się jakoś dziwnie.
Niestety byłem głupi i nie zrobiłem zdjęcia, a mniej więcej po godzinie, jak o tym pomyślałem, to wykres był już pusty (bo pokazuje tylko ostatnie 60 minut). Da się to jakoś odtworzyć? To się gdzieś zapisuje?
Pozdrawiam!
Słuchajcie... dzisiaj stało się coś mega dziwnego i chciałbym poznać Wasze opinie na ten temat. A mianowicie... jechałem z Wawy pod Włocławek – głównie autostradą. Wszystko jest ok, spalanie rzędu tam 8 litrów z kawałkiem. Ale podczas powrotu paliwo zaczęło się kończyć w zasadzie tuż przed zjazdem z A2 w Warszawie, więc zatankowałem na BP. Po 10 minutach patrzę, a już jeden kwadracik (1/8) baku się zużył. No ale pomyślałem... może nie dotankowałem do końca. Po 20 minutach już w garażu patrzę na wykres zużycia paliwa z ostanich 60 minut i tu taki kwiatek, że do zatankowania było właśnie tak na oko 7-9l, a po zatankowaniu, ostatnie 20 minut – max wykresu non-stop – 15l! Z obliczeń wynika, że było nawet więcej niż 15, tak koło 20L/100km!!! O co w tym chodzi? Aż tak chrzczą paliwo na BP?! To w ogóle możliwe? Poza MEGA drastycznym wzrostem spalania nie zauważyłem, żeby samochód zachowywał się jakoś dziwnie.
Niestety byłem głupi i nie zrobiłem zdjęcia, a mniej więcej po godzinie, jak o tym pomyślałem, to wykres był już pusty (bo pokazuje tylko ostatnie 60 minut). Da się to jakoś odtworzyć? To się gdzieś zapisuje?
Pozdrawiam!