Napisane: 12 lis 2021, 17:09
No jakoś tam trochę jest tańszy (170zł a 190zł), ale rzeczywiście różnica niewielka. Kiedyś zdaje się była większa, a dodatkowo wielu ludzi z automatu wymienia w ASO biorąc od nich olej z tradycyjną, 50% przebitką
Silniki SkyActiv-G charakteryzują się bardzo dużą niezawodnością, więc nic dziwnego, że przejechawszy 100 tys. km i wymieniając w międzyczasie olej (bo nie każdy to robi) nie masz z silnikiem problemów. Ja do takiego przebiegu też używałem oleju "firmowego" Mazdy i wymieniałem co 20 tys. km, dopiero potem poczytałem i przerzuciłem się na Shella wymienianego co 10 tys. km. Moje powody:
* te silniki mogą mieć tendencję do dodawania paliwa do oleju, co go rozrzedza – Shell 0w20 jest gęstszy niż Supra/Dexelia 0w20
* Shell ma lepsze parametry niż Supra
* badania oleju pokazują, że jego właściwości zaczynają się mocno degradować powyżej 250-300 godzin pracy, co odpowiada (w moim przypadku) 10-14 tys. km przebiegu
* jest tam jednak jakaś różnica w cenie
Te rzeczy wydedukowałem na podstawie niniejszego wątku oraz różnych powiązanych źródeł. Nie pamiętam dokładnie wszystkiego – pewnie były jeszcze inne powody, ale ponieważ nie zamierzam robić doktoratu z olejów, więc zastosowałem sprawdzoną procedurę:
* przeczytałem, co było sensownego do przeczytania
* podjąłem decyzję
* zapomniałem wszystko, bo mnie temat nie fascynuje
Nikt cię do niczego namawiać nie będzie, ale ludzie przychodzą i pytają, co wlewać, więc staramy się im udzielić jak najlepszej odpowiedzi. Powtarzam jeszcze raz – stosując standardowe interwały i olej pewnie spokojnie dojeździsz samochodem do czasu sprzedaży (kiedykolwiek by nie nastąpiła), natomiast pewne rzeczy można zrobić lepiej, więc dlaczego by tego nie wykorzystać?
Tak nawiasem mówiąc – mój inny samochód (Peugeot 5008 1.6 THP) zaczął (na razie powoli) brać olej już przy ok 50 tys. km i to mimo pilnowania jakości oleju oraz interwałów wymiany przynajmniej 2 razy krótszych niż zaleca producent
Silniki SkyActiv-G charakteryzują się bardzo dużą niezawodnością, więc nic dziwnego, że przejechawszy 100 tys. km i wymieniając w międzyczasie olej (bo nie każdy to robi) nie masz z silnikiem problemów. Ja do takiego przebiegu też używałem oleju "firmowego" Mazdy i wymieniałem co 20 tys. km, dopiero potem poczytałem i przerzuciłem się na Shella wymienianego co 10 tys. km. Moje powody:
* te silniki mogą mieć tendencję do dodawania paliwa do oleju, co go rozrzedza – Shell 0w20 jest gęstszy niż Supra/Dexelia 0w20
* Shell ma lepsze parametry niż Supra
* badania oleju pokazują, że jego właściwości zaczynają się mocno degradować powyżej 250-300 godzin pracy, co odpowiada (w moim przypadku) 10-14 tys. km przebiegu
* jest tam jednak jakaś różnica w cenie
Te rzeczy wydedukowałem na podstawie niniejszego wątku oraz różnych powiązanych źródeł. Nie pamiętam dokładnie wszystkiego – pewnie były jeszcze inne powody, ale ponieważ nie zamierzam robić doktoratu z olejów, więc zastosowałem sprawdzoną procedurę:
* przeczytałem, co było sensownego do przeczytania
* podjąłem decyzję
* zapomniałem wszystko, bo mnie temat nie fascynuje
Nikt cię do niczego namawiać nie będzie, ale ludzie przychodzą i pytają, co wlewać, więc staramy się im udzielić jak najlepszej odpowiedzi. Powtarzam jeszcze raz – stosując standardowe interwały i olej pewnie spokojnie dojeździsz samochodem do czasu sprzedaży (kiedykolwiek by nie nastąpiła), natomiast pewne rzeczy można zrobić lepiej, więc dlaczego by tego nie wykorzystać?
Tak nawiasem mówiąc – mój inny samochód (Peugeot 5008 1.6 THP) zaczął (na razie powoli) brać olej już przy ok 50 tys. km i to mimo pilnowania jakości oleju oraz interwałów wymiany przynajmniej 2 razy krótszych niż zaleca producent