Klub MazdaSpeed

Hej,

mam moją trójkę od miesiąca, przejechałem na oko 3000km – dokładnie nie wiem. Ktoś pisał, ze wymieniał olej po 2000 km w ASO i zaczęło mnie to zastanawiać bo z informacji jakie ja otrzymałem w salonie silniki docierane są fabrycznie, a tylko przez pierwszy 1000 km zaleca się "delikatność" – to samo w instrukcji. Pytałem też o to czy muszę przyjechać na jakąś wymianę oleju przed docelowym przeglądem i powiedziano mi, że dopiero na przeglądzie się widzimy. Natomiast jeżeli zatrę silnik to nie pójdę do kolesia i nie powiem mu: "ale Pan mi mówił co innego!" bo to i tak będzie mój problem, a nie jego. W takim razie po co wymieniać olej po tak krótkim przebiegu skoro docelowo pierwsze tego typu działania teoretycznie powinny odbyć się przy pierwszym przeglądzie? Wiem, że dawniej robiło się wymianę oleju ze względu na docieranie się silnika, ale czasy się zmieniły i nie wiem czy jestem niedoinformowany czy panikuję? To moje pierwsze nowe auto więc wolałbym nie być obiektem szydery z tego powodu

Pozdrawiam!

Maniacy wymieniaja po 3000km. :mrgreen:
Normalni ludzie robia to po roku lub po przejechaniu xxtys. Km zgodnie z instrukcja.8-)

Dzięki, pozostanę normalny

Ja nigdy w swoich nowych samochodach które posiadałem, nie wymieniałem wcześniej oleju aniżeli wymagała tego instrukcja auta. Zawsze robiłem to podczas przeglądów i nigdy nie miałem z tego powodu problemów technicznych. Ale są dwie szkoły (falenicka i otwocka), a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ... pieniądze

Skontaktowałem się jeszcze z salonem w tej sprawie i potwierdzili, że to zbędne.

czarmi napisał(a):Ale są dwie szkoły (falenicka i otwocka), a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ... pieniądze

No właśnie, dlatego wolałem uniknąć dodatkowego niepotrzebnego kosztu. A dodam, że z racji opóźnienia w wydaniu auta o 2 dni obiecali mi robociznę za free na pierwszym przeglądzie, więc kupuję olej oraz filtry i to tyle z wydatków na 2 lata

ozii napisał(a):dodam, że z racji opóźnienia w wydaniu auta o 2 dni obiecali mi robociznę za free na pierwszym przeglądzie,

Oby tylko pamiętali . Pozdrawiam

Akurat handlowiec, który mnie obsługiwał był bardzo w porządku i w razie problemu jestem pewien, że jeden telefon do niego i temat załatwiony. Myślałem, że będzie taki miły do momentu podpisania umowy ale zostałem pozytywnie zaskoczony obsługą.

ozii napisał(a): dodam, że z racji opóźnienia w wydaniu auta o 2 dni obiecali mi robociznę za free na pierwszym przeglądzie, więc kupuję olej oraz filtry i to tyle z wydatków na 2 lata

Na rok Wymiana oleju (pierwszy przegląd) po 20000km lub po roku, co nastąpi pierwsze. Opóźnienie może powodować utratę gwarancji. Wiec jeśli po roku będziesz miał 9tysiecy przebiegu, mimo to jedziesz do ASO na przegląd.

Marianek napisał(a):Na rok Wymiana oleju (pierwszy przegląd) po 20000km lub po roku, co nastąpi pierwsze. Opóźnienie może powodować utratę gwarancji. Wiec jeśli po roku będziesz miał 9tysiecy przebiegu, mimo to jedziesz do ASO na przegląd.

Na 2 lata. Otóż po roku ( nie przejadę 20000 km w rok ) mam przegląd i zapłacę za filtry oraz olej, po czym czekam kolejny rok aż do następnego przeglądu. Więc w ciągu 2 lat zapłacę tylko za filtry i olej. Dopiero po 2 latach będę musiał opłacić robociznę na przeglądzie.

usrobo napisał(a):Maniacy wymieniaja po 3000km. :mrgreen:
Normalni ludzie robia to po roku lub po przejechaniu xxtys. Km zgodnie z instrukcja.8-)

Ja wymieniłem olej po 3 tys. km. I wcale nie czuję się jakoś mniej ludzko nie jestem też maniakiem totalnym, może tylko trochę. A taka wymiana na pewno nie zaszkodzi
Silniki niby są dotarte już w fabryce, ale ja dmucham na zimne. Jeżeli podczas tych 3 tys. km. silnik się jeszcze układał to warto to zrobić – minimalne syfki mogły powstać.

Kliszek M3 napisał(a):Silniki niby są dotarte już w fabryce, ale ja dmucham na zimne. Jeżeli podczas tych 3 tys. km. silnik się jeszcze układał to warto to zrobić – minimalne syfki mogły powstać.

Ja nie wymienię, chociaż i tak już zrobiłem ponad 6000 km. Sprzedawca powiedział mi, że to nie ma sensu ponieważ proces produkcyjny jest inny niż dawniej i przynajmniej w przypadku nowej Mazdy według mnie byłaby to strata kasy i czasu. Poza tym w instrukcji jasno jest napisane, że wymiana oleju co 20k lub co rok. Wychodzę z założenia, że brak wymiany oleju po tym symbolicznym przebiegu nie powinien mieć negatywnego wpływu na silnik, a co za tym idzie – gdyby się tak zdarzyło, to od tego mam gwarancję.
Podsumowując, każdy robi jak uważa – ja dostosowuje się do zaleceń producenta. Jakoś Maździe jestem w stanie zaufać w przeciwieństwie do VW i innych gdzie silniki są narażone na o wiele większe wysilenie, a wiele z nich sypie się po 3 latach.

Proces produkcyjny jest inny, ale nawet instrukcja obsługi z którą się tak utożsamiacie sugeruje delikatniejsze traktowanie auta przez pierwszy tysiąc lub kilka tysięcy, dlaczego? Przecież dotarte i nie ma potrzeby oszczędzać. Za to można zaoszczędzić 300 zł za wymianę oleju

Kliszek M3 napisał(a):ale nawet instrukcja obsługi z którą się tak utożsamiacie sugeruje delikatniejsze traktowanie auta przez pierwszy tysiąc lub kilka tysięcy

Nie wiążę tych dwóch tematów ze sobą. Wymiana oleju to zupełnie inny zabieg niż delikatne traktowanie silnika w pierwszych tygodniach eksploatacji. Mam wrażenie, że wnioskujesz, że miałem gdzieś ten zapis i po wyjechaniu z salonu od razu na pierwszych światłach ruszałem z piskiem opon. Otóż nie, bardzo wziąłem do siebie ten zapis i dopiero po jakichś 2000 km zacząłem jeździć dynamicznie. Dotarcie silnika na etapie produkcji moim zdaniem wyklucza konieczność wymiany oleju przed pierwszym przeglądem, natomiast niezależnie od tego czy silnik był docierany fabrycznie czy nie, wypada nowym autem jeździć na początku spokojniej aby również inne elementy się zgrały ze sobą i sądzę, że zalecenie odnośnie pierwszego 1000km to raczej ze względu pozostałą mechanikę auta w szczególności układ łączący skrzynię biegów i samą skrzynię, niż ze względu na sam silnik.

No dobra spoko Twoja sprawa każdy dba o autko jak mu się podoba
Zważaj tylko na to, że w fabryce zalewają półsyntetyk, więc warto po tych 3 tys. się wykosztować i zalać właściwy olej, który będzie gęstszy, lepiej będzie chłodził i chronił należycie silnik. Inna sprawa, olej w fabryce zazwyczaj nie jest wlewany pod korek, więc może być go trochę niższy poziom. Wraz z wymianą oleju wcześniej niż zaleca producent pozbywamy się opiłków powstałych w procesie docierania/układania silnika właśnie przez te pierwsze kilka tysięcy. Mimo docierania w fabryce takowe muszą powstać, nawet minimalne, moim zdaniem powinny być wyeliminowane. Polecam poczytać fachowe artykuły na ten temat, oczywiście opinie są podzielone, tak jak na naszym forum, ale jednak przewaga jest na tak – za wcześniejszą wymianą

Z tego co mi wiadomo od znajomego, którego ojciec kupował CX5 to powiedzieli mu, że nowe mazdy zalewają pełnym syntetykiem ale tak samo nie mam na to dowodów jak Ty na to, że wlali tam półsyntetyk bo zakładam, że nie pracowałeś w żadnej fabryce mazdy?

Chętnie zapoznam się z fachową lekturą jednak interesuje mnie wiedza na temat mojego modelu silnika i procesu produkcyjnego Mazdy, a nie np Golfa IV czy Audi A3 z 2005 roku.

Jeżeli za jakiś czas okaże się, że brak wymiany oleju przyczynił się do jakiejś usterki to osobiście postawię Ci flaszkę z napisem "Zwracam honor"

To czekam na flaszkę nie no żartuje. Nie koniecznie musi to mieć związek z wymianą oleju, ale czytam na forum o jakichś drganiach, dziwnych dźwiękach przy przyspieszaniu i innych takich duperelach – u mnie tego nie ma. Tak samo jeśli mowa o spalaniu – niektóre raporty użytkowników różnią się nawet o 2 litry w porównaniu do mojego. Nie piluje non stop, ale też lubię przycisnąć tak jak mówię, nie musi mieć to związku, ale może mieć tego już nie rozstrzygniemy...

Bez obaw można jeździć na oleju fabrycznym aż do daty pierwszego serwisu i nic się nie stanie.
Wcześniejsza wymiana jak kto woli ale nie jest konieczna. Kliszek silniki maja w czasie produkcji a właściwie po zejściu z taśmy wlana bardzo dokładna ilość oleju, taka jak przewidział producent, nawet ASO nie jest w stanie takiej wlać, tam wlewa ją robot. Osobiście miałbym stracha jak ASO wlewa z banki samo bez miernika, trzeba pamiętać ze nadmiar oleju tez może uszkodzić silnik.
Fabryka zalewa taki olej jak został przewidziany na dany rynek.Opiłki ma zadanie wyłapać filtr oleju wiec nie powinno być o nie obawy.

Mi powiedzieli że nie zaszkodzi wymienić po 2000tys.km,Aso ,pozdrawiam
m

marek777 napisał(a):powiedzieli że nie zaszkodzi wymienić po 2000tys.km

Myślę, że po przejechaniu takiego dystansu bez wymiany oleju, silnik nie miałby już większych szans

Przestań się czepiać mnie też nie raz taka gafa się trafiła, ale w porę się orientowałem widzę, że topornie to idzie wszystko no to ja się usuwam z tematu i powodzonka od nadmiaru głowa nie boli, a nie wiem co za ASO macie, że z beczki leje. U mnie normalnie "butelkowe" lali