Trzeszczenie plastików na boczkach drzwi

[summers00]

Cześć, to mój pierwszy post. Od półtorej roku jestem szczęśliwym? posiadaczem Mazdy 3 BN.

Mam do was pytanie, od kilkunastu tygodni – w zasadzie od początku zimy na nierównościach skrzypią mi plastiki na boczkach drzwi. Zlokalizowałem dźwięk w okolicach miejsc, gdzie pianoblack łączy się z resztą materiałów (przy dotyku właśnie tak skrzypi). Jak się mocniej "przytrzyma" i dociśnie to przestaje skrzypieć. Nie jest to okazyjne trzeszczenie, tylko cały czas jak przejeżdżam przez mniejsze lub większe nierówności słyszę takie nieprzyjemne zgrzyty.

Powiem szczerze, że to mój 5 samochód, z czego 2 z salonu. Jeżdżę też sporo służbowo samochodami różnych "lepszych" lub "gorszych" marek i pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Nie zrozumcie mnie źle, w każdym samochodzie coś czasami zaskrzypi, zwłaszcza przy zmianie pogody no ale tutaj to kurde lekkie przegięcie, tym bardziej w samochodzie, który kosztuje bądź co bądź 90 kafli i ma 20 000 km przejechane. O ile moje Madzi tak ogólnie nic do zarzucenia nie mam – samochód świetny, dobrze wyposażony, dobrze się prowadzi no ale kurde, trzeszczy jak 30 letni polonez. Więc to marketingowe premium Mazdy to może jest chyba wtedy, jak na statku koło Lexusów stoją . W serwisie oczywiście śpiewka, że "plastik musi pracować" – no i w sumie co mogą zrobić? Nie wymienią plastików czy spasowania na innego producenta.

Macie może jakieś rady? Spray z silikonem, jakieś "folijki" czy maty filcowe? Bo powiem szczerze, że jak to słyszę, to się jeszcze bardziej nakręcam i zamiast się cieszyć furą, to są nerwy.

PS: Przynajmniej wiem, że wbrew obiegowej opinii z wyciszeniem faktycznie jest całkiem ok w trójce. Bo słyszę to delikatne skrzypienie nawet przy prędkościach autostradowych .

[Pankracy]

U mnie boczki zaczęły skrzypieć 2 miesiące po odbiorze auta z salonu. Białostockie aso usunęło trzeszczenie w godzinkę, bodaj wypychając drzwi jakąś matą/gąbką. Podobno problem był im znany i mają mieli na to gotowe rozwiązanie. Po ponad roku od zabiegu trzeszczenie się nie pojawiło. NIC JUŻ NIE TRZESZCZY – więc podejrzewam, że masz jakichś buców w serwisie.

[summers00]

Dzięki wielkie za sugestię. Jade w następnym tygodniu ze tym fantastycznym stelażem kanapy to ich pomęczę jeszcze, żeby spróbowali z tym podziałać.

Mam nadzieje, że nie będzie tylko gorzej jak zaczną demontować i ponownie montować plastiki.. Bo z doświadczenia wiem, że później jest sprawdzanie czy nie urwali/zarysowali czegoś i dyskusje jak takowe się pojawią. Podobne obawy mam z tą kanapą.

Kurde, to moja pierwsza mazda w historii i jednak spodziewałem się... czegoś więcej

[summers00]

Wymęczyłem w ASO, mają rozebrać drzwi i spróbować je wypełnić jakąś matą z wełny syntetycznej. Dodatkowo zgłosiłem inne chwalebne odgłosy:
Skrzypienie lewego boczka fotela kierowcy (jak w starej sprężynowej kanapy), i skrzypiące jak w Tirze sprzęgło.

No ogólnie jestem wkurzony i mega zawiedziony. Zawsze mi się marzyła Mazda, a ten festiwal perkusyjny mnie wyleczył z niej bezwzględnie.

Wy tak nie macie? Czy wam to nie przeszkadza? Wczoraj wsiadałem do 3 BM kumpla i u niego było dokładnie tak samo i jak się spytałem czy z tym nic nie robi to odpowiedział, że ma tak od nowości i w sumie mu nie przeszkadza – wszystkie samochody trzeszczą. OTÓŻ NIE, NIE TRZESZCZĄ. Ja nigdy tak nie miałem.

Ostatnio jeździłem na urlopie wynajętą 5-letnią Pandą po dziurawych drogach Grecji i nawet tam to tak nie trzeszczało . Moja żona jeździ fiestą 6 letnią, którą mamy od nowości i tak szczerze, spasowanie elementów i jakoś wykonania to jest naprawdę przepaść (zauważyłem to dosadnie jak ostatnio się zamieniliśmy na tydzień samochodami). Ej serio to jest jawne robienie w konia konsumentów.

Chyba, że to tylko mój egzemplarz, patrząc na odzew w tym wątku...

[zdzich44]

U mnie odwrotnie. Jeździłem na wakacjach qashqaiem, Tipo, ibizą, focusem i każdy z nich trzeszczał potwornie (szczególnie Qashqai). Przesiadka to mazdy to była rozkosz. W trójce żony aktualnie jeszcze nic nie skrzypi , w mojej szóstce trochę plastiki przy tunelu środkowym, ale tylko przy naciskaniu, podczas jazdy cisza.

[summers00]

U mnie koło roku było naprawdę dobrze, nawet się zastanawiałem czemu tak źle mówią o wyciszeniu jak była błoga cisza.

Może pisałem pod wpływem emocji tamten post ale kurde, mi boczki skrzypią na każdej mniejszej nierówności, czasami nawet przy ostrzejszym skręcaniu, a to połączone z trzeszczeniem fotela ja wciskam sprzęgło, które też zgrzyta (to najmniejszy problem bo pewnie wystarczy przesmarować) powoduje, że dostaje szału. Zamiast się cieszyć z jazdy i dźwięku silnika jest tylko tyk tryk, tyk, tyk, tyk tryyyyyk, i tak w kółko... Może ASO sobie z tym poradzi – widzę, zdzichu44, że jesteś z Krakowa – właśnie do Andory do serwisu oddaje w następnym tygodniu.

Taki offtop – z nissanem i fiatem się zgadzam, natomiast z Focusem mnie zaskoczyłeś bo w mk3 akurat wyciszenie i spasowanie wnętrza (bo wygląd napewno nie ) jest subiektywnie lepsze dla mnie niż w Mazdach

[zdzich44]

Akurat focus to był MK2 z końcówki produkcji, to już było parę lat temu. Pozostałe to swieżynki i aktualne doświadczenia, przy czym w Tipo nie było o dziwo dramatu.
I widzę, że trochę mieszasz pojęcia. Ja akurat wyciszenie trójki uznaję za słabe, w szóstce jest absolutnie inny klimat podczas jazdy. Ale nic mi nie trzeszczy...

[summers00]

Z wyciszeniem to mi chodziło bardziej o to, że na początku, wszystko było ciche, z zewnątrz dźwięki wytłumione dobrze, w środki nic nie skrzeczało, zawieszenie też cicho pracowało. Ogólnie w środku było cicho, dlatego jest to takie dla mnie irytujące, że po 23kkm i już trzaski, stuki pod kolami etc., w 5 – 6 letnim samochodzie z 100kkm bym jeszcze zrozumiał ale nie w nowym... Jak do tego doliczyć też ten wspaniały stelaż kanapy to już w ogóle... No nic jak ASO nie pomoże spróbuje sam spray z silikon plus maty wyciszające i wypełniające drzwi. Na youtube znalazłem, że drzwi w 3 są puste i jest spory odstęp między plastikiem, a stelażem drzwi, stąd też pewnie to się rusza i trzeszczy.

Zastanawiam się po po prostu czy nie lepiej było poczekać, doskładać sobie i kupić właśnie 6 albo coś z Volvo, ehhh a taki byłe zadowolony i tak się cieszyłem z tego samochodu – jak dziecko.

PS: no mnie ta Panda też bardzo zaskoczyła, nic nie piszczało czy skrzypiało, ale znowuż tam tragiczne było wyciszenie, więc może dlatego nic nie słyszałem, bo dźwięk opon i powietrza zagłuszał

[stasziek]

Hej summers00,

Anndora sobie poradziła z plastikami? Tez planuje sie umowic w najblizszym czasie.

[summers00]

Poradziła i tak i nie.

Trzeszczenie fotela kierowcy od kopa poprawili, jakieś mocowanie się samo odpięło.

Co do trzeszczenia plastików na boczkach drzwi to sprawa okazała się bardzie błaha niż na początku się wydawało. Sprawdzili mocowania i mi nawet pokazywali, że wszystko dobrze na sztywno przymocowane (trochę odzyskałem wiarę w jakość po tym ). Okazało się że trzeszczała ta dolna "twarda" część obicia drzwi (na łączeniu) ocierając o dolną część, też tą twardą deski rozdzielczej po lewej od kierownicy. Doradzili, żeby dokładnie umyć i zaimpregnować to miejsce. Zaimpregnowałem i umyłem płynem z silikonem i jest znowu błoga cisza w kabinie.

[stasziek]

czy moglbys na zdjeciu pokazac o ktore plastiki/obicie chodzi? zeby wyeliminowac trzaski trzeba cos demontowac?

[summers00]

Zrobię kilka zdjęć jak będę przy samochodzie. Jak otworzysz przednie drzwi, to z przodu, przy zawiasie, na krawędzi plastik boku drzwi kończy się na takie gumowej uszczelce i na niej się opiera. I mi to trzeszczało. Gumę spryskałem impregnatem sylikonowym (taki jak się używa na zimę) i pomogło.

Natomiast żeby nie było, samochód nie jest jakiś super dobrze spasowany, jak się wjeżdża na progi zwalniające z większą prędkością to dudni cała tapicerka