Strona 1 z 4

Rozładowany akumulator. Co może być przyczyną?

PostNapisane: 7 cze 2015, 09:38
przez extra
Nie przepuszczałem, że kupiłem taki szajs. Poszedłem dzisiaj rano na parking (samochód był nie używany od czwartku) i ku swemu zdziwieniu nie usłyszałem przy otwieraniu znajomego dźwięku. Samochód był otwarty. Na początku myślałem, że w kluczyku siadła bateria. Poleciałem po zapasowy. Bez skutku. Nacisnęłam odpalanie i okazało się, że samochód jest martwy. Nie wiem co będzie dalej. Całą przyjemność szlak trafił. Przecież to się może powtarzać!

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 11:03
przez Wojtek
Czy nie zostawiles jakiegos odbiornika pradu wlaczonego i wyladowales skumulator?

TT user

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 11:50
przez extra
Jaki odbiornik ja mogłem zostawić? Myślę, że wszystko się wyłącza jak wysiadam z auta?
Rzeczywiście akumulator był na zero. Assistance pojawiło się po 70 minutach (biorąc pod uwagę upał, to długo kazali sobie czekać) i podładowało akumulator. Potem pojeździłem aby go doładować porządniej. Przy okazji wysiadło: audio (wyświetla stacje, lecz jest cicho; mp3 też nie działa), i-stop, wskaźnik włączonego biegu.
Zastanawiam się, czy jutro odpalę aby dojechać do pracy czy też do serwisu?

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 12:10
przez Marianek
Masz za słaby aku i prawdopodobnie auto jest na trybie oszczędzania. Mówiłeś ze zastałeś auto otwarte, a nie zostawiłeś światła w podświetlenia wnętrza? Może nie zgasiłeś całkiem auta? Wiem że to głupie pytania ale różnie bywa. Jak masz prostownik pokusił bym się o zabranie aku do domu i ładowanie. Jeśli nie było ładowania z winy samochodu na pewno byś miał komunikat na desce rozdzielczej i panelu.

PostNapisane: 7 cze 2015, 12:10
przez kuman1987r
Miałem podobny problem zostawił tata włączone światło w podsufitce i padł akumulator na szczęście odpiolem akumulator i podlaczylem pod prostownik do pełnego naładowania i po problemie .
Ale na forum miał też ktoś taki przypadek i assistans podjechał i podladował akumulator trochę ale jak się okazało zbyt niske napięcie akumulatora powoduje załączenie trybu awaryjnego co blokuje niektóre funkcję auta, więc zalecane jest dłuższe ladowanie akumulatora

Marianek ubiegles mnie o sekundy ;P

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 12:28
przez extra
Nie manipulowałem ze światłem w podsufitce, więc raczej odpada. Mam pytanie (jestem słaby mechanik)?
A jak nie mam prostownika, to czy mogę doładować akumulator jeżdżąc w kółko?

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 12:48
przez Wojtek
Długo będziesz musiał jeździć...

TT user

PostNapisane: 7 cze 2015, 12:53
przez creet
Wyobrażam sobie sytuację, w której nie domknąłeś jakichś drzwi auta i od niego odszedłeś. To by tłumaczyło brak automatycznego zaryglowania zamków i rozładowanie aku światłami w podsufitce.

Proponuję jakąś wycieczkę autem. Jesteś z Gliwic, skocz sobie np do Bielska na obiad i lody. Po takiej trasie aku powinien się wystarczająco podładować.

PostNapisane: 7 cze 2015, 13:05
przez czarmi
Aktualnie wyłączone mam wewnętrzne oświetlenie auta. Jeżdżę w zasadzie tylko wtedy kiedy jest widno. Kilka miesięcy wstecz miałem taką sytuacje, że włączyłem na "chwilkę" światełko do czytania z przodu i ... zapomniałem je wyłączyć przed opuszczeniem auta. Czujny sąsiad zauważył i powiadomił mnie o tym. Niestety, zrobiłem podobnie kilka dni później (jadąc zauważyłem, że lampka jest włączona, więc była w takim stanie całą noc) i nie uaktywniał mi się I-stop. Pomogła jazda 200 km w trasę – wszystko wróciło do normy. Ponadto miałem też taki przypadek, że wyciągając okulary ze schowka przez nieuwagę załączyłem światełko do czytania. Piszę o tym bo różnie bywa, a problem może być prozaiczny. <ok>

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 13:06
przez extra
Chyba jedna nie? Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem po kliknięciu kluczykiem, to próba otwarcia bagażnika. Był zablokowany. Dopiero potem chwyciłem za drzwi, które okazały się otwarte. Gdy wysiadałem z auta w czwartek to pewnie automatycznie zemknęłam pojazd "kłódeczką", dlatego bagażnik był zablokowany. Może po rozładowaniu akumulatora drzwi otworzyły się automatycznie? Ten samochód od kupna (grudzień) nigdy nie stał tak długo nie używany. Może to jest powód?

PostNapisane: 7 cze 2015, 13:32
przez czarmi
extra napisał(a):Ten samochód od kupna (grudzień) nigdy nie stał tak długo nie używany. Może to jest powód?

Na pewno nie. Trudno aby trzeciego dnia nieużywania auta, z tego powodu nie odpalało <nie>. Zimą moje auto stało nieużywane 2 tygodnie (nie mam garażu, parkuję pod blokiem) i wszystko było OK. Auto masz na gwarancji, więc skoro jesteś pewny swego, to jedź do ASO i przedstaw problem. Powodzenia.

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 15:45
przez Marianek
Auto nigdy samo drzwi nie otworzy, jaka by to nie była sytuacja. Zrobił bym jak kolega wyżej radzi, wyłączyć wszystkie sprzęty w aucie,muzyka, da się nawet zgasić panel, klimę również, i-stopa wyskoczyć na wycieczkę w trasę, potrzymać auto w trasie na wysokich obrotach (bez przesady oczywiście) Powinno pomoc, jeśli ten zabieg nie pomoże to wtedy udaj się do serwisu. Możesz poszukać kogoś w okolicy kto ma miernik stanu aku. Ewentualnie kupić w sklepie prostownik (jest nie drogi), i już na nim będziesz widział czy aku jest w dobrej kondycji.

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 17:30
przez extra
Pojeździłem trochę i wszystkie funkcje oprócz audio wróciły. A do serwisu udam się na pewno, gdyż jestem raczej pewny, że przyczyną rozładowania akumulatora nie jest jakiś czynnik w stylu...coś nie wyłączyłem wysiadając z auta. Oświetlenie wewnętrzne odpada, sprawdzałem. Przecież po naciśnięciu " start, stop" wszystkie funkcje się wyłączają, tak sądzę. Więc przyczyną jest moim zdaniem po prostu wadliwy półroczny egzemplarz wytwórczości japońskiej Mazda 3!

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 17:44
przez Marianek
Jeszcze jedno pytanie, masz alarm?

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 18:35
przez extra
Mam jakiś alarm. Sprzedający w salonie (jak o nich pomyślę, to robię się nerwowy) coś tam we mnie wmusili i kazali zapłacić 1318 zł. Podobno ten alarm był konieczny dla ubezpieczyciela. Po awanturze stanęło na 700 zł. Mam tam zamontowane czujniki ruchu. Czy to ten właśnie alarm, to nie wiem?
Może to brzmi nie poważnie ale zakup auta nie był przyjemny, więc nic dziwnego, że były nerwy. Więc nie dopytałem się na temat tego alarmu. Muszę to nadrobić. <glupek2>

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 18:57
przez Marianek
Zle zamontowany alarm może się okazać pijawką dla akumulatora. A tym bardziej jak jest nie dopasowany.
Wymuszony montaż alarmu? przez dilera? naprawdę dziwny zakup.

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 19:08
przez extra
No właśnie, dziwny. Przedstawili problem tak, jak by to była oczywista oczywistość. Pewnie dałem się zrobić w konia. Jutro pojadę do serwisu, któremu niestety nie ufam. Czy jednak mam szukać innych serwisantów Mazdy w sąsiednich województwach? Jak się zaczęło zacierać złe wspomnienie z zakupu auta (a, powinno te być coś bardzo czadowego), to wyskoczył taki problem. Najgorsze, że mam obawy, czy serwis będzie wiedział, co jest grane. To jest moje trzecie auto (tym razem nowe) i bałem się, żeby nie było pechowe, tak jak pierwsze. No i masz, zaczyna się <płacze>

PostNapisane: 7 cze 2015, 19:26
przez czarmi
extra napisał(a):To jest moje trzecie auto (tym razem nowe) i bałem się, żeby nie było pechowe, tak jak pierwsze. No i masz, zaczyna się

Myślę, że Marianek może mieć rację i okaże się, iż winą tego zdarzenia był właśnie pechowo zamontowany alarm. Chyba ktoś z forumowiczów już przechodził coś takiego :|

PostNapisane: 7 cze 2015, 20:16
przez creet
extra napisał(a):Podobno ten alarm był konieczny dla ubezpieczyciela.


Do maja praktycznie wszyscy ubezpieczyciele wymagali alarmu do zawarcia umowy AC (w ogóle lub bez zwyżek). Od maja lider rynku (PZU) zniosło ten wymóg. W związku z tym pozostali za jakiś czas również z tego zrezygnują i wciskanie alarmu za tysiaka lub dwa się skończy.

Re: Mazda nie odpala

PostNapisane: 7 cze 2015, 20:35
przez extra
Jak to jest w serwisach? Czy właściciel auta ma prawo przyglądać się działaniom mechaników? W moim poprzednim ASO (Nissan) była galeria z panoramicznym oknem przez które można było patrzeć na ręce mechanika. W aktualnym nie ma galerii i obsługa wyprasza kierowcę z warsztatu. Ma prawo?