Ja wyłączam klimę (off). Faktycznie parę razy ją załączam w miesiącu na krótkich dystansach żeby sobie popracowały podzespoły. Wyłączam ją, bo tak naprawdę nie jest mi ona w tej chwili potrzebna. Przyda się bardziej latem przy upałach. Jak dla mnie plusy z wyłączonej: mniejsze zużycia paliwa. Nie zaobserwowałem o ile mniejsze, ale wierzę że tak jest
. W kabinie mi się i tak nagrzewa tylko wolniej, bo w tym trybie nie pracują wiatraki (to odpowiedź na Twoje pytanie
wizbek ). Szyby nie parują, chyba że w mieście dużo na światłach stoję, albo pada deszcz. Wtedy włączam A/C do momentu aż nie odparują. W trasie to już w ogóle nie ma problemu z parowaniem. Ja jestem kierowca który zahaczył o czasy, kiedy to jeździłem Żukami, dużymi Fiatami. Kiedyś takich dobrodziejstw nie miałem, jak automatyczna klima. Teraz cieszę się że w aucie mam coś takiego, czasami się bardzo przydaje, ale 90% czasu jazdy autem nie jest mi to potrzebne. A co nie jest mi potrzebne wyłączam żeby na daremno nie pracowało, takie moje zboczenie
Dopisano poniedziałek, 19 stycznia 2015, 20:54:child napisał(a):"OFF" – wszystko kompletnie wyłączone, brak nawiewu
Coś mi się tu nie do końca zgadza
bo z tego co kojarzę to ja wyłączam na off, a w kabinie po zagrzaniu silnika zagrzewa się. Jeśli mam w trybie off ustawione np. na szybę i nogi, to z wylotów powietrza wychodzi ciepłe powietrze (oczywiście w trakcie jazdy, samoczynny nadmuch z zewnątrz)