Ruda w BM
Kwoty bezwzględnej Ci nie walnę, ale ja traktowałbym takie coś analogicznie jak auto po naprawie po stłuczce i naprawie blacharsko-lakierniczej – przy likwidacji szkody też należy Ci się przecież rekompensata za utratę wartości rynkowej auta, o czym tak mało ludzi w naszym kraju wie.
Jeśli zaproponują Ci naprawę pod tytułem szlif + podmalowanie, to osobiście od razu skorzystałbym z pomocy rzeczoznawcy (np z PZMot). Koszt pewnie rzędu kilku stówek. Po pierwsze wyceni Ci utratę wartości, po drugie przeskanuje auto pod kątem ognisk korozji w innych miejscach, po trzecie zrobi oględziny czy auto 'nie spadło z tira' itp, po czwarte Twoja pozycja do negocjacji znacznie się wzmocni, bo swoją argumentację będziesz miał popartą słowami rzeczoznawcy. Nie zakładam oczywiście na obecnym etapie złej woli MMP lub ASO gdzie kupiłeś auto (o ile skorzystasz z niezgodności towaru z umową), ale znając życie i polskie realia podszedłbym maksymalnie asertywnie do tego tematu.
Zdaję sobie sprawę, że to co napiszę poniżej, pewna część z was uzna za prostackie, ale ja (ze względu na fakt wywalenia na prawdę dużej kasy na BM) w takiej sytuacji użyłbym też argumentu związanego z możliwością zrelacjonowania procesu naprawy w mediach np społecznościowych typu Wykop na zasadzie recenzja najnowszego modelu Mazdy i jakości obsługi klienta przez tą firmę na przykładzie zardzewiałego półrocznego auta. Sądzę że maksymalnie twarde postawienie sprawy uprości i przyspieszy cały proces, a chyba wiemy co oznacza skrót myślowy i mem 'piękna, ale rudziejąca' przyklejona do produktu na tak trudnym rynku jak motoryzacyjny. Nie chodzi mi tu o obsmarowanie, tylko rzetelną relację, z publikacją opinii rzeczoznawcy.
Uhh, trochę się wkurzyłem. Daj im do zrozumienia, że nie żądasz odszkodowania tylko za ten jeden element a za znacznie zwiększone prawdopodobieństwo rdzewienia całego auta – to raz. A dwa, że oni naprawiając Ci auto nie tyle ryzykują utratę pojedynczego klienta, co zrobienie sobie smrodu wokół tego modelu auta w Internecie.
Powodzenia i daj proszę znać jak rozwinie się ten temat, chyba że w ugodzie zobowiążesz się do dyskrecji, czego w sumie bym Ci życzył, bo to będzie oznaczało że warunki były na tyle dobre, że na nią przystałeś:)
Jeśli zaproponują Ci naprawę pod tytułem szlif + podmalowanie, to osobiście od razu skorzystałbym z pomocy rzeczoznawcy (np z PZMot). Koszt pewnie rzędu kilku stówek. Po pierwsze wyceni Ci utratę wartości, po drugie przeskanuje auto pod kątem ognisk korozji w innych miejscach, po trzecie zrobi oględziny czy auto 'nie spadło z tira' itp, po czwarte Twoja pozycja do negocjacji znacznie się wzmocni, bo swoją argumentację będziesz miał popartą słowami rzeczoznawcy. Nie zakładam oczywiście na obecnym etapie złej woli MMP lub ASO gdzie kupiłeś auto (o ile skorzystasz z niezgodności towaru z umową), ale znając życie i polskie realia podszedłbym maksymalnie asertywnie do tego tematu.
Zdaję sobie sprawę, że to co napiszę poniżej, pewna część z was uzna za prostackie, ale ja (ze względu na fakt wywalenia na prawdę dużej kasy na BM) w takiej sytuacji użyłbym też argumentu związanego z możliwością zrelacjonowania procesu naprawy w mediach np społecznościowych typu Wykop na zasadzie recenzja najnowszego modelu Mazdy i jakości obsługi klienta przez tą firmę na przykładzie zardzewiałego półrocznego auta. Sądzę że maksymalnie twarde postawienie sprawy uprości i przyspieszy cały proces, a chyba wiemy co oznacza skrót myślowy i mem 'piękna, ale rudziejąca' przyklejona do produktu na tak trudnym rynku jak motoryzacyjny. Nie chodzi mi tu o obsmarowanie, tylko rzetelną relację, z publikacją opinii rzeczoznawcy.
Uhh, trochę się wkurzyłem. Daj im do zrozumienia, że nie żądasz odszkodowania tylko za ten jeden element a za znacznie zwiększone prawdopodobieństwo rdzewienia całego auta – to raz. A dwa, że oni naprawiając Ci auto nie tyle ryzykują utratę pojedynczego klienta, co zrobienie sobie smrodu wokół tego modelu auta w Internecie.
Powodzenia i daj proszę znać jak rozwinie się ten temat, chyba że w ugodzie zobowiążesz się do dyskrecji, czego w sumie bym Ci życzył, bo to będzie oznaczało że warunki były na tyle dobre, że na nią przystałeś:)
No zobaczymy jak to będzie. Jutro jestem ustawiony w ASO z zawodnikiem od gwarancji. Pewnie minie parę dni zanim dostanę odpowiedź MMP.
-
maryousz
Nic dodać i nic ująć! Właśnie tak trzeba postąpić. 

-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3820 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Jeszcze jedno: czy żeby skorzystać z niezgodności towaru z umową to muszę reklamować tam gdzie kupiłem a nie mogę w innym aso?
-
maryousz
Nie wiem czy to nie jest tak ze za niezgodność z umowa odpowiada sprzedawca w tym przypadku konkretny dealer. Bądź co bądź najwyżej sprawa się wydłuży o kilka dni jak będę musiał przenieść roszczenia pod inny adres.
-
maryousz
Jeśli reklamujesz towar jako niezgodny z umową, to reklamujesz go u sprzedawcy a zatem w ASO gdzie kupiłeś auto, wtedy to nawet MMP nie jest stroną w takiej sprawie, tylko uwaga – albo niezgodność towaru z umową, albo gwarancja producenta/importera, więc gdybyś wolał jako niezgodność towaru to nie możesz pozwolić na żadną naprawę, a to co teraz robi Ci ASO (plus stanowisko MMP na które czekasz) powinieneś traktować tylko jako właśnie oględziny – nie podpisuj już żadnych kwitków z których można by wnioskować później że jesteś w trakcie naprawy gwarancyjnej.
Ja zrobiłbym tak: po otrzymaniu info od MMP, dałbym ASO pismo w którym zgadzam się na naprawę (bo co możesz zrobić...) pod warunkiem wypłaty sumy wynikającej z opinii rzeczoznawcy z informacją, że jeśli MMP i dealer na to nie pójdą, to skorzystasz z rękojmi i niezgodności towaru z umową (podpierając się i opinią rzeczoznawcy i opinią MMP z ASO) oraz opiszesz swój przypadek w necie.
Ja zrobiłbym tak: po otrzymaniu info od MMP, dałbym ASO pismo w którym zgadzam się na naprawę (bo co możesz zrobić...) pod warunkiem wypłaty sumy wynikającej z opinii rzeczoznawcy z informacją, że jeśli MMP i dealer na to nie pójdą, to skorzystasz z rękojmi i niezgodności towaru z umową (podpierając się i opinią rzeczoznawcy i opinią MMP z ASO) oraz opiszesz swój przypadek w necie.
Zlecenie zostało juz otwarte jednak jeszcze nie przedstawiono mi stanowiska mmp oraz rozwiązania. Myślisz że jeśli aso w ktorym nie kupilem auta przedstawi rozwiązanie pt. Skrobanie i zaprawki to ogranicza to moje prawa do roszczeń z tytułu niezgodności towaru z umową u dealera u którego dokonałem zakupu?
-
maryousz
maryousz napisał(a):Myślisz że jeśli aso w ktorym nie kupilem auta przedstawi rozwiązanie pt. Skrobanie i zaprawki to ogranicza to moje prawa
Nie, bo to tylko stanowisko. A Ty wysuniesz żądania dotyczące rekompensaty – najpierw. Na razie przecież nic nie podpisałeś, tylko udałeś się do nich celem analizy stanu faktycznego. Resztę rób jak mówi Creet, bo dobrze prawi.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3820 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Podpisałem otwarcie zlecenia gwarancyjnego na nie składające się lusterko i ogniska rdzy.
-
maryousz
@maryousz – znając życie, to wydaje mi się, że przebieg tej sprawy będzie zależeć głównie od Twojej asertywności. Ja opisałem Ci jak ja podszedłbym do tematu, mając nawet świadomość że sprawa mogła by się oprzeć o sąd (mi było by to nie straszne, wygrana pewna, a gra wg mnie warta świeczki – chyba że np u Ciebie poświęcony czas na tą sprawę mógłbyś spożytkować korzystniej z finansowego punktu widzenia). Mleko się rozlało, ruda wyszła, muszą to naprawić – kwestia Twojej motywacji, czy wywalczysz rekompensatę, czy machniesz ręką, bo np odrobisz te straty przy sprzedaży auta itd.
Jeśli na razie rozmawiasz z ASO gdzie nie kupiłeś auta, to nawet dla Ciebie lepiej. Otwarcie "zlecenia" o niczym nie świadczy, możesz je... zamknąć bo przecież nic jeszcze Ci nie zrobili:) Weź propozycję tego ASO/MMP na piśmie (jedynie jako dowód, że producent przyznał, robiąc oględziny i kierując propozycję naprawy, że w półrocznym aucie wyszła ruda, co nie jest standardem rynkowym w tego typu produktach – standardowa definicja towaru niezgodnego z umową) – może Ci się przydać przy reklamacji towaru niezgodnego z umową u sprzedawcy.
Tak mi teraz przychodzi do głowy, że w zależności od Twoich priorytetów, można by nawet złożyć któremuś z tych dwóch dealerów propozycję odkupienia od Ciebie tego auta. Jeśli np zależy Ci na idealnym egzemplarzu na tzw lata to może nawet lepiej było by wycofać się z tego trefnego egzemplarza, w myśl zasady by straty ciąć szybko i w nie nie brnąć.
Zdaję sobie sprawę, że rozstrzał moich rad jest dość spory – opisuję tylko swoje pomysły (już przetrenowane na różnych sprzedawcach), wybierz z nich optimum dla siebie. Strasznie mnie wkurzyła ta sprawa, bo nie lubię dziadostwa – nawet (oby) odosobnionego.
Jeśli na razie rozmawiasz z ASO gdzie nie kupiłeś auta, to nawet dla Ciebie lepiej. Otwarcie "zlecenia" o niczym nie świadczy, możesz je... zamknąć bo przecież nic jeszcze Ci nie zrobili:) Weź propozycję tego ASO/MMP na piśmie (jedynie jako dowód, że producent przyznał, robiąc oględziny i kierując propozycję naprawy, że w półrocznym aucie wyszła ruda, co nie jest standardem rynkowym w tego typu produktach – standardowa definicja towaru niezgodnego z umową) – może Ci się przydać przy reklamacji towaru niezgodnego z umową u sprzedawcy.
Tak mi teraz przychodzi do głowy, że w zależności od Twoich priorytetów, można by nawet złożyć któremuś z tych dwóch dealerów propozycję odkupienia od Ciebie tego auta. Jeśli np zależy Ci na idealnym egzemplarzu na tzw lata to może nawet lepiej było by wycofać się z tego trefnego egzemplarza, w myśl zasady by straty ciąć szybko i w nie nie brnąć.
Zdaję sobie sprawę, że rozstrzał moich rad jest dość spory – opisuję tylko swoje pomysły (już przetrenowane na różnych sprzedawcach), wybierz z nich optimum dla siebie. Strasznie mnie wkurzyła ta sprawa, bo nie lubię dziadostwa – nawet (oby) odosobnionego.
Ostatnio edytowano 15 wrz 2014, 22:13 przez creet, łącznie edytowano 1 raz
Propozycja odsprzedaży nabardziej przypadła mi do gustu jednak obawiam dużej straty. Tak dla przykładu wstapiłem do konkurencji zapytać za ile by odkupili gdybym wziął od nich nowe auto to wycenili na 53tys. Zł....
-
maryousz
No więc masz zatem (oczywiście trochę wypaczoną) podstawę z rynku ile Twoje auto straciło na wartości przez rudą – kolejny argument ku rekompensacie pieniężnej. A jeśli MMP powie Ci, że auto straciło max tysiaka, to zaproponuj im właśnie odkup auta po cenie rynkowej minus ten tysiak plus kasa za zatrzymanie tej sprawy dla siebie, a nie rozreklamowanie produktu Mazdy w necie, którą wyceniasz na tyle by Ci starczyło na auto innej marki.
W necie... I jeszcze jest TVN Turbo. Łase na takie akcje.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3820 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Sensacja będzie jak Mazda nie będzie umiała się zachować "przyzwoicie". Znaczy media umieją robić z takich rzeczy sensację. 
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3820 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Jesteś skazany na postawę MMP i to czy będziesz walczył o rekompensatę. Jeśli będą się bali że zrobisz im smród, to Ci zapłacą za ciszę, jeśli Cię zleją ciepłym moczem na całej linii, to ja nie miałbym skrupułów w zostaniu rzeczonym celebrytą sprowadzającym na ziemię rekordowe słupki sprzedaży z tego i zeszłego roku 
A ja bym zachował jednak pewien dystans. To nie jest rzecz, z której łatwo zrobić sensację (co innego, gdyby po pół roku przerdzewiała na wylot
). Niekoniecznie też muszą się przestraszyć. Jakby to było tak łatwo zrobić, to VAG by już kompletnie leżał po silnikach TSI z lat 2006-2008 czy kiedy tam 
@child – dlatego piszę, że żeby coś ugrać na tym niefarcie należy być równie cwanym jak strona stojąca po drugiej stronie barykady. To nie jest tak, że sugeruję by maryousz obłowił się na tym trefnym (oby jedynym) egzemplarzu, chodzi jedynie o wyrównanie realnych strat finansowych jakie poniósł/poniesie na tym szmelcu.
W przeciwieństwie do TSI, tutaj wina producenta jest oczywista i bezsporna, bo wada wyszła przed pierwszym półroczem. W TSI, o ile mi wiadomo, chodziło głównie o silniki rzadko używane – wada nie wychodziła tak szybko zatem łatwiej było VW się z tego wykpić. A całkowita porażka wizerunkowa była niemożliwa ze względu na miłość rzeszy polaków do niemieckiej motoryzacji/tedeików – trudniej zbudować mem czy skrót myślowy, bo mem 'niemiecki sprzęt' jest zbyt silny. W przypadku Mazdy, skojarzenie z rdzą jest już wśród klientów (na zasadzie mówisz Mazda, pytasz czy ciąglę rdzewieją) i wg mnie MMP powinno się bać jeśli nie chce stracić klientów którzy gdyby nie wygląd nowych Mazd, nawet by nie pomyśleli o tej marce podczas szukania auta.
W przeciwieństwie do TSI, tutaj wina producenta jest oczywista i bezsporna, bo wada wyszła przed pierwszym półroczem. W TSI, o ile mi wiadomo, chodziło głównie o silniki rzadko używane – wada nie wychodziła tak szybko zatem łatwiej było VW się z tego wykpić. A całkowita porażka wizerunkowa była niemożliwa ze względu na miłość rzeszy polaków do niemieckiej motoryzacji/tedeików – trudniej zbudować mem czy skrót myślowy, bo mem 'niemiecki sprzęt' jest zbyt silny. W przypadku Mazdy, skojarzenie z rdzą jest już wśród klientów (na zasadzie mówisz Mazda, pytasz czy ciąglę rdzewieją) i wg mnie MMP powinno się bać jeśli nie chce stracić klientów którzy gdyby nie wygląd nowych Mazd, nawet by nie pomyśleli o tej marce podczas szukania auta.
Dokładnie – opinia Mazd w dużej mierze opiera się odporności na "rudą". Bo cała reszta uchodzi (niekoniecznie słusznie) za bezawaryjną.
-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3820 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości