przez andrewp » 24 lut 2015, 23:03
Byłem ostatnio w ASO w Dąbrowie Górniczej, tam gdzie kupowałem moją madzie.
Podczas luźnej rozmowy z uczynnym człowiekiem z serwisu, również weszliśmy na temat zabezpieczenia antykorozyjnego. Powiedział mi jedno, że Mazda bije się w pierś przez wcześniejsze problemy z korozją i na chwilę obecną postawiła duży nacisk aby nowe modele, między innymi nasze 3, nie były tak poddatne na rudą. Nowa 6 i 3 są to pierwsze modele które zabezpiecza się przed korozją przed załadowaniem na statek. Twierdzi że wg. niego oraz zapewnień Mazdy powinno być dużo lepiej jak we wcześniejszych modelach. Blacha też jest ponoć inaczej wytrawiana.
Jednak powiedział mi że owe zabezpieczenie, które Mazda przeprowadza przed załadunkiem na statek, trwa około 2h. Jest to tylko konserwacja najbardziej newralgicznych elementów podwozia. Dla dokładnego zabezpieczenia należałoby przeprowadzić konserwacje ciśnieniową. Normalnie za taką usługę biorą 1500zł, ale dla klientów którzy kupili u nich samochód to wykonują to za 1000zł. Samochód zostawia się u nich na 3 dni.
W skrócie opisał mi ten zabieg, nadwozie samochodu jest całe oklejane i ciśnieniowo "walą" środek zabezpieczający przed korozją. Robią to na bazie utwardzalnych smarnych preparatów, jakiś niemieckich. Twierdzi że często reklamowane kauczukowe zabezpieczenie nie jest dobre, a przy skaleczeniu powłoki kauczukowej, gdy wejdzie pod niego woda to skutki są gorsze niż jakby tego nie było.
Usługę tą wykonują tylko w okresie letnim, ze względu na wilgotność w powietrzu.
Mówił dość przekonująco i szczerze powiedziawszy bardzo mnie nie nagadywał że należałoby to zrobić.
Zastanawiam się czy w okresie letnim nie dać im samochodu.