Akumulator doładowanie

[RobertPi]

Ja od razu chwyciłbym aerometr i sprawdził gęstość (jestem chyba zboczony).

Ja też jestem zboczony bo mam i używam , ale ciekawy jestem ile osób na forum ma i kiedykolwiek używała ?
Kilku maniaków pewnie tak ale reszta?

[artgeo]

Zadałem jedno proste pytanie, czy mogę doładować akumulator oraz czy muszę zdejmować klemy.
Tak wygląda prostownik z Lidla.

Odpowiedziałem Ci – nie naładujesz. Mam taką samą ładowarkę. I również mam (niejedno) EFB pod maską. A ponieważ nie musisz zdejmować klem (V tej ładowarki <15V) podłącz i sam to zweryfikuj. Jedyne co podniesiesz, to napięcie na słupkach. Ani jeden nowy amper nie wpłynie do akumulatora – specjalnie na noc podłączyłem (po raz któryś już) ładowarkę i ani Autool BT 360 ani Mazda (poprzez Forscan) nie drgnęły w swojej ocenie stanu EFB.

[zadra]

Odpowiedziałem Ci – nie naładujesz

Mam trochę inne zdanie.

To co wyżej – i owszem, ale z dopiskiem "......... SZYBKO" .
EFB to przecież tylko taki trochę zmodernizowany pod względem budowy wewnętrznej akumulator kwasowy (z płynnym elektrolitem), dlatego uważam, że można uzyskać pełne naładowanie ładowarką osiągającą te 15V i jakiś niewielki nawet prąd ładowania.
Czynnikiem bardzo ważnym przy takim sposobie ładowania jest niestety czas ładowania zdecydowanie przewyższający 12 czy nawet 24h bo akumulator musi otrzymać odpowiedni ładunek elektryczny.
Warunkiem naładowania jest dostarczenie prądu wyższego niż prąd samorozładowania się akumulatora.
Utrata ładunku może być szacowana na 1% pojemności/dobę, co w praktyce oznacza, że każda ładowarka, która dostarczy więcej niż 25mA prądu jest w stanie naładować akumulator o pojemności 55Ah..
Tu uwaga – wartość prądu samorozładowania bardzo zależna jest od temperatury i im jest ona wyższa, tym więcej prądu nam samoistnie ucieka (więc musimy go jeszcze więcej dostarczyć w jednostce czasu)
Wszystko jest więc kwestią czasu a szybsze naładowanie jest możliwe przy dostarczeniu wyższych wartości prądu.
Granicą bezpieczeństwa wyznacza nam tylko napięcie maksymalne oraz temperatura akumulatora (elektrolitu).
Wysokie napięcie na klemach powoduje efekt w postaci dostarczenia wysokiego prądu ładowania którego przepływ w elektrolicie jest przyczyną wzmożonego gazowania, które to może doprowadzić do wyrywania mas czynnych z płyt akumulatora oraz zwiększania temperatury elektrolitu co powoduje nadmierne parowanie wody z elektrolitu i niebezpieczeństwo osuszenia płyt w celach.
Tak degradacja masy czynnej z płyt jak i suchy akumulator są niestety przyczyną jego śmierci.
Powyższe informacje dotyczą sprawnych akumulatorów...

Mam wrażenie, że się niepotrzebnie naprodukowałem w tym poście, bo to co napisałem jest czystą teorią trudną do wdrożenia w życiu codziennym..
Prawie nikt nie może sobie pozwolić na ładowanie akumulatora przez tydzień czy dwa, ale napisałem to, żeby wyprostować kwestię tego "czy się da.. czy się nie da".

[RobertPi]

Ja tylko w kwestii formalnej. Układ ładowania w samochodzie nie podnosi napięcia powyżej 15V a akumulator mniej-więcej poprawnie eksploatowany nie wymaga doładowywania zewnętrznym prostownikiem w trakcie normalnej eksploatacji. Gdyby tak było mój 8 letni wymagałby już pewnie kilkukrotnego wsparcia zewnętrznego. Jak na razie ma się dobrze. Wynika z tego, że prostownik o "niskim" napięciu jest w stanie doładować akumulator pytanie czy elektronika auta o tym będzie wiedzieć?
Widziałbym tu analogię z mojej branży, gdzie akumulatorki naładowane poza telefonem "widziane" są przez urządzenie jak nienaładowane ponieważ odpowiednia ilość ładunku elektrycznego nie przeszła przez system kontroli. Tu może być podobnie.

[beniu55]

Czyli podsumowując nie ma sensu bawić się w takie doładowanie akumulatora, lepszy wynik będzie po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów.

[Neonixos666]

Czyli podsumowując nie ma sensu bawić się w takie doładowanie akumulatora, lepszy wynik będzie po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów.

Zajęło mu dwa tygodnie na zrobienie gęstości przy rozładowanym aku...

[beniu55]

Kolego czytaj dokładnie o co pytam.

[Neonixos666]

Kolego czytaj dokładnie o co pytam.

Wiem o co pytasz ale nie wiem czy jesteś świadomy że tym ,,urządzeniem" guzik można zrobić

[beniu55]

Teraz już wiem

[david821311]

Czy ładując Aku z Mazdy 3 start stop napięciem 14.6V naładuje go w pełni ? Prąd 1-2A . To ładowarka transformatorowa bez elektroniki. Tydzień temu naładowałem a teraz znów komunikat o słabym naładowaniu akumulatora





Pod koniec ładuje cały czas prądem 1A i napięciem ~14,8V

[Neonixos666]

Sprawdzałeś sprawność akumulatora?

[zadra]

taka ciekawostka z ostatnich dni.
W końcowym citrołenie Xsara Picasso 1,6 Pb w drugie święto padł akumulator.
Auto jest z 2007r , u nas od 2014r, akumulatora nie zmienialiśmy jak dotąd, a był tylko raz doładowywany bo niedomknięte drzwi wyzwoliły świecącą lampkę przez weekend..

Miesiąc temu, przed mrozami też to "pogłaskałem" prostownikiem, ale wiadomym było, że to ostatnie podrygi..

akku na lewym słupku ma znacznik czasu... 19 05

[david821311]

Sprawdzałeś sprawność akumulatora?

Zwykły ereometr za 10zł będzie wiarygodny ?

[Neonixos666]

Sprawdzałeś sprawność akumulatora?

Zwykły ereometr za 10zł będzie wiarygodny ?

Raczej test opornicą czy broni napięcia przy obciążeniu, aerometr mówi o poziomie naładowania czyli gęstości elektrolitu.

[zadra]

Sprawdzałeś sprawność akumulatora?

Zwykły ereometr za 10zł będzie wiarygodny ?

Nawet jeśli w jakiś sposób niedokładne, to wskaże różnicę między gęstością w poszcz3gólnych celach akumulatora oraz pokaże zmiany gęstości przed i po naładowaniu akumulatora.
Samo wskazanie areometru i tak musisz sobie wynik określić biorąc pod uwagę aktualną temperaturę elektrolitu.

Ja mam taki zwykły – tani , dla mnie, amatora wystarczający.
Chciałem kupić sobie refraktometr z Ali, ale jeszcze tego nie i uskuteczniłem i pandemia przeszkodziła.
Teraz nie czuję już takiej potrzeby jak kilka lat temu.

Mój aerometr we wskazanym wcześniej akumulatorze (trzyma napięcie 12,5V) wskazuje w celach przed ładowaniem odpowiednio: 1,23/1,26/1,20/1,26/1,20/1,16 – gdy wyrówna się jego wskazanie dla wszystkich ceł, to uznam, że akku jest prawidłowo naładowany bez nacisku, aby wskazał sztywne 1,29 przy temperaturze elektrolitu w piwnicy..

pojemność można sobie wyznaczyć dokładając obciążenie o znanej rezystancji (mocy) i określeniu czasu rozładowania do wartości 10,5V .
Może to być zestaw żarówek samochodowych .
Podłączamy żarówki, uruchamiamy stoper i kontrolujemy napięcie.
Z prawa Ohma wyznaczamy obciążenie i "pociągnięty" prąd w jednostce czasu czyli ilość Amper w ilości H a dalej wyznaczamy matematycznie ile A w ciągu 1 godziny byłby w stanie ten akumulator oddać.
Mamy wówczas jego aktualną szacunkową pojemność.
Po naładowaniu można wykonać to samo i porównać wyniki.
Super zabawa na cały tydzień albo nawet dwa

[RobertPi]

A myślałem, że tylko ja jestem taki zboczony .
Mnie niestety przeszło kilkadziesiąt ( 21 ) lat temu ale w czasach M616 i 323BF takie zabawy były niemalże na porządku dziennym.
Podziwiam kolegę . Bez podtekstów.

[zadra]

A myślałem, że tylko ja jestem taki zboczony .
Mnie niestety przeszło kilkadziesiąt ( 21 ) lat temu ale w czasach M616 i 323BF takie zabawy były niemalże na porządku dziennym.
Podziwiam kolegę . Bez podtekstów.

A podziękować, podziękować...
Bo ja strasznie ciekawski jestem – taką ciekawość techniczna, czy z kolejnym też się uda..
Moja górka " ciekawości" minęła jakieś 10la temu, gdy regenerowałem akumulatory dostępne pod ręką.
Robiłem to metodą z lat 80'ych dotycząca baterii akumulatorów ołowiowych w stacjach przełączających sieci opisanej w jakiejś pracy doktorskiej, czy coś..

Uratowałem skutecznie kilka akkusiów dla własnej satysfakcji oraz podnoszenia swojej
elektroświadomości

Teraz nie chciałoby mi się chyba przelewać starego elektrolitu , kilkakrotnie zalewać wodą demi jednocześnie ładować dla pełnego rozpuszczenia kryształków soli z płyt w świeżej wodzie restrykcyjnym prądem przy kontrolowanym napięciu, oraz dwukrotnie zalewać świeżym elektrolitem sukcesywnie ładując ...
Proces bardzo wymagający i pracochłonny..

Powiem tylko, że da się uratować dobre 70% dodawanych jako zużyte akumulatorów ..

Ten przypadek Varty z maja 2005 roku jest wybitnie ciekawy.
Akumulator został wyprodukowany 2 (słownie DWA ) lata przed wyprodukowaniem auta w którym od tego czasu służył.
To był oryginalny akumulator xsary Picasso mojego ojca.
Teraz akumulator ma 17lat (2022r) i przez 15lat jeździł w samochodzie skutecznie ładowany przez alternator 14,4V .
Auto ma na blacie 275 tyś km przebiegu i jest z 2007r.
Możliwe, że przebieg jest znacznie wyższy, bo kupione 7-o letnie auto było w czasach braku kontroli nad cofaniem przebiegów..

Ten akumulator to jakiś fenomen, bo nawet nie musiałem dolewać wiele wody do cel (tylko jedna cela miała niższy poziom od reszty) a żeby to wydobyć to musiałem odkręcić siedzenie kierowcy , bo w tym aucie akku zamontowane jest w kabinie pod fotelem..
Słaby dostęp raczej nie zachęcał do częstej wymiany, gdyby ktoś chciał "se pożyczyć"..

Nie przypominam sobie tak starego sprawnego akumulatora (już jest wyjęty z auta, więc nie do końca sprawny, ale jeszcze na wiosnę może motocykl na nim odpalę)

[RobertPi]

A ja właśnie na koniec roku z czystego lenistwa zezłomowałem stary aku z 2004 pamiętający jeszcze Pride jeżdżący teraz w i10 ( oryginał umarł po 5 latach ). Stan był na tyle kiepski, że pomijając okresowe kłopoty z odpalaniem, ogłupiał elektronikę auta i ostatnio choinka na desce była standardem. Teraz spokój.
Czasami trzeba podjąć radykalne decyzje .

[zadra]

jeszcze nigdy nie oddałem przy zakupie starego akku, który miałby więcej niż 10V spoczynkowego...
Zawsze daję jeszcze jedną szansę...

[david821311]

Nie używam START-STOP. Jaki akumulator polecacie do Mazdy 3BM 2.0 120KM
Wygląda na to że po 6 latach użytkowania padł.