MateoGDY napisał(a):ktos tu chyba ma awersje do najmniej awaryjnych samochodow na rynku (czyt. Mazda)
Buchachachachachacha, uechechechechechechecheche, ihihihihihihihihihihih...
I na tym w zasadzie mógłbym zakończyć swój komentarz, ale pozwolę sobie go uzasadnić...
Rewelacje ktore ostatnio czyta się na temat Mazdy zupełnie nie potwierdzają tej "legendarnej bezawaryjności" – co więcej, odnoszę wrażenie, że w tym przypadku słowo "legendarna" należy raczej tłumaczyć, jako "DAWNO i NIEPRAWDA"
O ile Mazda 3 jest jeszcze stosunkowo krótko na rynku i jeszcze nie ujawniły się wszystkie problemy (choć i tak jest ich multum), to w przypadku nowej Mazdy 6 o problemach z tym samochodem można by napisać doktorat. Tam zdążyło do tej pory spierdzielić się praktycznie wszystko. Na "tym innym" forum są już osoby, które mają dość tego samochodu i przed jego zmianą powstrzymuje ich tylko umowa leasingowa, co więcej, jest osoba, która już pozbyła się Mazdy i wymieniła ją właśnie na Audi i – jak twierdzi – teraz już nie ma obaw, że nie dojedzie do celu.
Dla przykładu, ja swoim Audi mam przebieg ponad 150k km i jak do tej pory nigdy nie musiałem pojawić się w ASO na nieplanowanej wizycie, ani nawet nigdy nie zaświeciła się żadna kontrolka, która by wskazywała jakiś problem. Czy w obecnych Mazdach jest to możliwe? Z PEŁNYM PRZEKONANIEM TWIERDZĘ, ŻE NIE!
Proszę więc mi tu więcej nie pisać, o tym, że obecne Mazdy są mniej awaryjne, niż inne samochody, bo podobnie, jak w przypadku innych marek, samochody te były bezawaryjne, kiedy miały prostą konstrukcję.
Obecnie w Maździe sypią się skrzynie biegów (manualne i automatyczne – chociaż MMPol do tego sie nie przyznaje), silniki Diesla, posypały się też już Skyactiv 2.5, niedomaga elektronika, a w pakiecie dostajemy jeszcze całą masę bubli, niedoróbek i tandety, której próżno szukać w Audi, które krytykujesz.
MateoGDY napisał(a):SCADA, ktory..nie wiem co robi na tym forum...Moze przymierza sie do zmiany samochodu na M..

A to dobre...

Ale jest w tym trochę racji – kiedyś też chorowałem na psychozę mazdomaniakalną, jednak obiektywnie przyjrzałem się tym samochodom, przejechałem się... – I WYZDROWIAŁEM!

Jeżeli chodzi o zmianę mojego samochodu (żona już niedawno zmieniła na nie-Mazdę

), to jeszcze do końca tego roku rzeczywiście planuję to zrobić, ale samochód ten będzie niemiecki, bo Mazda w bezpośredniej konfrontacji ssie praktycznie w każdej kategorii.
A teraz możecie się obrazić.
