O stołkach z innych aut nie myślę, bo mnie dojadą na BK (badaniu kontrolnym) że nie homologowany do auta. Niestety, w przepisach jest albo seryjny fotel z seryjnym pasem, albo kubełek mocowany zgodnie z regulaminem. Bimarco to dobry producent, byle komu FIA nie daje homologacji, no i polski kapitał, trzeba wspierać
Pasy są mocowane regulaminowo, mniej niż 45* od poziomu, u mnie 22*. Też myśleliśmy o mocowaniu do rozpórki tylnej, ale nie spełnia wymogów – rura minimum 38mmx2,5mm, a u mnie jest "tylko" 30mmx2,5mm
Fakt, zdjęcia są tak zrobione, że może się wydawać że pasy są pod ostrzejszym kątem. W praktyce mocowania są nad tylną osią, ledwo mi pasa starczyło na długość, bez klatki lub harmbar`a nie dało się tego lepiej zamocować.
Z wyposażenia bezpieczeństwa zostało mi tylko ogarnąć główny wyłącznik prądu który odcina akumulator, i zamocować noże do przecinania pasów. Graty już mam, potrzeba jeszcze tylko czasu na ogarnięcie.
Przed sezonem chciałbym zrobić jeszcze 5 dużych modów, mniej więcej w takiej kolejności:
1. Wspomniany kubełek. Trzeba będzie ogarnąć mocowania, regulaminowo + reszta wyposażenia bezpieczeństwa.
2. Hamulce. Powoli kompletuję swap na 274mm. Zrobiłem parę obliczeń, i niestety nie ma lepszego moda jeśli chodzi o relację siły hamowania do dodanej masy. Dodatkowo czeka na mnie dłubnięty korektor hamowania, który wystarczy zamontować.
3. Zawias. Najwyższy czas dokładnie przyjrzeć się fabrycznym rozwiązaniom, i je ciut ulepszyć. Z seryjnych rozwiązań wyciągnąłem już 90% możliwości, i dalsze dłubanie w serii trochę mija się z celem. Przyszedł czas na poprawianie fabryki. Tutaj będzie trochę zabawy ze spawarką i kątówką, + trzeba będzie sobie przypomnieć geometrię z podstawówki
4. Magiel. Razem z zawiasem. Najwyższy czas.
5. Wymienić rozrząd w silniku. Przy okazji może coś go dłubnąć od strony mechaniki. Aż szkoda by było nie ruszyć głowicy jak i tak zrzucam wszystko. A jak ruszam głowicę, spuszczam płyny, to inspekcja panewek, i może wymiana jak będzie taka potrzeba.
6. Sterowanie. Jak już będzie grzebnięta głowica, to wrócimy do pełnego sterowania wtryskiem z DETa. Mam parę nowych pomysłów, trzeba je wypróbować.
Może uda mi się wyrobić z pracami do zlotu, o ile nie wpadnie po drodze jakaś grubsza naprawa. Teoretycznie mam zamiar poprawić jeszcze wszystkie walory auta – hamowanie, prowadzenie, przyspieszenie, i pomóc kierownikowi lepiej to ogarnąć. Po drodze był jeszcze pomysł wymiany kierownicy na sportową, ale uważam że w tym momencie jest to ekonomicznie nieuzasadnione. Więcej da mi wymiana magla, który mam już na miejscu, niż kupowanie naby + kierownicy, nawet używanej.
No to cóż robić, jadę na warsztat.