Dawno mnie tu nie było bo czasu i roboty po pachy ale skoro oceny Klubowiczów są robione to wrzucę szybki update
Jak pewnie niektórzy wiedzą sezon letni zakończyłem trochę przedwcześnie (tak ze 3 miesiące temu) głownie przez to że (znowu) skończyło mi się sprzęgło, no i "dziadek" przerysował mi cały bok MPSa.
Okazuje się, że nawet super turbo sprzęgło z Ameryki, kosztujące tyle co niezła Miata NA, nie bardzo radzi sobie z ~530KM w poznańskich korkach. Słynny Clutch Masters 850 owszem, daje radę z mocą i momentem i da się na nim fajnie jeździć w daily ale nie jest zaprojektowany żeby zużywać tarcze jak normalne sprzęgło więc suma sumarum po roku tarcze – mimo, że nie są zbyt zużyte – wymagają wymiany.
Nie będę wnikać w szczegóły ale oznacza to, że przy następnej okazji będę wymieniał sprzęgło na 9" Xtreme z 2 tarczami organicznymi i sprężynowanymi, coś jak to:
ale z takim środkiem:
Ale żeby nie było za łatwo to nie zdążyłem nawet odebrać MPSa od mechanika po wymianie tarcz w CM850 i musiałem wyjechac na półtora miesiąca do USA. Sprzęgło w rozsypce, terminy do blacharza i lakiernika dawno zarezerwowane, a ja pakuję torbę i mnie nie ma. Całe szczęście w gronie Mazdowiczów mamy sporo dobrych ludzi więc zostawiłem auto pod opieką Rafała z RMCustoms Garage –
https://www.facebook.com/RM-Customs-Garage-411983012682369/ i on za mnie pozałatwiał co się dało z MPSem. Oczywiście nie było łatwo bo w międzyczasie jeszcze jak się okazało MPS miał fochy i kilka razy jeździł lawetą między warsztatami ale o tym później.
Jak już mówiłem – robota wezwała mnie na półtora miesiąca w USA, wszystko na ostatnią chwilę więc nie zorganizowałem ani żadncyh weekendowych wypadów ani urlopu, tylko praca. Ale nie byłbym prawdziwym Polakiem jakbym nie zaczął kombinować
No i rzutem na taśmę udało mi się dostać na największe targi motoryzacyjnego aftermarketu na świecie – SEMA 2019 w Las Vegas.
Z San Francisco do Las Vegas jest kawałek drogi, Las Vegas tanie nie jest, więc wykorzystując cały pozostały urlop jaki miałem i resztki oszczędności po miesiącu życia w Californi udało się! Wynająłem kabriolet i pojechałem
Tydzień w Las Vegas z tego SEMA 4 dni, 160 tysięcy ludzi, miejsce konferencji miało ok 1.5km na 1.5km, to się rozrosło do tego stopnia że wszystkie (amerykańskie czyli ogromne) parkingi i hotele naokoło były wypełnione po brzegi konferencją, kilka przecznic miasta wyłączone z życia, policja blokująca ulice itp, event ogromny nawet jak na Las Vegas, po 4 dniach robienia po 15km dziennie nogami i tak nie zwiedziłem wszystkich interesujących stanowisk (np największego/najdroższego na całych targach Forda w ogóle nie znalazłem) i nie da się tu opisać nawet 10% tego co widziałem i przeżyłem
Mini relacje z SEMA wrzucałem na fanpage MPSa więc zapraszam:
https://www.facebook.com/pg/drozdo.6MPS/photos/?tab=album&album_id=2459565570946146https://www.facebook.com/pg/drozdo.6MPS/photos/?tab=album&album_id=2462253734010663I jakieś moje amatorskie próby na YouTube:
https://www.youtube.com/watch?v=fcQ_y0JZa_8https://www.youtube.com/watch?v=7noTnUTdBU4Tu wspomnę tylko że m.in. poznałem Roba Dahm`a, tego od 4-rotorowej FD AWD – równy gość i niesamowity projekt
Tak że wyjazd udało się ogarnąć i wróciłem do MPSa. Pomijając, że auto stało praktycznie 2 miesiące to sprzęgło działa, blacharz+lakiernik zrobili swoje i chciałem ogarniać auto dalej (zimowe plany dawno mam w głowie ułożone ale o tym kiedy indziej) no ale MPS jak to MPS – nie ma tak łatwo
Auto gaśnie znienacka, w sensie sam silnik, wszystko inne działa, włącznie z elektryką, żadnych błędow w ECU. Debugowałem to trochę, póki co wymieniłem czujnik położenia wałka rozrządu "na czuja" i testuję dalej, zobaczymy co czas przyniesie
Póki co jest jeszcze trochę rzeczy do zrobienia z autem, ale przynajmniej już jestem na miejscu i mogę powoli ogarniać.
Fotka z dziś: