Jako ze dawno nic nie pisalem, czas odgrzebac troszke temat
autko smigało bezawarynie sporo czasu , jednak po jakimś czasie coś w silniku zaczęło cykać , dosłownie tak jakby jakiś spawik urwał się w dolocie i robił zamieszanie pod kolektorem ssącym, jednak że sezon się kończył obstawiłem ze trzeba rozebrać cały motor , zobaczyć co niedomaga i poskładać go na przyszły..
a więc motor w częściach i pierwsze newsy, panewka na korbie 3ciego cylindra dość mocno wyklepana,
wał pojedzie do sprawdzenia razem z blokiem , czasem dobijalem nawet do 0.8 b ale korby nadal proste
zamiast nich czekają już korby od millera ;D
trzeba je jednak zawieść do dokladnego sprawdzenia , poniewaz wg domowego sposobu wychodzi na to ze kazda stopa jest do regeneracji
w między czasie udało się kupić drugi silnik , który był swieżo po remoncie , jednak z jakiegos powodu po 96 km dwie panewki zaczeły stukac.. jako że remont był potwierdzony zdjęciami dlugo sie nie zastanawialem tylko pojechalem i kupilem, po rozebraniu dochodzę do wniosku że sprawdzam swój blok, swój wał, zakładam głowice po remoncie od tamtego motoru , myślę ze przez zimę uda sie ogarnąc wszystko