

ale to nie wszystko, wczoraj pojechaliśmy na małą wycieczkę i Xedzio przejechał około 350km, większość w trasie ale ani na chwilę nie miał łatwo (czyt: duże prędkości i wysokie obroty), po powrocie do domu sprawdziłem stan oleju i ku uciesze okazało się, że ubyło go ZERO

oto kilka fotek:




fajnym akcentem było to, że odwiedziliśmy lotnisko koło Czaplinka, czyli to na którym odbywają się zloty



więcej fotek str #1