Bieżące uwagi / spostrzeżenia wynikające z Waszego przebiegu...

[child]

odnośnie TRW, to nie wiem, tak było z fabryki, a które maja być?

Zawsze myślałem, że z przodu i z tyłu są Ferodo. Jak zmieniałem u siebie z tyłu to nie patrzyłem (tzn. na pewno nie było widać tak, jak u ciebie – może gdybym się przyjrzał...).

[tomeq83]

No to sobie można porównać tylne tarcze z moją M3. Przebieg 48000km https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... &start=700

Co prawda zdjęcie tarczy jest od wewn. strony, ale wyżłobienia na klockach (klocek wewn i zewn) mogą wam dać wyobrażenie co było...

Ps u mnie też od nowości były TRW.

[Kritik]

No to sobie można porównać tylne tarcze z moją M3. Przebieg 48000km https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtop ... &start=700

Co prawda zdjęcie tarczy jest od wewn. strony, ale wyżłobienia na klockach (klocek wewn i zewn) mogą wam dać wyobrażenie co było...

Ps u mnie też od nowości były TRW.

z tylu jest tak samo gładko, zaglądałem, ale nie miałem jak zrobić porządnego zdjęcia
zbyt mało miejsca miedzy tarcza i osłoną

[nakama]

BM wyjeżdżała z fabryki na Ferodo przód i tył.

[child]

No i stało się

Po prawie 8 latach i ponad 160 tys. przejechanych kilometrach sprzedałem moją Mazdę 3. W związku z tym chcę opisać parę "wrażeń" – nie jakiś kompletny opis element po elemencie, ale ogólne impresje.

Po pierwsze – marzyłbym o tym, żeby każdy mój samochód był równie niezawodny. Oczywiście M3 ma swoje wady typu "szybkobijące" hamulce, ale przez te 8 lat nigdy nie zdarzyło mi się cokolwiek poważnego, ani nawet średniopoważnego. Z zawieszenia coś tam było wymienione na gwarancji z inicjatywy ASO (w tamtym czasie średnio się orientowałem w takich sprawach), a potem już nic. A, jeszcze spod pokrywy zaworów cieknie olej – w takim tempie, że nie muszę dolewać między wymianami, więc to... olałem

Po drugie – niesamowita jest dla mnie uniwersalność tego samochodu. Podkreślam: "dla mnie", bo jest to mocno subiektywny aspekt, który każdy definiuje inaczej. Zawieszenie na tyle miękkie, żeby przekraczać półtorej paczki na mojej "ulubionej" rozwalonej drodze do miasta, a z drugiej na tyle sprawne, żeby nie kląć na łukach i zakrętach (zwłaszcza po zmianie felg na 18"). Silnik spalający całkiem umiarkowane ilości paliwa, ale wystarczający do pogonienia po autostradzie i wyprzedzania sporo ponad 90% innych samochodów (w stosunku do bycia wyprzedzanym). Na tyle nowoczesny, że ma nawigację i parę innych udogodnień, a na tyle staromodny, żeby pozwalać mi jechać samemu i nie usiłować myśleć za mnie. Nawet i-stop się dało wyłączyć, chociaż po zabawie Forscanem

Kolejna sprawa – na tej Mazdzie wykonywałem pierwsze prace mechaniczne i przeżyła, a to o czymś świadczy Dopiero, jak zacząłem się bawić innymi samochodami, to doceniłem fakt, jak bardzo Mazda zbudowana jest logicznie, prosto i dostępnie (np. jeśli chodzi o hamulce lub wymianę oleju). Wykonałem (sam lub z pomocą) parę ładnych modyfikacji, np:
* wymiana lamp na ksenony
* wymiana hamulców na "szóstkowe"
* dołożenie kamery cofania
* zmiany w infotainmencie
i mogę powiedzieć, że nawet z moimi mało precyzyjnymi rękami jest to wdzięczny samochód do rozkładania i składania z powrotem – nie wspominając o bardzo łopatologicznej instrukcji serwisowej (co bynajmniej nie jest standardem w innych autach).

Ktoś mógłby zapytać – skoro taki fajny samochód i się nie psuje, to po co sprzedałeś? Otóż zadałem sobie pytanie – czy chcę całe życie jeździć Mazdą 3? Bo przy takiej awaryjności poważnie mi to zaczęło grozić W odpowiedzi stwierdziłem, że chciałbym spróbować czegoś innego – nie dlatego, że do czegoś konkretnego mogłem się przyczepić, tylko po prostu zaczęła mnie nudzić. W sumie to nawet dość zabawne (niektórzy nazwaliby to "problemem pierwszego świata") – nie mieć żadnych konkretnych zastrzeżeń, a chcieć zmienić samochód. Zwłaszcza w przypadku człowieka, który nie znosi zmian i dla którego szukanie nowego auta to droga przez mękę...

Od kilku miesięcy jestem posiadaczem Infiniti G37S Coupe i chociaż to bardzo fajny (i bardzo "inny") samochód, to paru rzeczy od Mazdy mógłby się nauczyć (zwłaszcza spalania, które jest praktycznie podwójne ). Ponieważ Mazda poszła do rodziny, to po jakimś czasie przejechałem się nią ponownie i stwierdziłem, że teraz nie chciałbym jej już z powrotem – jednak 350 kucyków, napęd na tył oraz decydowanie twardsze zawieszenie mają też swoje zalety Więc chyba moment zmiany wybrałem dobry.

Może ten cały post brzmi sentymentalnie i śmiesznie, ale dla mnie czas posiadania M3 to kawał mojego życia, nauki motoryzacji i innych ciekawych rzeczy. Z forum nie znikam (ku radości bądź rozpaczy niektórych forumowiczów ), bo mimo ubytku stan posiadanych przeze mnie Mazd nie spadł do zera Postaram się pomagać, póki jeszcze będę pamiętał moją BM

[dzonykrzysio]

Dobra. Bardzo dawno nie było mnie na tym forum czas wypowiedzieć się na temat mojej Mazdy 3 Sedan 2017 rok (produkcja grudzień 2017) 1 rejestracja marzec 2018 rok. Niedawno zakończyłem swoją przygodę z Mazda 3 (kupiłem nową Kia Sorento). Czas na małe podsumowanie po 100.000 km.

Wnętrze : jak na produkcję z tego roku i te pieniądze które zapłaciłem 78tys to wyposażenia wnętrza jest niczemu sobie. Podgrzewane fotele, kierownica, nawigacja mazdowska głośniki Bose (one w porównaniu z fabrycznymi Kia Sorento za prawie 3x tyle grają jak sprzęt dla audio filii). Tapicerka zwykła materiałowa choć fotele kubełkowe – całkiem wygodne aczkolwiek to nie poziom aktualnie nowych samochód. Dużo Piano Black które brudzi się od samego patrzenia na nie (i rysuje). Schowki – średnio praktyczne aczkolwiek schować przy miejscu pasażera całkiem spory (większy niż moim aktualnym Sorento). Head-up display bardzo przydatny gadżet. Z zewnątrz nadal uważam że Mazda 3 z końcówki tego liftu jest po prostu przepiękna. Jeśli zapakujemy 2 foteliki dziecięce na tył z przodu dla pasażera pozostaje mało miejsca niestety. Kierownica niestety wyciera się i z moim niecałe 4 letnim samochodzie nadaje się do ponownego obszycia.

Zewnątrz : sama bryła Mazdy jest wg. mnie master poziom. Nie można tego powiedzieć o lakierze który rysuje się od samego patrzenia na niego. (dach np. miałem już porysowany fest po 1 roku użytkowania). Polecam dla ludzi którzy chcą kupić taka Mazdę mój kolor czyli srebrny (bardzo praktyczny rysy są widoczne tylko pod słońce nie to co Red Soul tutaj współczuję z miejsca.

Mechanika : mi w ciągu 4 lat popsuło się tylko servo (piszczało sprzęgło przy wciskaniu i trochę się zapadało wymiana servo w ASO rozwiązało problem). Lusterka elektrycznie składane popsuły mi się 2 razy (choć aktualny raz to z winy jakiegoś barana na parkingu który mi uszkodził je pewnie przy wysiadaniu). Silnik bajka nic się nie psuje (i mam nadzieję nie będzie). Aktualnie samochód będzie użytkowany przez moją kobietę więc przebiegi będą mniejsze i krótsze – zobaczymy. Ja trzaskałem dużo km czy to krajówkami autostradami ale nie mniej niż 150km dziennie). Hamulce (tarcze i klocki) dosyć często były wymieniane przeze mnie co uważam za wadę tego samochodu (nie hamuje gwałtownie i jeżdżę spokojnie raczej).

Bagażnik – okazał się trochę przymały dla mnie ostatecznie, ale nie kupowałem tego samochodu w 2018 roku z myślą o rodzinie). Dla takiej ekipy 2+1 idealne auto.

Oświetlanie – super sprawa nie jedno auto które jest aktualnie produkowane w tym segmencie za dużo większą kasę ma gorsze światła.

Inne uwagi i podsumowanie – chyba brak. Mimo że kupiłem sobie auto z zupełnie innego segmentu innej marki to nadal uważam że moja Madzia to super autko będę to niego wracać i uważam tę jednostkę silnikową oraz model za niezniszczalny (poza lakierem). Ale różne mity nt. rdzy można między wiersze włożyć to bujda na resorach. Wiem aczkolwiek jaka jest aktualnie sytuacja na rynku motoryzacji i trzeba szanować taką Mazdę za 2.0 i 120 km bo aktualnie mam 1.6 hybryda i niecałe 230km wraz z bateryjką i tutaj duży plus dla tego modelu. Zrywa się fajnie pali mało (u mnie tryb mieszany 7.2L ale miałem czasy kiedy palił mi 5.0L lub mniej). Z całego serca polecam ten samochód szczególnie dla estetów lubiących...ładne samochody.

[dobrzyn22]

To ja może odniosę się dla porównania do wypowiedzi kolegi powyżej z racji posiadania bardzo podobnego auta.
Wersja po liftingu, 1 rej.2017 , obecny przebieg ok. 60 tys, kolor Soul Red, wyposażenie SkyPassion.

Dużo Piano Black które brudzi się od samego patrzenia na nie (i rysuje).

taki niestety jego urok, nie tylko w Mazdach – rozwiązania są 2 – albo co jakiś czas kilkunastominutowa polerka pastą lekkościerną, albo oklejenie folią.

Tapicerka zwykła materiałowa choć fotele kubełkowe – całkiem wygodne aczkolwiek to nie poziom aktualnie nowych samochód

tapicerkę akurat Mazda robi trwałą – w starej M6 małe przetarcie na boku fotela kierowcy pojawiło się po ok. 12 latach użytkowania. W M3 z tego co zauważyłem tez nie ma się do czego przyczepić . Wygoda również wystarczająca -kilkugodzinne trasy nie są żadnym problemem dla tyłka

Fotele nie są kubełkowe, tylko nieco bardziej wyprofilowane ( proponuje porównanie np. z Kią Xceed – to jest jeden z tych elementów, które mnie w niej zniechęciły, ponieważ też była brana pod uwagę przed zakupem). Co do różnicy poziomów jakości foteli – siedziałem w kilku nowych modelach i.. tu się raczej nie zgodzę.

Z zewnątrz nadal uważam że Mazda 3 z końcówki tego liftu jest po prostu przepiękna.

Z tego co pamiętam to lifting był w połowie 2016r i do końca produkcji modelu w 2018r nie było już żadnych zmian co do reszty się zgadzam w pełni

Kierownica niestety wyciera się i z moim niecałe 4 letnim samochodzie nadaje się do ponownego obszycia.

mój obecnie 5 letni, praktycznie zero zużycia. Dla porównania, w starej M6 przetarcia były, po ok. 8
latach

Co do lakieru – zgadza się, jest mocno podatny na delikatne rysy. Nie do pomyślenia było dla mnie pozostawianie rysek przez delikatne potarcie ręcznikiem papierowym ( auto umyte, czyściutkie ), a jednak... Mimo wszystko pomimo tej jakby nie patrzeć wady uważam ten kolor za najładniejszy w gamie Mazdy. Odrobina więcej uwagi przy obchodzeniu się z lakierem i nie ma tragedii ( nie wyobrażam sobie jeździć z takim lakierem na myjnie automatyczne )

Mechanika – odpukać, ani lusterka, ani nic innego na razie się nie psuje

Hamulce (tarcze i klocki) dosyć często były wymieniane przeze mnie co uważam za wadę tego samochodu (nie hamuje gwałtownie i jeżdżę spokojnie raczej).

no to tu kolegę zaskoczę – u mnie są jeszcze fabryczne tarcze i klocki Co prawda już na lato trzeba będzie pomyśleć o wymianie, ale tak czy siak wynik chyba dobry ?

Dla takiej ekipy 2+1 idealne auto.

)
zgodzę się w pełni

Oświetlanie – super sprawa nie jedno auto które jest aktualnie produkowane w tym segmencie za dużo większą kasę ma gorsze światła.

kto jeździł starą M6 z halogenami (+soczewki ), a M3 z LEDami, ten zna życie . A na poważnie – LEDy robią naprawdę dobrą robotę, znacząco poprawiając bezpieczeństwo jazdy po zmierzchu.

Kilka razy przetestowany system automatycznego hamowania ( w bezpiecznych warunkach ) to naprawdę działa !

Do poprawki system zmieniający automatycznie światła z długich na krótkie – nie działa on idealnie, często trzeba jednak samemu interweniować.

Rdza – oj trochę się nawalczyłem z tematem w M6, jednak tutaj jest niebo a ziemia – w 5letnim aucie ani grama rdzy, nawet na śrubach

Spalanie ? Porównywalne z starym dieslem w M6( np dobra, może 0,5l więcej) , więc

na tą chwilę tyle

[gutek_wrb]

CX_ 30 mam od nowości z salonu robię co miesiąc do 3000 km
a sama mazda mając 43 000 km. naleciane, ma jeszcze nie wymieniane klocki także mają serwis ,obsługa się dziwiła że nie zużyły się już o tarczach nie wspomnę.
Ale faktem jest że staram się hamować biegami i odzyskiwać energie aby osiągać na trasie i w miescie omawiane nawet 3,8 litra spalania

[child]

Odrobina więcej uwagi przy obchodzeniu się z lakierem i nie ma tragedii

No sorry, najpierw piszesz o porysowaniu przez "delikatne potarcie ręcznikiem papierowym", a potem, że "odrobina więcej uwagi"? Spójrzmy prawdzie w oczy – jak ktoś chce dbać o lakier, to jest tragedia. Prościej jest, jak komuś nie zależy, tak ja mi

Dopisano 5 lis 2021, 16:09:

a sama mazda mając 43 000 km. naleciane, ma jeszcze nie wymieniane klocki także mają serwis ,obsługa się dziwiła że nie zużyły się

Jakich czasów dożyliśmy... Jak parę lat temu pierwsze Mazdy 3 BM osiągały takie przebiegi na klockach, to wszyscy pomstowali, jak to mało i jakie nietrwałe te hamulce. A teraz przejechanie 43 kkm bez zmiany klocków to powód do dumy

[RobertPi]

Ale nie tylko Mazdy tak mają. Dzisiaj praktycznie wszystkie auta jak robią 40 kkm na klockach i tarczach to sukces. Podobno hamulce "mają być skuteczne a nie trwałe".

[dobrzyn22]

No sorry, najpierw piszesz o porysowaniu przez "delikatne potarcie ręcznikiem papierowym", a potem, że "odrobina więcej uwagi"? Spójrzmy prawdzie w oczy – jak ktoś chce dbać o lakier, to jest tragedia. Prościej jest, jak komuś nie zależy, tak ja mi

Może się źle wyraziłem Zgadzam się z tym co napisałeś, ale tez się umówmy, że myjnia bezdotykowa + używanie gąbki do mycia nic takiego lakierowi nie robi.

[czarmi]

Dzisiaj u mnie taka oto sytuacja po 8,5 latach od zakupu:

[RobertPi]

A ja myślałem, że mam mały przebieg 114 kkm , nawet moja córka w Mitsu po 7 latach ma 68 kkm .

[czarmi]

Fajnie, że można jeszcze zaskoczyć, a za jakieś 2 miesiące będę ją sprzedawał, więc będzie to na pewno sporym dodatkowym atutem tego auta...

[mxostry]

Przy 107.000 przebiegu i po 5 latach sprzedałem w lipcu swoją M3 AT + LPG przyjacielowi. Sentyment do tej marki pozostanie zawsze bo moja 3 była i jest naprawdę udanym samochodem, który bardzo polubiłem. Podsumowując to po 5 latach i przebiegu 107.000 uważam ten samochód za bardzo udany

[RobertPi]

Ja po 5 latach od zakupu i przejechaniu około 106 kkm – auto ma teraz 10 lat i 122 kkm przebiegu – nie zamierzam się rozstawać ze swoją 3BM.
Co prawda niedługo czekają mnie spore prace serwisowe wynikające z przebiegu i wieku ( materiały kupione )
wymiana pasków 2 sztuki – oryginały w Anndorze – za 204 zł
oleju w skrzyni Shell 75W80 Spirax 2 litry za 70 zł
świece zapłonowe Denso IXEX22TT za 182 zł
pewnie niedługo opony, bo jeżdżę na fabrycznych chociaż jeszcze sporo bieżnika zostało to jednak 10 lat
przy najbliższej zmianie klocków tarcze bo wszystko fabryczne a przebieg jak dla hamulców duży
ale ogólnie eksploatacja, spalanie w okolicach 6 l/100km i użytkowość pojazdu dla mnie zadowalająca.
Przy dzisiejszych cenach nowych lub prawie nowych pojazdów jeszcze trochę pojeżdżę.
I jeszcze jedno. 3 BK w tym wieku była bardzo mocno atakowaną przez rudą. Tu problem praktycznie nie istnieje. Nawet uszkodzenia lakieru na masce, z którymi kupiłem auto nie spowodowały pojawienia się korozji.

[mxostry]

Ja sprzedałem bo zamówiłem CX30 i czekam. Zakup kolejnej mazdy świadczy o tym , ze jestem i byłem zadowolony

[wojtas82]

Rzyczy które możesz jeszcze zrobić przy okazji tego "grubszego" przeglądu to:

– Wymień płyn hamulcowy (Mazda zaleca wymianę co 60k km).
– Wymień filtr paliwa (Mazda zaleca wymianę co 30k km).
– Uzypełnij płyny, np. płyn do chłodnicy na bazie glikolu etylenowego (mam 5L Genuine Mazda Long Life Coolant to mogę Ci odsprzedać 1L, też jestem z Krakowa).
– Zrób porządny przegląd hamulców, tzn. dokładnie wyczyść rowki w jażmie tak żeby klocek swobodnie poruszał się wzdłuż rowka, jeśli prowadnice w jażmie poruszają się opornie to też należy je dokładnie wyczyścić (opory w prowadnicy powodują niesymetryczne zużywanie się klocków).
– Dolej do paliwa środek do czyszczenia wtryskiwaczy, na pewno nie zaszkodzi, a poporwi nieco kondycję wytryskiwaczy.
– Dolej do paliwa środek do wiązania wody, pozwoli to usunąć wodę z baku, która może się w nim znaleźć z różnych powodów (skraplanie pary wodnej, chrzczone paliwo). Dzięki czemu bak pozostanie dłużej szczelny.

[RobertPi]

Tu wpisałem to co mnie czeka w najbliższym czasie ale dzięki za cenne uwagi
Płyn hamulcowy wymieniany był był w ASO przy okazji dużego przeglądu na razie. Jeszcze trochę wytrzyma.
Hamulce robiłem na jesieni bo musiałem wymienić klocki z tyłu więc przy okazji zabawa z przodem też była. Temat realizowany na bieżąco.
Płyn chłodzący był też uzupełniany ale zastanawiam się nad jego całkowitą wymianą. Był co prawda badany i jest OK ale tu zalecana jest wymiana po 200 kkm lub 10 latach jeśli dobrze pamiętam .
Ze środkami do czyszczenia układu paliwowego mam problem. Raz używałem w BK, nie widziałem różnicy a auto bez problemu dojechało 260 kkm więc chyba odpuszczę.
Co do środków wiążących wodę to w paliwie jest niestety wystarczająco dużo alkoholu aby już nie trzeba było nic dolewać. Kiedyś dawno temu gdy paliwa były dużo gorszej jakości i nie było cudownej chemii wlewało się do paliwa spirytus ( niektórzy wlewali denaturat ) aby związać wodę ale dzisiaj takiego sensu nie widzę