Mazda 3 BM/BN – Nasze wrażenia i opinie
3 miesiące od wyjazdu z salonu , na liczniku 4.800 km wiec coś tam mogę o niej już powiedzieć, jest ladna i nadal się podoba. , soul red bez odprysków póki co ... automat zmienia biegi płynnie jak powinien , moc wystarczająca , wiadomo zawsze mogłoby być więcej ale jest Ok , wyciszenie przeciętne , nie ma tragedii ani rewelacji tak jak i spalanie od 7 do 8.5 w mieście , żeby było poniżej 7 to musi być naprawdę emerycka jazda – jest Ok, na to liczyłem i nie narzekam , z wad to na pewno będzie te drganie w układzie kierownicy na postoju po delikatnym ruchu wpada w rezonans , oczywiście w serwisie mówią ze ten typ tak ma ... słaba widoczność po bokach, mam 185 wzrostu , moja pozycja za kierownica raczej rajdowa , plecy prosto , blisko kierownicy , No i fotel muszę mieć nisko bo zegary słabo widzę , system audio jest dobry , nie narzekam na to . Zawieszenie zbyt twarde na miasto jak dla mnie za to w trasie fajnie trzyma sie drogi , Nie wiem czemu nie dali przycisku do nawiewu na przednia szybę tylko jest szyba plus nogi .
System mZd nie intuicyjny, trzeba się przywyzcaaic do dziś mam z tym lekki problem , nawigacja po Ukrainie prowadziła mnie dobrze , kupiłem kartę u piratów za 170 zł , 2100 w życiu bym za to nie dał. Skajka na kierownicy widać ze ze szmelcu zrobiona , pewnie kiedyś zacznie pękać . Fotele twarde ale wygodne . Czy kupiłbym jeszcze raz ? Na ta chwile tak bo za 83.500 nie było konkurencji w kwestii wyposażenia i silników plus skrzyń automatycznych , turbo kosiarki z grupy szmelcwagena czy francuskie wynalazalki mnie nr interesują , a toyota , Honda i mitsubishi nie maja fajnych aut kompaktowych z automatem , a w manualu za taka kasę bym nie kupił mazdy 3 , wiec chyba wybór był dobry , ale to czas pokaże...
System mZd nie intuicyjny, trzeba się przywyzcaaic do dziś mam z tym lekki problem , nawigacja po Ukrainie prowadziła mnie dobrze , kupiłem kartę u piratów za 170 zł , 2100 w życiu bym za to nie dał. Skajka na kierownicy widać ze ze szmelcu zrobiona , pewnie kiedyś zacznie pękać . Fotele twarde ale wygodne . Czy kupiłbym jeszcze raz ? Na ta chwile tak bo za 83.500 nie było konkurencji w kwestii wyposażenia i silników plus skrzyń automatycznych , turbo kosiarki z grupy szmelcwagena czy francuskie wynalazalki mnie nr interesują , a toyota , Honda i mitsubishi nie maja fajnych aut kompaktowych z automatem , a w manualu za taka kasę bym nie kupił mazdy 3 , wiec chyba wybór był dobry , ale to czas pokaże...
jabartnik napisał(a):Jest przycisk do nawiewu na przednia szybę (obok podgrzewania tylnej szyby). Dodatkową jego zaletą jest, że dezaktywuje I-stop
Oraz całe ciepło z silnika zamiast do chłodnicy idzie na przednią szybę

Po wciśnięciu przycisku podgrzewania przedniej szyby u mnie włącza się nawiew na 4-5 kresek. Jeżeli nie mam potrzeby podgrzewania przedniej szyby, to zmniejszam ręcznie "siłę" nawiewu na 1-2. Po uruchomieniu silnika (bez względu na to czy ktoś korzysta z tej opcji czy nie), ciecz chłodząca pracuje w tzw. małym obiegu czyli bez chłodnicy, aż temperatura płynu chłodzącego osiągnie pożądaną wartość i wtedy termostat otwiera duży obieg. Użycie ciepłego powietrza do skorzystania w opcji podgrzewania przedniej szyby może tylko nieznacznie opóźnić otwarcie termostatu. Jeżeli zaś układ chłodzenia pracuje już w dużym obiegu, ta niewielka ilość ciepłego powietrza nie powinna powodować niedogrzania a jeśli nawet, to steruje tym termostat, który może powrócić do małego obiegu czyli silnik – nagrzewnica z pominięciem chłodnicy. Może się mylę, nie jestem mechanikiem, tą wiedzę posiadłem dawno temu, może jest już nieaktualna. Całkiem możliwe, że masz rację, ale gdyby działanie tego przycisku powodowało w zimie permanentne niedogrzanie silnika to chyba w instrukcji byłaby wzmianka aby go używać tylko w krótkim okresie czasu.
Co nie zmienia faktu iż grzejesz przednią szybę. Taki jest priorytet – ciepło na szybę kosztem temperatury silnika.
W lecie skompensujesz to klimatyzacją. Ale już czujesz paranoję – chłodzisz silnik klimatyzacją.
Teraz już wiesz dlaczego wymuszone grzanie wyłącza i-stop.
A na marginesie: piszesz o włączaniu odszraniania i odparowywania szyby przedniej – jest więc oczywiste że włącza się go krótki czas a nie na jazdę non-stop.
Nawiew na szybę ustawiasz przełącznikiem rozdziału powietrza i on nie ma priorytetu wyłączania i-stop. Nazewnictwo z instrukcji obsługi
W lecie skompensujesz to klimatyzacją. Ale już czujesz paranoję – chłodzisz silnik klimatyzacją.
Teraz już wiesz dlaczego wymuszone grzanie wyłącza i-stop.
A na marginesie: piszesz o włączaniu odszraniania i odparowywania szyby przedniej – jest więc oczywiste że włącza się go krótki czas a nie na jazdę non-stop.

Nawiew na szybę ustawiasz przełącznikiem rozdziału powietrza i on nie ma priorytetu wyłączania i-stop. Nazewnictwo z instrukcji obsługi

jabartnik napisał(a):Generalnie zgadzam się z Twoimi słowami, poza tym, że chłodzę silnik klimatyzacją.
A to zależy czy klima jest włączona (w lecie raczej tak) czy nie (w zimie raczej wyłączona).
W lecie grzejąc na full (tak jest to zaprogramowane) przednią szybę ciężko z wyłączoną klimą jechać.
Czas kończyć nasz dialog, bo mam wrażenie że nie cieszy się popularnością (wyłączając Ciebie i mnie). Kończąc moje tu wywody wyjaśnij mi jak klimatyzacja schładza silnik? Napisałeś, że "chłodzę silnik klimatyzacją". Nie rozumiem tego i o to pytałem. Ja czy to lato, wiosna, jesień czy zima klimy używam. Przy dużej wilgotności (np. deszcz) klima jest niezastąpiona. Jak zauważyłeś ma znaczenie czy klima jest włączona czy tez nie, bo gdyby było to obojętne to tematu z Tobą nawet bym nie podjął
Powietrze do kabiny przy włączonej klimie jest zaczerpywane z zewnątrz (wyłączając tzw. obieg zamknięty) i trafia do kabiny. Czy może trafia jednak też do... silnika? O to pytałem w poprzednim poście.
I BTW... jeszcze coś co już poruszałem, ale powtórzę... po wciśnięciu omawianego przycisku włącza się grzanie na full (tak jest to zaprogramowane). Potwierdziłeś nawet. Ale nie przeszkadza mi to aby z grzania na full np. przy temperaturze 20 na zewnątrz zmniejszyć wentylator na minimum (jedna kreska) ręcznie, zmniejszyć temperaturę na 15 też ręcznie i nawet wyłączyć klimę, a jakże ręcznie, a dioda opcji (podgrzewanie i odszranianie szyby) będzie wciąż aktywna i co za tym opcja o której się rozwodzimy nie musi grzać, klimy nie musi wykorzystywać a działa. Działa zmodyfikowana, może nawet "twórcy" nie przewidywali takiego jej wykorzystania.

Powietrze do kabiny przy włączonej klimie jest zaczerpywane z zewnątrz (wyłączając tzw. obieg zamknięty) i trafia do kabiny. Czy może trafia jednak też do... silnika? O to pytałem w poprzednim poście.
I BTW... jeszcze coś co już poruszałem, ale powtórzę... po wciśnięciu omawianego przycisku włącza się grzanie na full (tak jest to zaprogramowane). Potwierdziłeś nawet. Ale nie przeszkadza mi to aby z grzania na full np. przy temperaturze 20 na zewnątrz zmniejszyć wentylator na minimum (jedna kreska) ręcznie, zmniejszyć temperaturę na 15 też ręcznie i nawet wyłączyć klimę, a jakże ręcznie, a dioda opcji (podgrzewanie i odszranianie szyby) będzie wciąż aktywna i co za tym opcja o której się rozwodzimy nie musi grzać, klimy nie musi wykorzystywać a działa. Działa zmodyfikowana, może nawet "twórcy" nie przewidywali takiego jej wykorzystania.
jabartnik napisał(a):...
Powietrze do kabiny przy włączonej klimie jest zaczerpywane z zewnątrz (wyłączając tzw. obieg zamknięty) i trafia do kabiny... .
Przechodząc przez parownik klimy i nagrzewnicę
Na nagrzewnicę jest kierowane całe ciepło silnika celem szybkiego odlodzenia przedniej szyby i to ma najwyższy priorytet, więc i-stop wyłączony.
Zauważ, że podobny aczkolwiek wolniejszy rezultat (ogrzewanie przedniej szyby) osiągniesz bez włączania odmrażania. Nawiew na przednią szybę, ciepełko + dmuchanie. I ciepło wytwarzane przez silnik jest dzielone na nagrzewnicę i chłodnicę – więc i-stop się nie wyłączy

Sugeruję wyłączyć i-stop inną metodą (programową), jest taki wątek.

Przechodząc przez parownik klimy i nagrzewnicę
Czyli klima chłodzi nagrzewnicę. I tak jest w każdej opcji.
Sądziłem,ze powietrze po przejściu przez parownik jest bezpośrednio kierowane kanałami dolotowymi do kabiny, jeśli w kabinie ma być chłodniej. Z Twoich wypowiedzi wynika inaczej, że po minięciu parownika kierowane jest przez nagrzewnicę, stad moje pytanie dotyczące chłodzenia silnika klimą. Ja wyobrażałem sobie, że w kanałach dolotowych do kabiny pasażerskiej osobnymi kanałami kierowane jest powietrze (w zależności od wyboru temperatury i opcji z klimą lub bez przez kierowcę lub też tryb automatyczny), z parownika lub/i z nagrzewnicy. Muszę wiec zweryfikować moja wiedzę podczas serwisu klimy lub być może ktoś z forumowiczów zechce się wypowiedzieć.
Sądziłem,ze powietrze po przejściu przez parownik jest bezpośrednio kierowane kanałami dolotowymi do kabiny, jeśli w kabinie ma być chłodniej. Z Twoich wypowiedzi wynika inaczej, że po minięciu parownika kierowane jest przez nagrzewnicę, stad moje pytanie dotyczące chłodzenia silnika klimą. Ja wyobrażałem sobie, że w kanałach dolotowych do kabiny pasażerskiej osobnymi kanałami kierowane jest powietrze (w zależności od wyboru temperatury i opcji z klimą lub bez przez kierowcę lub też tryb automatyczny), z parownika lub/i z nagrzewnicy. Muszę wiec zweryfikować moja wiedzę podczas serwisu klimy lub być może ktoś z forumowiczów zechce się wypowiedzieć.
Auto ma osiem miesięcy... silnik 120 KM, benzyna..... własnie wróciłem z długiej trasy, 6 tysięcy kilometrów w sumie, 90 procent to autostrady... jazda może nie emerycka ale zgodna z przepisami, w celach oszczędności paliwa.
No i co spalanie wyżej 6 litrów na 100 km. Jakieś... 6.3 mniej więcej. Umiarkowanie jestem zadowolony ale wcześniej ujeżdżałem turbodiesle innych marek, i tam spalanie było zawsze niżej 6 l na 100 km na tego typu trasach. A i nieco mocniej można było czasem pocisnąć... Jak dodamy do tego nieco większą cenę benzyny od ropy, taka wyprawa jest jednak droższa. Nawet jesli to super nowoczesny ekonomiczny silnik benzynowy mazdy 3....
Tak, że tutaj lekkie jednak rozczarowanie... Ale wkurzało mnie coś innego, otóż nie ma sposobu, łatwego i oczywistego, aby wyłączyć zestaw grający. Używałem płyt CD, i jedyne co mogłem zrobić to wyłączyć dźwięk natomiast w tle płyta sobie leciała.
Geniusze inżynierii z Hiroshimy nie wpadli na to, aby umieścić w zasięgu ręki jeden, jedyny, czytelny i oczywisty klawisz WYŁĄCZ. No nie ma tego. Jak już mnie wyśmiejecie, napiszcie, gdzie to jest?
No i co spalanie wyżej 6 litrów na 100 km. Jakieś... 6.3 mniej więcej. Umiarkowanie jestem zadowolony ale wcześniej ujeżdżałem turbodiesle innych marek, i tam spalanie było zawsze niżej 6 l na 100 km na tego typu trasach. A i nieco mocniej można było czasem pocisnąć... Jak dodamy do tego nieco większą cenę benzyny od ropy, taka wyprawa jest jednak droższa. Nawet jesli to super nowoczesny ekonomiczny silnik benzynowy mazdy 3....
Tak, że tutaj lekkie jednak rozczarowanie... Ale wkurzało mnie coś innego, otóż nie ma sposobu, łatwego i oczywistego, aby wyłączyć zestaw grający. Używałem płyt CD, i jedyne co mogłem zrobić to wyłączyć dźwięk natomiast w tle płyta sobie leciała.
Geniusze inżynierii z Hiroshimy nie wpadli na to, aby umieścić w zasięgu ręki jeden, jedyny, czytelny i oczywisty klawisz WYŁĄCZ. No nie ma tego. Jak już mnie wyśmiejecie, napiszcie, gdzie to jest?
Dmb_T napisał(a):No i co spalanie wyżej 6 litrów na 100 km. Jakieś... 6.3 mniej więcej. Umiarkowanie jestem zadowolony ale wcześniej ujeżdżałem turbodiesle innych marek, i tam spalanie było zawsze niżej 6 l na 100 km na tego typu trasach. A i nieco mocniej można było czasem pocisnąć...
Czyli porównujesz benzynę z turbodieslem i jesteś zaskoczony niższym spalaniem tego ostatniego? Ktoś cię musiał strasznie okłamać
Ale wkurzało mnie coś innego, otóż nie ma sposobu, łatwego i oczywistego, aby wyłączyć zestaw grający. Używałem płyt CD, i jedyne co mogłem zrobić to wyłączyć dźwięk natomiast w tle płyta sobie leciała.
Geniusze inżynierii z Hiroshimy nie wpadli na to, aby umieścić w zasięgu ręki jeden, jedyny, czytelny i oczywisty klawisz WYŁĄCZ. No nie ma tego. Jak już mnie wyśmiejecie, napiszcie, gdzie to jest?
Nie będziemy wyśmiewać, bo mnie też to wkurza. Ale prawda jest taka, że w żadnym innym samochodzie z nowoczesnym systemem infotainment nie widziałem możliwości "twardego" wyłączenia (chociaż widziałem tylko kilka). Widocznie producenci wychodzą z założenia, że jak dźwięk nie dochodzi z głośników, to granie jest wyłączone w stopniu wystarczającym
child napisał(a):Dmb_T napisał(a):Czyli porównujesz benzynę z turbodieslem i jesteś zaskoczony niższym spalaniem tego ostatniego? Ktoś cię musiał strasznie okłamać
No wiem, wiem, ale tamte turbodiesle miały po 190 i 165 KM a mazda ma 120.... Tamtymi posuwałem, szczególnie w Niemczech, solidnie, trzecim pasem, a mazdą jechałem grzecznie 120-125 km/h prawym albo środkowym, jak Tiry się wlokły....
No i te reklamy, jaki to silnik oszczędny... No niby oszczędny... Ale powiem Wam, w te zapowiedzi, że nowa Trójka bedzie miała jeszcze lepszy skyactiv, co oszczędzi do 30 procent paliwa, nie wierzę.
diesle paliły mniej (zobaczymy jak będzie teraz gdy wzięli je pod lupę) natomiast to że za chwilę nie wjadą do centrum żadnego z większych miast nie zrekompensują niższym spalaniem.
- Od: 19 maja 2009, 19:05
- Posty: 434 (8/13)
- Skąd: Słomniki | Kraków
- Auto: RX-8 USDM '04,
Fiat 500e '16,
Tesla 3H '23
Stare diesle pewnie tak ale nowe raczej nie... za silne lobby motoryzacyjne na to nie pozwoli... merowie i burmistrzowie mogą sobie gardłować ale zgodę społeczną i biznesową dostaną na stare diesle. Frankfurt już to zdecydował: byłem tam w sobotę i temat jest klepnięty. Stare diesle nie wjadą niebawem do centrum miasta.
Niemcy są bogaci, starymi trupami jeżdżą Turasy, czarni, beżowi, Polacy i Jugole. Niemiec kupi nowego turbodiesla z normami spalin i śpi spokojnie. Nie wierzcie do końca w histerię medialną. To wszystko jest chwytliwe ale nie takie proste. Niemiecki przemysł to w znacznym stopniu motoryzacja: NIKT nie pozwoli sobie na naruszenie jej potęgi. A takim naruszeniem byłby skokowy spadek produkcji i sprzedaży turbodiesli.
To będzie proces, rozpisany pewnie na co najmniej dekadę albo dłużej.
Niemcy są bogaci, starymi trupami jeżdżą Turasy, czarni, beżowi, Polacy i Jugole. Niemiec kupi nowego turbodiesla z normami spalin i śpi spokojnie. Nie wierzcie do końca w histerię medialną. To wszystko jest chwytliwe ale nie takie proste. Niemiecki przemysł to w znacznym stopniu motoryzacja: NIKT nie pozwoli sobie na naruszenie jej potęgi. A takim naruszeniem byłby skokowy spadek produkcji i sprzedaży turbodiesli.
To będzie proces, rozpisany pewnie na co najmniej dekadę albo dłużej.
Ja tam wierzę w histerię, bo ona już się mocno odciska na przemyśle motoryzacyjnym (patrz downsizing oraz fakt, że producenci powoli wycofują się z diesli). Myślę, że przemysł się do histerii dostosuje – ze szkodą dla kierowców...
Jeszcze co do jechania Mazdą 120km/h po autostradzie – a co ci nie pozwalało jechać szybciej?
Jeszcze co do jechania Mazdą 120km/h po autostradzie – a co ci nie pozwalało jechać szybciej?
nexus30 napisał(a):Bo jest oszczędny w porównaniu do innych silników benzynowych o podobnej mocy. Wiadomo natomiast, że diesel zawsze spali mniej i tego się raczej nigdy nie uda przeskoczyć.
Wg. mnie nie jest. Do odkopania moje posty nt. spalania. Spalanie mam identyczne jak w Hondzie FRV, którą jeździłem ponad 10 lat temu. Ta sama pojemność i moc, masa zdecydowanie na niekorzyść Hondy. Spalanie identyczne Honda i Mazda palą 10l/100 w mieście, Honda była cięższa o ok. 300 kg. Gdzie ten postęp?
child napisał(a):
Jeszcze co do jechania Mazdą 120km/h po autostradzie – a co ci nie pozwalało jechać szybciej?
Pewnie łomot w kabinie po przekroczeniu 100 km/h
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość