Dołączam się do przedmówców, ten zlot nie nazywał się mega bo był duży tylko dlatego, że był mega-wypasiony
organizacja na lotnisku na poziomie, wszystko dopięte na ostatni guzik, impreza wieczorna – szał

Dzięki za fajną zabawę dla wlkp

pierwszy raz startowałem w konkurencjach i skończyło się to tym, że już zawsze będę w nich startował.
Capazo – dzięki za przejażdżkę speedsterem, klei jak gokart, dawno nie miałem takich wrażeń.
Jeszcze raz dziękuję i do zobaczenia na następnym zlocie
