Wszystkie wyniki niebawem się na pewno pokarzą w odpowiednim dziale.
A teraz mogę podzielić się swoimi wrażeniami

Dziękuje mojej "żonie" Capazo która miała bluzę robocza w swoim samochodzie, bo inaczej bym zamarzł na lotnisku

Z pogoda szalu nie było ale na szczęście za dużo nie padało.

Dziękuje wszystkim którzy mnie słuchali i okazali trochę wyrozumiałości

I całej reszcie za włożona prace, chęci i mile spędzony wieczór. Nie będę wymieniał osób bo ktoś mógłby się poczuć urażony że go nie wymieniłem

Grill w ośrodku niczego sobie, karkóweczka, kiełbaska i kaszanka pierwsza klasa. Co prawda chwilkę trzeba było poczekać ale myślę ze wszyscy się najedli.
W "klimatyzowanych" domkach spało się dobrze, a rano po wyciągnięciu nogi z pościeli człowiek budził się momentalnie

Dziekuje i Pozdrawiam.
