Wrażenia po zlocie

[tomek-waw]

Również dziękuję za fajne spotkanie na zlocie.
Chociaż było kilka "wpadek" to imprezę uważam za udaną ( nie liczę imprezy wieczornej )

Robimy pewnie osobny wątek "multimedia ze zlotu" ?

Watek już jest. Czekamy na zdjęcia. Ja niestety w tym roku nie wziąłem aparatu.
viewtopic.php?f=483&t=153677

[Beny]

Paweł zmieńcie temat tego wątku żeby wiadomo było że to ze zlotu W pierwszej chwili myślałem że tam jakaś fotorelacja z naprawy jest

[deejay27]

Chciałbym bardzo serdecznie podziękować organizatorom i wszystkim uczestnikom zlotu, zarówno tym na lotnisku , jak i nocującym w ośrodku. Był to mój pierwszy zlot , i na pewno nie ostatni. Super atmosfera, przemili ludzie. Odliczam dni do Czaplinka

[sewo]

Zlot jak zwykle udany! Podziękowania dla organizatorów i klubowiczów za przybycie. Wielkie dzieki za wieczorną bibkę Spoon i tomek szkoda że pojechaliście...

Mi brakowało jedynie zyga i radzia

I nie Carpacio tylko CARPACZJO!

[rclmati]

Melduję, że cała Łódź jak i okolice już w domu, wszyscy szczesliwie dotarli do celu Był to już trzeci zlot na którym byłem i na pewno nie ostatni. Miło było poznac nowe osoby jak i zobaczyc sie z tymi, ktorych znam. Szczególne podziekowania dla Millego i Mirka ( mam siniaki przez Ciebie ) za przejazdzki Mazdami

Co do samej organizacji. Wszystko było ok, dobre wrażenie trochę popsuł ośrodek i pogoda przez co trzeba było w bluzach spać. I jedzenie mogłoby byc takie jak np rok temu w rykach Mimo wszystko, gratulacje dla organizatorow i do zobaczenia w Czaplinku

[Szymon]

Mi brakowało jedynie zyga i radzia

:–*
Tapatalk2 @ SGS II

[Rafał_]

Również bardzo dziękuję za organizację zlotu. Było . Do zobaczyska w Czaplinku.

[kinki]

ja nie wierzyłem w dobrą organizację tego zlotu i mocno się zaskoczyłem. było na prawdę spoko. fajne te dodatkowe atrakcje w postaci sklepu czy myjni parowej

[shadoow]

Również dzięki za udany zlot było Mam nadzieję że na Czaplinek też uda mi się dojechać

[taison28]

Nawet nie zauważyłem jak minęło 10h na lotnisku. Moc atrakcji.
Dzięki ciepłemu ubranku pogoda nie była straszna.

[buczos]

buczosy dojechały jutro postaram się coś więcej naskrobać

[Fasola]

Dziękuje wszystkim którzy maczali palce w organizacji tego event'u, było miło jak zawsze. Xed stanął na wysokości zadania i tym razem pojawiło się na lotnisku coś czego nie było do tej pory .
Wspominam miło wszystko prócz jedzenia porannego i braku pościeli w domkach (nie mówię o powłoczkach, bo to akurat dostaliśmy )

Brakowało dyplomów i oficjalnego przyjęcia do grona klubowiczów, kandydatów którzy na to sobie zapracowali ( u nas chyba czterech by było z Marcinem )

Do zobaczenia w Czaplinku

[BLACKMAN1981]

No coz ja tez juz w domku. Bylem pierwszy raz ale napewno nie ostatni. Super impreza.
Brakowalo mi jedynie tej hamowni zeby sprawdzic autko na szczescie udalo sie sprawdzic w inny przyjemniejszy sposob

Szerokosci wszystkim.

[loockas]

Ja też już w domu

Ok, więc kilka słów ode mnie. Na wstępie przepraszam wszystkich, którym nie potrafiłem na lotnisku udzielić odpowiedniej ilości informacji, tłumacząc to niewiedzą Był to mój pierwszy zlot w roli współorganizatora i niestety nie odrobiłem zadania domowego i za mało informacji wyciągnąłem przed zlotem od Ravo, który na organizacji zlotów zjadł już zęby. Obiecuje się poprawić.

Noclegi... Ośrodek był jaki był, ale z drugiej strony 70zł za salę, pół kilo mięcha na łeb wieczorem, trochę resztek na śniadanie i miejsce do spania gdzie na głowę nie kapało, to chyba niezła cena. Wskazówka na przyszłość jest taka, żeby w okresie wczesnowiosennym starać się unikać ośrodków, które działają tylko w lecie. Wiem, że wielu z Was było zimno, rozumiem to. Dość mocno zabolał mnie incydent z przydziałem domków i też chciałbym poinformować jak to się finalnie skończyło i co było powodem. Na szczęście wszystko wyglądało gorzej jak było naprawdę i po 15 minutach udało nam się z Xedem opanować sytuację. Okazało się, że połowa grupy WLKP na szczęście ulokowała się już w domkach, a biedny Xed nic nie wiedząc chodził i szukał wolnych domków Głównym powodem zamieszania był fakt, że miły pan właściciel źle podał nam numerki domków 5 i 4 osobowych. Na dodatek część z Was zapomniała z kim jest w pokojach i zrobiło nam się zamieszanie Finalnie skończyło się tym, że Phemas musiał zamienić domek, bo przez pomyłkę dostał 5 os, zamiast 4os, za co go bardzo przepraszam. Jeżeli kiedyś znowu będę się zajmował noclegami, to obiecuję dograć to do porządku.

Sam zlot uważam, że był udany. Bardzo podobała mi się część lotniskowa mimo, że nie brałem udziału w konkurencjach. Świetnie wyglądały stoiska naszych partnerów i bardzo miły był gest ze strony chłopaków od myjni, którzy pozwolili na samodzielne i darmowe mycie samochodów. Mam nadzieje, że na tym zlocie się nasza współpraca nie zakończy. Oczywiście było kilka niedociągnięć. Cieszę się, że wielu z Was podeszło do mnie, pogadało i powiedziało w czym widzi problem. Krytyka jest bardzo ważna i musimy się nauczyć z niej korzystać. Jest kilka szczegółów do poprawienia i mam nadzieje, że organizacja kolejnego zlotu przebiegnie sprawniej.

Dziękować personalnie nie będę, bo jeszcze kogoś pominę. Dziękuję wszystko za pomoc, organizację, wsparcie i te wszystkie rozmowy, które bardzo wiele mi dały. Jeszcze bliżej poznałem część z Was i po raz kolejny uświadomiłem sobie że jesteśmy bardzo wartościową grupą ludzi. Cieszę się, że jestem członkiem tej społeczności

-------------------------

Co do incydentu o którym pisał Paweł. Ja powiem tylko dwa zdania. Dopóki mam tutaj coś do powiedzenia, to nigdy nie będę tolerował jakichkolwiek form przemocy w tym klubie. Nawet najzłośliwsza prowokacja nie usprawiedliwia agresji i przemocy. Tym bardziej, że byłem świadkiem zdarzenia i prowokacji się w niej nie doszukałem. Przykro mi, bo wystarczyło powstrzymać emocje przez kilka minut, bo właśnie tyle brakowało, byśmy w spokoju rozeszli się do swoich domków. Na całe szczęście, nic się nikomu nie stało.

[radzi89 Rafal]

Miło się to wszystko czyta, oczywiście poza incydentem z Gru – ale może na dobrze wyszło – już więcej nam nie namiesza. Żałuję, że nie mogłem być na zlocie ale odbijemy sobie w Czaplinku

[WysoL]

Dziekuje wszystkim za wspolny i tak bardzo udany weekend. Szkoda ze byl taki krotki. Czesc lotniskowa oprocz pogody na duzy +. Osrodek spoko – szkoda tylko ze walilo w pokojach jakims dziwnym stworzeniem heheh. Jedzenie spoko ale sniadanie bylo tragiczne nie wspominajac o porabanej siekiera margarynie do pieczenia. Szkoda ze zadnego zurawia nie spotkalem mimo ze to byl ich rezerwat 8-) Ogolnie zlot uwazam za mega udany. Podziekowania dla MILEGO za mile spedzony czas. Pzdr zioom.
Ps. Moze tutaj mi ktos powie gdzie ja spalem


Wysłane z mojego GT-I9300

[loockas]

Brakowało dyplomów i oficjalnego przyjęcia do grona klubowiczów, kandydatów którzy na to sobie zapracowali ( u nas chyba czterech by było z Marcinem )

Tak, głupio wyszło. Winę biorę na siebie, ponieważ to ja przejąłem Twoją funkcje. Problem polega na tym, że ja dopiero dzisiaj dowiedziałem się o tych kandydatach. Okazuje sie, że w bazie klubowiczów/kandydatów jest "lekki" bałagan. O bałaganie wiedziałem od kilku dni. Poprosiłem więc PRów przed zlotem o pomoc i wskazanie kto wg nich powinien otrzymać klubowicza na zlocie, bo ja sam sobie nie radzę z doszukaniem się kto był oceniany, jak i dlaczego. Niestety wszystkiego (albo i nie wszystkiego) dowiedziałem się dopiero dzisiaj rano Nie mam do nikogo żalu, raczej do siebie, że tego nie dopilnowałem.

Do tej pory raz tylko udało się to przeprowadzić i wg mnie było to bardzo fajne wydarzenie

Oczywiście wszystkie osoby, który były na zlocie i miały na nim zostać klubowiczami, zostają nimi. Tabliczki przyznam początkiem tygodnia, a brak oficjalnej nominacji podczas imprezy postaram się im jakoś wynagrodzić. Przepraszam Was bardzo

[@tomek@]

buczosy dojechały jutro postaram się coś więcej naskrobać

Czyli podkarpacie dotarło w komplecie
Co do samego lotniska to Ja i Spoon czuliśmy się mocno zawiedzeni.
Wydaliśmy trochę kasy na to aby tam dojechać i trochę poszaleć na lotnisku ale niestety czuliśmy ogromny niedosyt.
A dokładnie chodzi o tą pseudo próbę torową która nawet w najmniejszym stopniu nie przypominała tego co było na ostatnich rykach ,zapisując się na zlot myśleliśmy że będzie to coś podobnego jak w Ułężu,że przyjeżdżając do Kąkolewa wyszalejemy się do bólu a tak naprawdę oprócz 1/4 mili nie było nic ciekawego.

Spoon i tomek szkoda że pojechaliście...

Tak jak pisałem wyżej byliśmy nie pocieszeni "próbą torową"+ jakieś tam problemy z noclegiem dla spoona zaważyły o tym że spoon chciał wracać,a że Łukasz był zje$#!ny jak koń po westernie już na lotnisku postanowiłem wracać razem z nim bo kawał drogi jest a we dwóch jedzie się całkiem inaczej.
Z przerwami na spanie jakoś dojechaliśmy do Rzeszowa na 10-tą rano.
Co do miejsca noclegowego bo z tego co słyszałem to nie było ono za ciekawe może lepiej na przyszłość by było aby ośrodek nie był wybierany tylko pod względem jak najniższej ceny ale również warunków tam panujących.
Dzięki wszystkim za zlot atmosfera na lotnisku jak zwykle superowa,miło było zobaczyć znowu wasze twarze i pozamieniać z wami kilka słów.

[kinki]

a miałem Tomek dla Ciebie butelkę śliwowicy

[loockas]

jakieś tam problemy z noclegiem dla spoona

Owszem były problemy, bo jak spoon się zapisywał, to noclegów nie było. Na miejscu mu powiedziałem, że są dwie opcje. Po pierwsze właściciel miał wolny domek i chętnie by go wynajął, za cenę jaką płaciliśmy. Druga opcja, to fakt, że podczas imprezy na lotnisku jedna czy dwie osoby zrezygnowały z noclegu i zostało po nich miejsce. Dlatego nie brałem od spoona kasy za nocleg by mógł ewentualnie dogadać się z kimś kto zrezygnował. Przykro mi, że tak wyszło. Wiem, że spoon do ostatniej chwili nie wiedział czy dojedzie, bo składał auto, z tej też okazji nie zapisywał się na zlot. Ale zrozumcie też nas, że załatwianie wszystkie na ostatnią chwilę czasami niesie za sobą jakieś problemy. Reasumując nocleg był i szkoda, że nie zdecydowaliście się z niego skorzystać.

aby ośrodek nie był wybierany tylko pod względem jak najniższej ceny ale również warunków tam panujących.

Osobiście się zgadzam. Jednak wiem, że znajdą się ludzie, którzy wola zapłacić mniej za nieco gorsze warunki. Niestety o tym o ile te warunki są gorsze dowiadujemy się zwykle na miejscu. Podobał mi się komentarz Fasoli dzisiaj rano – "loockas, nie było tak źle – Sochaczewa nic nie przebije"