Strona 1 z 1

Klekocze na zimnym

PostNapisane: 17 lis 2013, 00:41
przez januszek3
Niestety i moja Mazdę dopadła ta przypadłość. Przy niższej temp. otoczenia i dłuższym postoju silnik wydaje dżwieki podobne do opróznionego samoregulatora. Na forum angielskim Mazdy dużo ludzi narzeka na ta usterkę. Być może że koło zmiennych faz rozrządu nie wypełnia sie do końca olejem. A jak u waszych Mazdek?

Re: Klekocze na zimnym

PostNapisane: 26 kwi 2015, 20:09
przez khad
Problem jest, owszem, nie wiem czy można to traktować w kategorii problemu. Ja robię tak: załączam silnik i czekam na jałowym aż obroty spadną (około minuta-dwie), wówczas olej jest już ładnie rozprowadzony w układzie i silnik pracuje cichutko jak należy.

PostNapisane: 30 kwi 2015, 23:26
przez redhotek
A właśnie miałem o tym wspominać na forum. U mnie to samo- radzę sobie z tym tak samo jak khad, z tym że ja nie mam tyle cierpliwości- czekam jakies 30 sek max :D Dobra rzecz- klekocze od kiedy kupiłem, ale nie pogarsza się. Trochę to denerwujące, ale co począć. Ma ktoś info jak to naprawić oraz czy grozi to jakąś poważniejszą usterką jeśli zostanie zaniedbane? co tam wypisują na tym angielskim forum?

Re: Klekocze na zimnym

PostNapisane: 6 maja 2015, 18:12
przez khad
Myślę, że to taki urok tej jednostki, ja profilaktycznie dodaję do oleju ceramizer – robi się to raz na bodajże 50 tys. km potem trzeba zrobić jakiś dystans nie przekraczając 2 tys. obrotów albo zostawić na kilka h na włączonym silniku.

Re: Klekocze na zimnym

PostNapisane: 21 lip 2017, 13:21
przez Corr
U mnie (teraz około 40 tyś. przebiegu) też pojawiła się ta przypadłość <płacze>

Lekkie przegazowanie ucisza rozrząd, ale pytanie czy się tym martwić i czy to sprawa do serwisu?

Re: Klekocze na zimnym

PostNapisane: 21 lip 2017, 14:36
przez Ulver
U mnie jest podobnie, po uruchomieniu, gdy silnik jest zimny przez ok 30 sek słychać delikatne "stukanie". Zimą niestety ustępuje to po dłuższym czasie. Prawdopodobnie napinacz łańcucha rozrządu niedostatecznie napina łańcuch i stąd te dźwięki. Miałem tak od początku, przejechałem blisko 60 tys. i "stukanie" na szczęście się nie pogłębia. Może ktoś bardziej doświadczony wypowie się czy to normalne zjawisko.

PostNapisane: 31 lip 2017, 12:52
przez Ulver
Problem, przynajmniej u mnie, został rozwiązany. Olej przy wymianie zawsze wlewany był tak, żeby jego poziom mieścił się pośrodku miedzy znacznikami min i max na bagnecie. Ostatnio dolałem oleju do znacznika max i teraz na zimnym silniku nie słychać żadnego stukania.