Jak wygląda sprawa z wymianą pompy wody? W silnikach na pasku rozrządu wymienia się ją profilaktycznie razem z rozrządem, w 2 DE jest łańcuch, tym samym jeśli nie jest wadliwy, to w dość dużym horyzoncie czasowym nie będzie szansy na wymianę pompy przy okazji. Czy są przyjęte jakieś interwały dla tej części?
Szukałem w instrukcji, ale nic nie mogę znaleźć, a że to pierwsze moje auto na łańcuchu to zdecydowałem się zadać tu to pytanie.
Pompa wody – wymiana
Strona 1 z 1
Pod tym względem Mazda ma dużo plusów. Zgodnie z moimi doświadczeniami i informacjami z zaprzyjaźnionych ASO ( 2 ) rozrząd i jego elementy są nieśmiertelne .
A tak na poważnie, moje byłe BK ma dzisiaj dużo ponad 300kkm i padła w nim pompa paliwa bo koledze zamarzył się gaz ale reszta jest bez zarzutu. Silnik 1,3 w DE to to samo co 1,4 w BK i niewiele różni się od 1,6 więc sądzę, że nie masz się czym przejmować, chyba że masz już przynajmniej 400 kkm przebiegu.
P.S.
DE ma normalny motor a nie zabawkę z Forda jak DY.
A tak na poważnie, moje byłe BK ma dzisiaj dużo ponad 300kkm i padła w nim pompa paliwa bo koledze zamarzył się gaz ale reszta jest bez zarzutu. Silnik 1,3 w DE to to samo co 1,4 w BK i niewiele różni się od 1,6 więc sądzę, że nie masz się czym przejmować, chyba że masz już przynajmniej 400 kkm przebiegu.
P.S.
DE ma normalny motor a nie zabawkę z Forda jak DY.
Dzięki za odpowiedź. Obecny przebieg dobija dopiero do 130 000, więc do 400 jeszcze daleko
A silnik w DY faktycznie był mniej dynamiczny i dużo bardziej paliwożerny od 1.3 w DE, ale ogólnie jeśli chodzi o trwałość to była to bardzo udana konstrukcja.
A silnik w DY faktycznie był mniej dynamiczny i dużo bardziej paliwożerny od 1.3 w DE, ale ogólnie jeśli chodzi o trwałość to była to bardzo udana konstrukcja.
- Od: 16 paź 2013, 19:49
- Posty: 63
- Auto: Mazda 2 DY; 1,4; 2007
Mazda 2 DE; 1,3; 2013
Jeśli był 1.25 to faktycznie sensowny ale reszta taka sobie niestety . Tutaj też mogą się zdarzyć ciekawe przygody i to przede wszystkim z elementami FoMoCo. Silnik sam w sobie jest w zasadzie niezniszczalny.
Nasza przygoda z DE już się skończyła niestety, bo tata przesiadł się na DJ ale cały czas nową porównuje do starej a jeździł nią 10 lat. Ja zresztą BK też.
Nasza przygoda z DE już się skończyła niestety, bo tata przesiadł się na DJ ale cały czas nową porównuje do starej a jeździł nią 10 lat. Ja zresztą BK też.
W DY 1,4 nalataliśmy już prawie 140 tys i silnik tak jak pisałem wyżej niezniszczalny, obecnie ma 230 tys i nawet nie bierze jeszcze oleju.
A tą DE póki co mamy już prawie 2 lata i po ogarnięciu zaniedbań poprzedniego właściciela (amorki, sworznie, tarcze, klocki) auto było w serwisach w zasadzie tylko na wymianach oleju i filtrów
Ale czytałem, że podobnie jak w DY mogą np. dość wcześnie wyskoczyć problemy z pompą wspomagania (w DY przerabialiśmy to przy przebiegu ok. 200 000 wraz z wymianą drogiego węża podciśnieniowego). Poza tym nasza DE ma również typowe niegroźne przypadłości opisywane tu na forum, czyli np. ciche klekotanie na zimnym silniku tuż po odpaleniu czy cykanie pedału sprzęgła.
A jak wypada u twojego taty pórównanie DJ do DE? Skoro tak wspomina, to pewnie lepiej się mu jeździło DE?
A tą DE póki co mamy już prawie 2 lata i po ogarnięciu zaniedbań poprzedniego właściciela (amorki, sworznie, tarcze, klocki) auto było w serwisach w zasadzie tylko na wymianach oleju i filtrów
Ale czytałem, że podobnie jak w DY mogą np. dość wcześnie wyskoczyć problemy z pompą wspomagania (w DY przerabialiśmy to przy przebiegu ok. 200 000 wraz z wymianą drogiego węża podciśnieniowego). Poza tym nasza DE ma również typowe niegroźne przypadłości opisywane tu na forum, czyli np. ciche klekotanie na zimnym silniku tuż po odpaleniu czy cykanie pedału sprzęgła.
A jak wypada u twojego taty pórównanie DJ do DE? Skoro tak wspomina, to pewnie lepiej się mu jeździło DE?
- Od: 16 paź 2013, 19:49
- Posty: 63
- Auto: Mazda 2 DY; 1,4; 2007
Mazda 2 DE; 1,3; 2013
W DE klekot zaworów na to taka przypadłość konstrukcyjna ale praktycznie bez konsekwencji,
klikanie pedału sprzęgła jest drażniące ale nie powoduje unieruchomienia auta. Występuje jeszcze problem z przekładnią kierowniczą – stukanie przy kręceniu kierownicą ale bez luzów. Temat znany w ASO ale jedyna skuteczna metoda naprawy to podobno wymiana listwy zębatej.
W starej była automatyczna klima, czujnik deszczu i zmierzchu i składane lusterka i grzane fotele.
Przy zakupie nowej wyposażeniem koniecznym miały być składane lusterka więc cała reszta była w pakiecie. Największa różnica to światła LED znacznie bardziej elastyczny silnik.
Najbardziej jest zadowolony z czujnika martwego pola, hillholdera i LED-ów. Ponadto spalanie ma około 1 litr mniejsze niż wcześniej, teraz średnio 5,2. Mnie udało się nim zejść na trasie Sandomierz-Kraków do 3,6.
Dzisiaj po ponad pół roku eksploatacji nowego auta tata raczej nie wróciłby do poprzedniej wersji szczególnie, że w DJ wszystko chodzi znacznie lżej a to dla taty zaczyna mieć duże znaczenie ale DE bardzo dobrze ją wspomina. 10 lat jednak robi swoje.
klikanie pedału sprzęgła jest drażniące ale nie powoduje unieruchomienia auta. Występuje jeszcze problem z przekładnią kierowniczą – stukanie przy kręceniu kierownicą ale bez luzów. Temat znany w ASO ale jedyna skuteczna metoda naprawy to podobno wymiana listwy zębatej.
W starej była automatyczna klima, czujnik deszczu i zmierzchu i składane lusterka i grzane fotele.
Przy zakupie nowej wyposażeniem koniecznym miały być składane lusterka więc cała reszta była w pakiecie. Największa różnica to światła LED znacznie bardziej elastyczny silnik.
Najbardziej jest zadowolony z czujnika martwego pola, hillholdera i LED-ów. Ponadto spalanie ma około 1 litr mniejsze niż wcześniej, teraz średnio 5,2. Mnie udało się nim zejść na trasie Sandomierz-Kraków do 3,6.
Dzisiaj po ponad pół roku eksploatacji nowego auta tata raczej nie wróciłby do poprzedniej wersji szczególnie, że w DJ wszystko chodzi znacznie lżej a to dla taty zaczyna mieć duże znaczenie ale DE bardzo dobrze ją wspomina. 10 lat jednak robi swoje.
Nie opieram się na swoich doświadczeniach z BK tylko na informacjach z zaprzyjaźnionych serwisów zajmujących się Mazdami. Przebiegi 300-400 kkm nie są czymś nadzwyczajnym co w dzisiejszej motoryzacji można uznać za "nieśmiertelne".
No to widzisz i tym się różnią serwisy, dla 1,5 przewidywany okres wymiany kompletnego rozrządu to 200-240k km przynajmniej dla mazd jeżdżących po Bawarii (na podstawie statystyki prowadzonej przez ASO) – przy czym zapewne w tym wypadku próg wymiany to nie stan agonalny, a graniczne zużycie prowadnic/łańcucha określone przez producenta.
Temat zszedł zupełnie z toru. Pompa wody pracuje poza rozrządem więc o czym tutaj mowa w ogóle. Pompa napędzana jest za pośrednictwem paska wieloklinowego osprzętu. Jeśli pompa przecieka lub hałasuje to zwyczajnie odkręcamy ją od bloku i wymieniamy.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości