Klub MazdaSpeed

Witam. Wymieniłem kilka dni temu żarniki w lampach w M3 BL ponieważ natężenie światłą było już fatalne. Obecnie założyłem podstawowe osramy (stare to były philipsy). Po wymianie lampy świecą lepiej, jest więcej światła ale świecą strasznie blisko (tak jak stare bo myślałem że to słabe świecenie jest winą wypalonych żarników). Byłem na stacji diagnostycznej i na maszynie do regulacji lamp ustawienia były IDEALNE i mechanik stwierdził że jest jak z fabryki i nie trzeba regulować. Mam jednak pytanko, czy można na śrubkach minimalnie podnieść lampy tak żeby świeciły kilka metrów dalej i nie oślepiały i czy przez taki zabieg nie zgłupieje samopoziomowanie. Może lepiej podjechać do serwisu Mazda i poprosić o podpięcie do kompa i zerowanie i regulację lamp? Proszę o poradę posiadaczy lamp bixenon.

Z tego co wiem da się podnieść mechanicznie, natomiast pytanie czy jest to wskazane, skoro diagnosta powiedział, że jest tak jak ma być

No tak ale ja sporo jeżdżę autkiem i te światła w Mazdzie nie należą do najlepszych. Pewnie pobawię się śrubką i jak będą mi inni kierowcy "migać" że za bardzo świecę to ustawie tak jak było. Może się uda trochę poprawić metodą prób i błędów. Dzięki za odp.

Widzisz, to ja jestem zupełnie przeciwnego zdania. Mam 3 BL z biksenonami i 323f z normalnymi światłami. Jeśli chodzi o jakość oświetlania terenu przed samochodem – przepaść na korzyść 3 oczywiście. System AFS – bajka. Nie widzę wad.

mechanicznie mozna podniejsc lub obnizyc bixenony, ale nie jest to wskazane gdyz bedzie sie oslepiac kierocow !
ja jak jezdzilem bardzo duzo to nawet dlugich swiatel nie uzywalem w nocy tak dobre sa swiatla w BLce.

Mimo wszystko podniosłem nieznacznie mechanicznie. Jeżdżę tak już z miesiąc o różnych porach. Nikogo nie oślepiam (przynajmniej nie mrugają mi z przeciwka) a jakość świecenia poprawiła się. Polecam, dla osób, które uważają że słabo BL słabo świeci.