Swiatla przeciwmgielne przod nie dzialaja

Witam forumowicze,
Na samym poczatku chcialbym zaznaczyc, ze jestem laikiem jesli chodzi o naprawy auta wiec prosze o wyrozumialosc. Zawsze wychodzilem z zalozenia, ze jak sie nie znam to nie wkladam lap tam gdzie nie powinienem, i nie wkladalem az do dzisiaj. Jak to sie mowi zycie wszystkiego nauczy wiec postanowilem zasiegnac porady tutaj. Niedawno przeprowadzilem sie do Szwajcarii i zanim zaprowadze auto do serwisu postanowilem sprobowac naprawic to samemu bo serwis tutaj kosztuje naprawde ogromne pieniadze, po prostu nie stac mnie teraz (dla przykladu przycisk klapy bagaznika ktory w pl kosztuje ok 350zl tutaj ponad 2 razy tyle a robocizna to juz wogole!). Musze to naprawic bo przeglad auta juz niedlugo a z taka usterka mi przegladu nie podbija napewno.
Mam problem. W mojej Mazdzie 3 BL z 2010r 1.6D 109hp hatchback. Juz od jakiegos czasu nie dzialaja przednie swiatla przeciwmgielne, na desce nie zapala sie rowniez lampka od przednich przeciwmgielnych. Tyl dziala bez problemow, lampka na kokpicie rowniez. Sprawdzalem skrzynke z bezpiecznikami obok akumlatora i wszystkie wydaja sie byc w porzadku. Dodam, ze swiatla przestaly dzialac krotko po tym jak przez wlasna glupote postanowilem zamontowac zarowki LED W5W (pozycyjne i podswietlenie tablicy). Czy zarowki LED-owe moga byc przyczyna problemu, usterki? Zarowki LED juz dawno zdemontowalem ale problem nadal istnieje.
Czy ktos z Was mial juz kiedys taki problem? Bezpiecznik sprawdzony, nie tu jest problem. Czy jest mozliwe zeby obydwie zarowki pod wplywem np. jakiegos zwarcia spalily sie w jednym czasie? Uprzejmie prosze o pomoc
Z gory dziekuje i pozdrawiam
Na samym poczatku chcialbym zaznaczyc, ze jestem laikiem jesli chodzi o naprawy auta wiec prosze o wyrozumialosc. Zawsze wychodzilem z zalozenia, ze jak sie nie znam to nie wkladam lap tam gdzie nie powinienem, i nie wkladalem az do dzisiaj. Jak to sie mowi zycie wszystkiego nauczy wiec postanowilem zasiegnac porady tutaj. Niedawno przeprowadzilem sie do Szwajcarii i zanim zaprowadze auto do serwisu postanowilem sprobowac naprawic to samemu bo serwis tutaj kosztuje naprawde ogromne pieniadze, po prostu nie stac mnie teraz (dla przykladu przycisk klapy bagaznika ktory w pl kosztuje ok 350zl tutaj ponad 2 razy tyle a robocizna to juz wogole!). Musze to naprawic bo przeglad auta juz niedlugo a z taka usterka mi przegladu nie podbija napewno.
Mam problem. W mojej Mazdzie 3 BL z 2010r 1.6D 109hp hatchback. Juz od jakiegos czasu nie dzialaja przednie swiatla przeciwmgielne, na desce nie zapala sie rowniez lampka od przednich przeciwmgielnych. Tyl dziala bez problemow, lampka na kokpicie rowniez. Sprawdzalem skrzynke z bezpiecznikami obok akumlatora i wszystkie wydaja sie byc w porzadku. Dodam, ze swiatla przestaly dzialac krotko po tym jak przez wlasna glupote postanowilem zamontowac zarowki LED W5W (pozycyjne i podswietlenie tablicy). Czy zarowki LED-owe moga byc przyczyna problemu, usterki? Zarowki LED juz dawno zdemontowalem ale problem nadal istnieje.
Czy ktos z Was mial juz kiedys taki problem? Bezpiecznik sprawdzony, nie tu jest problem. Czy jest mozliwe zeby obydwie zarowki pod wplywem np. jakiegos zwarcia spalily sie w jednym czasie? Uprzejmie prosze o pomoc
Z gory dziekuje i pozdrawiam