Witam, Problem rozwiązany i to całkiem przez przypadek, w myśl zasady
"nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło". W październiku miałem przygodę na naszych super autostradach. Przy mijaniu TIRa kamień uderzył w moją szybę przednią powodując jej natychmiastowe pęknięcie. Oczywiście AC, umówienie terminu w ASO i wymiana szyby przedniej ogrzewanej (tak przy okazji – szok, że kosztuje prawie 3.000 pln, ciekawe czy po gwarancji jakikolwiek z ubezpieczycieli zaproponuje mi pakiet "szyby"

). Naprawę zleciłem tej samej stacji PRO-MOTO w Zabrzu, która męczyła się z tym hałasem wcześniej i zidentyfikowała już wcześniej jego źródło. Ustaliliśmy, że w momencie wycięcia szyby uszczelnią masą klejową wszystkie łączenia i zakładki karoserii w obrębie otworu/ramki przedniej szyby i zrobi to ten sam mechanik, który analizował ten hałas. Muszę powiedzieć, że obsługa ASO była od początku przejęta i zaangażowana w ten przypadek. Sam byłem ciekaw efektów i po pierwszych przymrozkach mogę powiedzieć, że jest CISZA – temat rozwiązany. W poprzednim sezonie jesień/zima hałas ujawniał się już przy +5st., a po wymianie szyby jeździłem już przy -2st. i nic ... będę obserwował dalej i mam nadzieje, że już nic nie usłyszę z tego obszaru.
Mimo wielkich podziękowań dla obsługi i kompetencji ASO PRO_MOTO w Zabrzu (polecam ich wszystkim) nie sposób jest mi oprzeć się wrażeniu i opinii na temat Mazdy-3. Takie defekty konstrukcyjne (ponieważ temat jest masowo opisywany na formach Mazdy w USA i Kanadzie) nie powinny pojawiać się w marce aspirującej do pewnego poziomu i oferowanej za cenę ponad 73.000 pln (za samochód kompaktowy jakby nie było). Poza tym we wnętrzu od czasu do czasu odzywa się praktycznie wszystko. Wspomnę chociażby o nawiewach w kokpicie, konsoli w podsufitce (naprawione przez ASO), zegarach, klapce załokietnika w konsoli centralnej, nawiewach na nogi pod kokpitem. Nie są to jednak hałasy jednostajne i ciągłe, tak więc jakoś mogę je przeżyć … pytanie tylko, co będzie dalej wraz z większym przebiegiem, metryką i naturalnym zużywaniem się samochodu … Tak więc hałasy z wnętrza i poziom spalania ta dla mnie dwa mega wielkie minusy tego samochodu. Panowie z MAZDY nie popisaliście się tutaj. Pociesza mnie jedynie niezawodność, która mam nadzieję nie zawiedzie mnie przez najbliższe 5-6 lat i jedynie to jest w stanie jakoś „zneutralizować” moją ogólną opinię o tym samochodzie …
scobel napisał(a):Najzabawniejsze jest to, że to wcale nie jest problem osłon słupków lub elementów kokpitu. Jest to definitywny niedopatrzenie w konstukcyjne łączenia karoserii w pewnych specyficznych jej punktach, a rezonans rozchodzi się właśnie na okolice kokpitu. Niestety nie mogę w tej chwili zdradzić więcej szczegółów. Mój dealer napawił mi to, na tyle na ile umiał bez destrukcyjnej ingerencji w karoserię (i tak cud, że doszedł do tego

!), lecz starczyło to zaledwie na dwa tygodnie. Teraz hałas jest o wiele mniejszy i już nie tak dokuczliwy, no ale ciągle jest

! (zobaczymy zresztą podczas następnej zimy na ile mnie irytuje). Temat ten jest powszechny i tak jak piszą na swoich forach nasi koledzy w USA i Kanadzie wymaga szegółowej analizy producenta – wszyscy czekają na biuletyn serwisowy.
Pytanie tyko, czy producent jest w stanie rozwiązać to biuletynem serwisowym, czy też wymagana jest tutaj rewizja designu, zawczyczaj kosztowna i czasochłonna (proces zgrzewania). Kolejne pytanie na ile Mazda chce wiedzieć o tym problemie i rozwiazać go, zwłaszcza, że rezonans słyszalny jest najbardziej przy minusowych temeraturach zewnętrzenych, a więc zimą, która trwa relatywnie krótko w ciagu całego roku ...