Od jakiegoś czasu migał mi DPF i jiuż się nie potrafił dopalić. Zdecydowałem się oddać go do serwisu na wyczyszczenie DPF i przy okazji zrobić chipa. Dodam że mimo kontrolki DPF wszystko działało bez problemu i jezdził bez utraty mocy.
Po wyczyszczeniu DPF okazało się że kontrolka na dal się pali i serwisant znalazł nowy błąd co razem miało oznaczać ze rozrząd traci synchronizację i trzeba go wymienić. Propozycja padła na zestaw FAI i zleciłem im wymianę. Poźniej jeszcze był wymieniony olej z filtrem i pasek klinowy bo był w kiepskim stanie. Wydawało się że wszystko jest ok i można chipować. Przy zerowym odczycie na hamowni okazało się że nie ma 185 koni tylko 150
Po paruset kilometrach i moim niezadowoleniu umówiliśmy się ponownie na dalszą diagnostykę. Znalazłem w międzyczasie informację ze utrata mocy może być związana z przestawieniem rozrządu. Auto stało kolejne 2 dni w serwisie ale rozrząd jest ponoć ok. Zostały zamówione oryginalne podkładki pod wtryski bo zastepcze mogły być zbyt cienkie. Przyszły i wymiana tez nic nie zmieniła. Pomysły się skończyły ostatecznie a ja nie chciałem ładować kolejnych pieniędzy w poszukiwania.
Zostałem z problemem sam. Kupiłem OBD2 ale nie miałem jeszcze czasu się wgryść w temat. Błędów nie ma w logach, kontrolki żadne sie nie palą a brakuje sporo koni i jedyny trop to ten brak odpowiedniej ilości powietrza. Czy ktoś ma pomysł w którym kierunku zmierzać?
PS. Nie mam wiele z motoryzacją związanego więc spisałem co słyszałem i zapamiętałem