Strona 1 z 1
Zablokowane tylne koło => zablokowany tłoczek

Napisane:
7 mar 2015, 21:46
przez Piotrex44
Od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem mazdy 3 1.6 04r.
Niestety zaniepokoiła mnie 1 rzecz mianowicie lewe tylne koło bardzo ciężko chodzi, przy ruszaniu aż delikatnie tył samochodu siada na amorkach, po przejechaniu 5-6km i praktycznie nieużywaniu hamulców tarcza jest mocno gorąca, pozostałe 3 zimne.Podniosłem samochód i 1 ręką nie ma możliwości zakrecić kołem, chwytajac 2 rękami da się nim poruszyć choć opornie to idzie.
Poluzowałem linkę przy ręcznym, odkręciłem koło i linka od ręcznego na pewno odbija bo zrobił sie luz linki przy zacisku, tarcze są chyba nowe TRW bo nie mają wżerów od klocków i teraz mam pytanie:
Jak mogę szybko sprawdzić co jest winowajcą bo forum przebuszowałem i wydaje się że winowajcą prawdopodobnie jest zanieczyszczony,zapieczony tłoczek lub niestety łożysko.
Czy da się jakoś za pomocą np. nożyka odepchać klocki od tarczy?
wiem że może to wyda się śmieszne ale nigdy nie miałem do czynienia z klockami także nie zabieram sie nawet do rozbierania hamulców.
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
7 mar 2015, 21:54
przez tomi911
Jeśli to zblokowane klocki nie trzymają tarczę, to już po przejechaniu kilkuset metrów tarcza będzie Cię parzyć – znajomy tak miał w swoim Oplu i chcąc sprawdzić temperaturę tarczy tak sobie łapę poparzył, że aż czerwona była O_o
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
8 mar 2015, 13:10
przez kropek101
Niestety przydało by się zrzucić zacisk i sprawdzić jak się toczy piasta.
Moim zdaniem zajechane łożysko. Gdybyś miał chwycony zacisk tak mocno jak to opisujesz że aż tył siada w dół to tak jak by jazda na zaciągniętym ręcznym po max 10km musiało by się aż zadymić z klocków a tarcza by świeciła. Więc stawiam na zatarte łożysko
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
9 mar 2015, 00:51
przez Piotrex44
dziś po przejechaniu kontrolowanym około 100km stwierdzam że tarcie ustaje tzn. czuć różnice przy ruszaniu oraz samochód już tak szybko sie nie zatrzymuje po wrzuceniu na luz.Po ciągłej jeździe 30km felga jest lekko ciepła, tarcza gorąca. Co ważne tył już nie siada przy ruszaniu i na postoju da się przemieścić pojazd w 1 osobę, wcześniej było bardzo ciężko. Także będę obserwował ale jak narazie idzie wszystko w dobrą stronę.
Kolejny kłopot na głowie bo check się zapalił

nie odczułem błędu także mam nadzieję że to nic poważnego, elm327 bluetooth już zamówiony także okaże się co jest winowajcą.
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
9 mar 2015, 18:27
przez kropek101
A sprawdziłeś klocki żeby ci się nie okazało że opór zmalał wraz z grubością klocka hamulcowego.Tylko dobrze sprawdź.
Zmieniałem u kolegi zacisk który był zapieczony i podczas hamowania było słyszalne tyrkotanie hamulca. Niby klocki były ok od strony zewnętrznej koła klocek jak nowy patrzymy na ten od wewnętrznej a tam listek 2mm
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
9 mar 2015, 22:19
przez francesco_franco
Tak szukałem pukania przy hamowaniu. Zrzuciłem wszystko, zacisk, klocki, sanki. Sprawdziłem piastę, ok. Potem montaż sanek. ok. potem montaż klocków i zacisku. Wtedy okazało się, że klocek się rusza, a drugi ciężko odbija. Wszystko przeczyściłem i po problemie.
Co do klocków, tak jak pisze kropek101, mój kolega w avensis miał, a raczej nie miał klocków, ale tylko od wewnątrz

więc należy to dokładnie sprawdzić.
Taki mały myk. Odkręć koło, dociśnij tarczę na dwie śruby i wtedy kręć, zobacz czy coś trzyma. Będziesz lepiej widział bez koła.
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
9 mar 2015, 23:38
przez Piotrex44
Jutro lub pojutrze zabieram sie za te kolo mimo ze klocek z zewnetrznej jest ok. Jutro sprawdze rowniez ten blad check takze jak nie znajde odpowiedzi na lamach forum bede pytal was. Najgorsze jest zawsze po zakupie auta bo wychodza wszelakie wodotryski o ktorych sprzedajacy nie informuje, bo to ze check sie zapala po 300km jazdy od kupna to raczej nie przypadek tylko blad byl wykasowany chyba nawet zwyklym odpieciem aku bo ten 2 pamieciowy licznik dystansow byl na 0 przy zakupie.
Civic z 95r. dzis sprzedany takze mam nadzieje madzia nie zawiedzie, jestem z tych co dba o samochody i nie katuje silnika. Hania 6 latek i zadnych awari nie mialem,glupie kable wn byly orginaly mimo ze hania 20letnia w tym 10lat na gazie.
ps. U was tez jest zawieszenie takie bardziej twarde, a moze to wina opon 205x55x16" bo cisnienie chyba ok bo jest wszedzie 1.8bara.
Edit: z tela pisze i wpisalo mi 17" a sa 16" post poprawilem.
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
10 mar 2015, 00:01
przez marcin255
ma byc 2.2 i opony 205/50/17
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
10 mar 2015, 20:16
przez Piotrex44
problem rozwiązany przyczyną zapewne był zapieczony tłoczek, klocki są praktycznie identyczne na 2 kołach. Tarcia już praktycznie nie ma i tarcza po przejechaniu 2-3km jest delikatnie ciepła.
Dziś dotarł do mnie elm327 bt i check świeci się z 2 błędów:
-p2096
-p2097
z tego co doczytałem to za uboga mieszanka, auto jest na lpg więc stąd może być problem (wizyta u gazownika mnie czeka)
jeździłem troszkę z telem na programie piston i co mnie niepokoiło to:
-chwilowa korekta najwyższa jaką widziałem była ponad 20% zarówno + jak i –
-korekta wtrysku praktycznie cały czas oscyluje na + od 4 do 6% czasami pokazuje 0
czy to jazda na pb czy na lpg nie robi różnicy i wyniki sa praktycznie takie same.
Wiem że to nieodpowiedni dział ale już nie chciałem zakładac nowego tematu, po prostu chce sie tylko zapytac czy ta uboga mieszanka wpływa na te korekty? i dlaczego na pb i lpg korekta jest praktycznie taka sama.
(te korekty były sprawdzane jak błedy check były wykasowane)

Napisane:
10 mar 2015, 21:03
przez marcin255
Piotrex44 napisał(a):ps. U was tez jest zawieszenie takie bardziej twarde, a moze to wina opon 205x55x16" bo cisnienie chyba ok bo jest wszedzie 1.8bara.
Edit: z tela pisze i wpisalo mi 17" a sa 16" post poprawilem
też ma być 220 kPa ( 2.2 bar) a zimówki przód 220 tył 240
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
24 mar 2015, 20:08
przez Piotrex44
winowajcą blokowania koła był zablokowany tłoczek a wszystko przez to że osłona gumowa tłoczka była porwana i dostały się nieczystości.Mechanior mówił że klocki do wymiany bo "przypalone są i się rozlecą"
Wymieniona również poduszka amortyzatora z przodu, ta okrągła blaszka była całkowicie rozwalona tak że poducha waliła po karoserii. Niestety po wymianie poduszki mam mocne drgania podczas hamowania i na pewno to z tego koła bo w czasie wolnej jazdy słychać ocieranie klocka tzn. nie jednostajne tylko takie jakby tarcza była krzywa.Dziwna sprawa bo przed wymianą poduszki nie było tego problemu.
w dodatku w czasie jazdy mocno szumi z tyłu i coś mi stuka z prawej z tyłu:( auto 3 tyg. od kupna i tak nagle wszystko wychodzi:( o rudej wole nie wspominac..
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
24 mar 2015, 20:29
przez kropek101
To nie sprawdzałeś co kupujesz!
Szum z tyłu to może być problem łożyskiem, przypuszczam że przez ten hamulec smar z łożyska wytopilo powinno się unormowac jak nie to wymiana.
Jeśli wcześniej nie stukalo możesz mieć luźny klocek przejedź się po dziurach z zaciągniętym ręcznym na 1 ząbek i będzie wiadomo co jest problemem.
Co do drgań mechanik mógł coś źle poskładać niech poprawia
Re: tylne koło zablokowane

Napisane:
25 mar 2015, 13:26
przez Piotrex44
co do szumu to mam nadzieję że to wina opon więc przerzutka tył na przód powinna wyjaśnić czy to jest przyczyną. stuk z tyłu jest po prawej a zapieczony tłoczek był po lewej takze obstawiam coś z zawieszeniem bo koło jest nawet delikatnie niżej niż po przeciwnej stronie.
jeśli szumią łożyska to wyczuje luz łapiąc za koło góra-dół? lub poprzez kręcenie kołem?
Patrzyłem alledrogo no i ceny mocno nie odstraszają za piasty z łożyskiem bo za ok 200zł już można dorwać jakieś co ma nawet firmę np. GSP lub tańsze JAPAN LINE. W poprzednim aucie zawsze wszystko kupywałem z wyższej półki no ale w planach jest sprzedaż mazdy za około pół roku.
Sprawdzałem co kupuje ale nic sie nie działo jedynie troszeczkę trzymał ten tłoczek ale sprzedawca mówił że ręczny trzeba tylko poluzować. Kupiłem za 16,5tys z 1,5rocznym gazem i przebiegiem 186tys. ogólnie była odpicowana, silnik czyszczony chyba wacikami.Z tego co mi sie wydaje to samochód był nieużywany bo było wszystko takie zastane, gałka zmiany biegów ciężko chodziła a teraz po zrobieniu 1tys km już chodzi normalnie.
Mechanik mówił że to fajne samochody,silniki mało awaryjne itp. ale blachy to jak w polonezie fso.
Fakt ma racje bo wszędzie praktycznie gdzie nie zajrzeć to albo nalocik rudy albo jakiś mini pryszczyk.
troszkę sie rozpisałem, pozdrawiam
Edit:
Właśnie wróciłem z przeglądu przyczyna szumu została ustalona a mianowicie kręcąc kołami opony chodzą góra-dół tzn. nie są okrągłe i diagnosta mówił że przez to jest szum.(zapewne samochód nie był używany przez jakiś czas przed zakupem tak jak myslałem i stąd przez stanie opony szlak trafił)
Oraz stwierdził że do wymiany sworzeń wahacza (o ile dobrze pamietam) prawy przód.
A reszta ok, amorki na poziomie 80-85%.
O drganiach kierownicy nie wspominałem mu także tego nie sprawdzał.