Naciąganie ramy czy ściema?

Zacznę od tego, że auto kupiłem rok temu, używane było w Polsce 2 lata a wcześniej sprowadzone z USA (pewnie jako puzzle ale poskładali ładnie). Przy wymianie przednich wahaczy mój mechanik ustawiając zbieżność stwierdził, że w tylnym kole jest pochylenie rzędu 4 st. co jest niebezpieczne (argumentował to wpadaniem w poślizg przy dużych prędkościach) i należy rozebrać zawieszenie i prawdopodobnie naciągać ramę. Nie da się tego skorygować, gdyż do regulacji jest jedna śruba i przy ustawianiu kąta psuje się zbieżność.
Naturalnie dbając o swoje bezpieczeństwo zacząłem się nad tym zastanawiać ale w międzyczasie postanowiłem zasięgnąć opinii innego mechanika. Zajechałem do Motoricus (czy coś podobnego) i poprosiłem o ustawienie geometrii tylnych kół. Jakie było moje zdziwienie, jak zadzwonili i powiedzieli, że zrobione do odbioru. Na miejscu okazało się następująco:

http://sdrv.ms/19WeybG
Mechanik, który jest autorem tego badania wyregulował zbieżność z tyłu (ponoć była bardzo rozjechana – co nie wyszło w przypadku pierwszego mechanika, ciekawe) i zwrócił uwagę na zakrzywienie koła ale w znacznie mniejszym stopniu. Stwierdził, że to auto fabrycznie ma pochylenie ok 1,80 a 2,80 to tylko lekka nieprawidłowość i oczywiście można to robić (zaproponował wymianę tylnych wahaczy, nie naciąganie ramy) ale wg niego, odchylenie jest na tyle nieduże, że można spokojnie jeździć (strzałka jest oddalona od normy niewiele).
W trosce bezpieczeństwo moje i innych użytkowników dróg chciałem się Was poradzić, czy faktycznie taki wynik badania daje podstawy do tego, żeby spokojnie daje auto użytkować czy celować w wymianę wahaczy czy naciąganie ramy czy jechać do 3 mechanika…
Z góry bardzo Wam dziękuję za jakiekolwiek uwagi.
Naturalnie dbając o swoje bezpieczeństwo zacząłem się nad tym zastanawiać ale w międzyczasie postanowiłem zasięgnąć opinii innego mechanika. Zajechałem do Motoricus (czy coś podobnego) i poprosiłem o ustawienie geometrii tylnych kół. Jakie było moje zdziwienie, jak zadzwonili i powiedzieli, że zrobione do odbioru. Na miejscu okazało się następująco:

http://sdrv.ms/19WeybG
Mechanik, który jest autorem tego badania wyregulował zbieżność z tyłu (ponoć była bardzo rozjechana – co nie wyszło w przypadku pierwszego mechanika, ciekawe) i zwrócił uwagę na zakrzywienie koła ale w znacznie mniejszym stopniu. Stwierdził, że to auto fabrycznie ma pochylenie ok 1,80 a 2,80 to tylko lekka nieprawidłowość i oczywiście można to robić (zaproponował wymianę tylnych wahaczy, nie naciąganie ramy) ale wg niego, odchylenie jest na tyle nieduże, że można spokojnie jeździć (strzałka jest oddalona od normy niewiele).
W trosce bezpieczeństwo moje i innych użytkowników dróg chciałem się Was poradzić, czy faktycznie taki wynik badania daje podstawy do tego, żeby spokojnie daje auto użytkować czy celować w wymianę wahaczy czy naciąganie ramy czy jechać do 3 mechanika…
Z góry bardzo Wam dziękuję za jakiekolwiek uwagi.