Klub MazdaSpeed

Witam
Mam problem, z mojej Mazdy 3 2006 2.3 z USA wyciekł cały płyn wspomagania, gdy starałem się wyjechać z podjazdu. Czy można jeździć bez płynu wspomagania? Czy coś się może stać z pompą jeżeli bede jezdzil bez plynu?? Jezeli ktos sie orientuje to gdzie mogl byc wyciek bo zalaną mam tylną część pod silnikiem.

Nie możesz jeździć bez płynu w pompie !, masz elektrohydrauliczną pompę wspomagania, należy na nią uważać bo to droga zabawka, zlokalizujesz wyciek jak zdejmiesz nadkole prawe albo najlepiej wrzuć auto na podnośnik i sprawdź zdejmująć osłonę pod silnikiem, jak szybko Ci ten płyn wyciekł ?

Prawie od razu.

może poszła zapinka na gumowym przewodzie, wypioł się i poszedł cały płyn, sprawdź przy przekładni kierowniczej i przy pompie

Litr płynu starczy na zalanie całego wspomagania?? VALVOLINE Dexron III bedzie dobrym płynem??

Dextron III będzie ok, litr chyba za mało, poszukaj na forum albo w instrukcji to dowiesz się dokładnie

Niestety kolego miales racje. Wypiol sie gumowy wąż (ten wyżej przy przejścu z gumy na metal) przy przekładni, ale niestety nie bez strat. W środku jest jakaś metalowa rurka ktora sie ułamała przy złączce. Orientuje sie ktoś jaka jest cena tego wężyka?

Dobra cene już znam. Cena obu przewodów to około 650zł w serwisie. A jest może jakiś bezpiecznik aby wyłączyć pompe, albo jakiś łatwy dostęp do kostek od pompy? Czy gdybym ją wyłączył mogl bym bezpiecznie nim dojechać do warsztatu?

Jest bezpiecznik w skrzynce pod maską, jeden z tych małych ale który to nie pamiętam, powinieneś znaleść w instrukcji albo jak masz "manuala", jak nie znajdziesz to daj znać – poszukam. Wypniesz bezpiecznik i spokojnie bez wspomagania dojedziesz do warsztatu. Przewody możesz poszukać na allegro albo u handlarzy używkami do mazd.

Z tym " spokojnie dojedziesz do warsztatu " to bym nie przesadzał. Jeżdziłeś kiedyś bez wspomagania samochodem w którym jest ono zamontowane ?
Będzie się trzeba mocno napracować .

Tak, jechałem swoją bez wspomagania i łatwo nie było ale jak już auto jedzie da się jakoś kręcić bez zapierania się dwoma nogami