Mazda 3 BK Zawieszenie – problemy, pytanie, sugestie
Ma ktoś może zużyte stare amortyzatory i chce ich się pozbyć? Bym je przyjął do sprawdzenia, okazało się że te co mam założone są jakieś 5 cm dłuższe od seryjnych. Dlatego myślę że to one mogą robić ten cały problem i chce to sprawdzić. Jeśli ktoś ma i chce się ich pozbyć to proszę pisać.
Marcis mogę dać Ci namiar na ziomka który sprzedaje amory z aut około 50 tyś przebiegu spod Lublina 50 zł za sztuke. Ja od niego brałem komplet zawieszenia na przód w prawie idealnym stanie za 2 stówy
To ja bym szukał przyczyny gdzieś indziej sprawdził dokładnie całe zawieszenie/hamulce/osłony/poduchy silnika i inne podzespoły typu maglownica i inne rzeczy które mogą wydawać dźwięk stukania i przysłuchiwać się z jakich okolic dobiegają odgłosy
Może zbytnio nie pomogę, ale opiszę swoja sytuację i może jakoś Cię nakieruję. Otóż od dobrych dwóch miesięcy coś mi niemiłosiernie waliło w tylnym zawieszeniu (głuchy, metaliczny odgłos, jakby dwa klucze o siebie uderzały). Wymieniłem amory razem z łożyskami, teraz tarcze i klocki oraz zregenerowałem zaciski i... nadal tłukło. Zwłaszcza na nierównościach, gdy koło pokonywało ruch góra-dół. Obstawiałem, że może fabrycznie był strzelony amor, albo uszkodził się podczas transportu. Przyczyna okazała się znacznie prostsza. Pękł ostatni zwój tylnej sprężyny, a właściwe jego połowa i luźno latała w tym wypuście w wahaczu. Po wyjęciu ustrojstwa cisza, jak ręką odjął. Nie muszę dodawać, że byłem na dwóch stacjach diagnostycznych i nikt tego nie zauważył? Odkryłem to przypadkiem, gdy wsadziłem tam rękę.
To teraz takie pytanie ode mnie – ktoś wymieniał sam tylne sprężyny? Da radę ogarnąć to za pomocą lewarków? No i najważniejsze – muszę jechać na zbieżność po wymianie? Dodam, że przy okazji wymieniłbym też tylne łączniki stabilizatora.
Pozdrawiam
To teraz takie pytanie ode mnie – ktoś wymieniał sam tylne sprężyny? Da radę ogarnąć to za pomocą lewarków? No i najważniejsze – muszę jechać na zbieżność po wymianie? Dodam, że przy okazji wymieniłbym też tylne łączniki stabilizatora.
Pozdrawiam
Waszka napisał(a):To teraz takie pytanie ode mnie – ktoś wymieniał sam tylne sprężyny? Da radę ogarnąć to za pomocą lewarków? No i najważniejsze – muszę jechać na zbieżność po wymianie? Dodam, że przy okazji wymieniłbym też tylne łączniki stabilizatora.
Jeśli masz ściągacze do sprężyn to da radę (chociaż jakieś kobyłki albo coś innego bardziej stabilnego niż lewarek byłoby wskazane), nie ma tam dużej filozofii, grunt żeby zacisnąć sprężyny
- Od: 11 sie 2015, 16:38
- Posty: 329 (7/4)
- Skąd: Katowice
- Auto: Mazda 3 2.0 BK 2005
expell napisał(a):Jeśli masz ściągacze do sprężyn to da radę (chociaż jakieś kobyłki albo coś innego bardziej stabilnego niż lewarek byłoby wskazane), nie ma tam dużej filozofii, grunt żeby zacisnąć sprężyny
Bardziej chciałem odkręcić ten wahacz (belke?) od strony koła, gdzie siedzi sprężyna, i odchylić całość żeby ją wyjąć. I dlatego pytam, czy będę w stanie zrobić to bez zbieżności i czy w ogóle wahacz się na tyle odchyli?
Dokładnie zrobiłbym to tak, jak na filmiku poniżej, używając lewarka + jakieś cegly pod niego, by wyżej unieść auto:
https://youtu.be/VMsQkxntWRM
Siemka,
Wiem, że temat się przewijał i w sumie znajdowałem podobne posty ale wolę się upewnić. Czeka mnie wymiana łączników stabilizatora i sworznia w prawym wahaczu.
Łączniki sprawa oczywista ale sworzeń co innego.
Z tego co wyczytałem to spokojnie można sam sworzeń wymienić (kupiłem już lemfordera) i nowy na prasce wepchnąć ale mój mechanik nie jest do tego przekonany mówiąc że zgodnie z oficjalnymi zaleceniami powinienem wymienić cały wahacz bo w naszych trójeczkach sworznia samego się nie wymienia.
No i właśnie chciałem się upewnić czy aby na pewno bez problemu wymienię sam sworzeń ( w sensie mechanik)?
Dzięki
Wiem, że temat się przewijał i w sumie znajdowałem podobne posty ale wolę się upewnić. Czeka mnie wymiana łączników stabilizatora i sworznia w prawym wahaczu.
Łączniki sprawa oczywista ale sworzeń co innego.
Z tego co wyczytałem to spokojnie można sam sworzeń wymienić (kupiłem już lemfordera) i nowy na prasce wepchnąć ale mój mechanik nie jest do tego przekonany mówiąc że zgodnie z oficjalnymi zaleceniami powinienem wymienić cały wahacz bo w naszych trójeczkach sworznia samego się nie wymienia.

No i właśnie chciałem się upewnić czy aby na pewno bez problemu wymienię sam sworzeń ( w sensie mechanik)?
Dzięki
Z mojego doświadczenia wymieniałem same sworznie w bj-tce a potem stuki puki i takie tam i skończyło się na pospawaniu sworznia a następnie wymianie wahaczy. Koszta większe i zero satysfakcji. Nigdy więcej takich półśrodków od razu wymiana wahacza ale to tylko moje spostrzeżenie 
MAZDA SIĘ NIE PSUJE TO LUDZIE PSUJĄ MAZDY

Wymieniałem prawy sworzeń jakieś 3 lata temu i nic się nie dzieje złego
dzux napisał(a):wymien sam sworzeń równo tylko na prasie ustaw i będzie siedział ciasno.
Nie będzie ciasno bo różni producenci mają różne wymiary o czym się sam przekonałem. 3 zamienniki typu Febi, Ruville oraz TRW i każdy był luźny. Wymienione na MOOGa i i już wchodził ciaśniej ale i tak było liźnięte spawarką.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości