Dzisiaj wymieniałem amortyzatory przednie, przy wymianie przypadkowo udało mi się otworzyć górne łożysko amortyzatora i wyleciały z niego wszystkie kulki i pierścienie
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Poskładałem wszystko do kupy, (jednak bez dwóch kulek – zgubione), przed założeniem na amorek łożysko kręciło się bez jakiś przeskoków czy skrzypień. Zrobiłem jazdę próbną po wertepach i żadnych dziwnych odgłosów. Skręcanie na sucho też bez żadnych odgłosów.
Pytanie do Was, czy mogę jeździć z takim poskładanym łożyskiem czy kupować nowe?