stało się. Wściekły i szary słup zaatakował tył mojej Madzi.
Czy ktoś z Was orientuje się ile może około kosztować naprawa zderzaka (lekkie doklepanie i lakierowanie)? Nie będę zmuszony kupować nowego?
Da radę naprawić te bruzdy i lekkie pęknięcia zderzaka [pajączki] (nie widać ich na zdjęciu) i zamknąć się w 500 złotych u dobrego lakiernika?
Czy są jakieś polecane przez Was zakłady lakiernicze w Toruniu?
Przy okazji – ile może kosztować naprawa około 10 odprysków [do czarnego podkładu] w blasze na kilku różnych elementach?
Jutro będę dzwonił po zakładach które przychodzą mi do głowy, ale na spotkania w kilku nie mam czasu. Okaże się też czy ubezpieczyciel zechce pokryć szkodę na plastiku z autocasco.
Z góry dziękuję za informacje,
coś czuję że nadchodzi nieprzespana noc