Strona 1 z 3

Problem po wymianie filtra kabinowego

PostNapisane: 14 cze 2011, 20:11
przez miro1
Jak wyżej . Po wymianie filtra ( wtyczki były rozłączone) świeci się kontrolka ręcznego nie działają migacze centralny zamek . Rozłączyłem aku na 30 min (zdjąłem 1 klemę ) aby zresetować kompa ale zamiast tego zaświeciła się kontrolka silnika i świeciła przes ok. 15 min . Pytanie co zrobiś aby wszystko ponownie działało . Przedtem nie miałem z autem żadnych kłopotrów .

pozdrawiam

Poporawiłem temat na zgodny z regulaminem, radzi89

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 14 cze 2011, 21:38
przez Blumek
miro1 napisał(a):Rozłączyłem aku na 30 min (zdjąłem 1 klemę ) aby zresetować kompa ale zamiast tego zaświeciła się kontrolka silnika i świeciła przes ok. 15 min

Kontrolka silnika świeciła się na odłączonym akumulatorze? odłączałeś kostki przy odłączonym aku czy przy podpiętym?
miro1 napisał(a):Pytanie co zrobiś aby wszystko ponownie działało

Przede wszystkim sprawdź czy podłączyłeś wszystkie kostki dobrze i czy o jakiejś nie zapomniałeś. Możesz na koniec spróbować też znanej metody restartu kompa w starszych mazdach, czyli odłączasz aku i wciskasz pedał hamulca na około 30sec ( nie krócej). I to na razie tyle co mogę powiedzieć.

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 14 cze 2011, 22:42
przez miro1
Spróbuję z hamulcem . Kostek raczej nie da się źle podłączyć bo są takie specjalne dociski (klamry) .

dzięki

Niesety <dupa> Mam chyba nowszy model czekam na dalsze propozycje.

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 14 cze 2011, 23:08
przez Blumek
miro1 napisał(a):Kostek raczej nie da się źle podłączyć bo są takie specjalne dociski (klamry) .

Owszem mimo to da się uwierz mi.
miro1 napisał(a):Niesety <dupa> Mam chyba nowszy model czekam na dalsze propozycje.

a co nowszy model ma do rzeczy?

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 14 cze 2011, 23:27
przez RobertPi
Kostek nie da się źle podłączyć ale niedokładnie już się zdarzało. Wszystko zależy jak dawno były one wcześniej rozłączane. Czasami gdzieś coś zaśniedzieje i potem są problemy.
Rozłącz wszystko jeszcze raz i połączą ponownie.

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 14 cze 2011, 23:43
przez miro1
Blumek Nowszy tzn po lifcie. a co do kostek to z pewnością nie były rozłanczane. Filtr był wymieniany po raz pierwszy autko ma 27000 mil USA i trochę słabo działał nawiew . Ale żeczywiście filtr był zawalony .
Sprawa dotyczy tego jak skasować błędy . Czy trzeba podpiąć pod komputer bo mój zwariował . czy można to zrobić domowym sposobem krok po kroku .

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 00:06
przez radzi89
Po odlaczeniu akumlulatora na powiedmzy 30 minut nie powinny wyskakiwac bledy...
Ewentualnie po 30 minutach , trzy razy podlacz i odlacz kleme od akumulatora, wtedy bledy powinny sie zupelnie wykasowac.

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 00:44
przez Blumek
RobertPi napisał(a):Kostek nie da się źle podłączyć ale niedokładnie już się zdarzało

Nie da się ich zamienić, ale da się je źle wpiąć i o to mi chodzi.Albo jakieś złącze zagiąć.
miro1 napisał(a):Blumek Nowszy tzn po lifcie. a co do kostek to z pewnością nie były rozłanczane

Lift czy nie kostki są takie same, nie zrozumiałeś mnie kolego.Skoro twierdzisz, że masz wszystko dobrze podłączone. to ja już nic nie mowie.

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 08:09
przez miro1
Autko poszło na serwis . Zobaczę jak to załatwią .

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 11:05
przez artureck
Ja bym spróbował rzeczy zwariowanej i rozłączył te kostki jeszcze raz, ale na dłużej. U mnie zwariowały wycieraczki po rozłączeniu. Po kilkunastu ruchach same się uspokoiły. Rozłączenie trwało ponad godzinę. Po włączeniu zresetował się trip computer i to chyba jedyna przypadłość.

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 12:08
przez miro1
Myślę że już po problemie . Mazda została podpięta pod kompa i zresetowana. Wszystko działa poprawnie Jedynie w miejscu pokazywania temp.zewnętrznej mam kreski ale myślę że z czasem się pojawią cyferki .

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 12:22
przez GEUGE
Czytam o tym filtrze i widzę że tak banalna rzecz nastręcza tylu kłopotów i problemów. Aż strach sie do tego dotykać bo każdy może mieć później różne niespodzianki. Ale ja też spróbuję w przyszłości i się tak łatwo nie poddam. Polegnę ja albo on-ten filtr :) .

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 12:58
przez marcin255
chyba wystarczy odpiąć aku przed rozłączeniem tych skrzynek bezpieczników.

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 13:57
przez miro1
Być może to jest sposób aby ominąć późniejsze problemy. Dobrze by było gdyby ktoś potwierdził skuteczność tej metody Bo nie za bardzo widzę inną możliwość Kable od wtyczek są bardzo krótkie a przy naciąganiu można któryś kabelek urwać .

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 16:06
przez Jerryz
Z miesiąc temu też zmieniałem filtr, kostki rozłączyłem i się porobiło. Teraz już wszystko działa, a wadliwe okazują się same kostki. Piny nie do końca wchodzą w gniazdo (są jakby za krótkie), wystarczy to sprawdzić mocno je dociskając ręką wtedy wszystko wraca do normy, ale wystarczy w małą nierówność wjechać i znowy to samo. Ja połączyłem kostki gwoździkiem i jak do tej pory się trzyma.

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 16:20
przez Blumek
miro1 napisał(a):nie za bardzo widzę inną możliwość Kable od wtyczek są bardzo krótkie a przy naciąganiu można któryś kabelek urwać .

Za pierwszym razem odłączałem część kostek, za drugim wymieniałem filtr już bez odłączania i jakoś się dało.

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 15 cze 2011, 23:14
przez mazz777
W sobote lub wczesniej przetestuje metode wymiany filtra z odpietym aku...
mam nadzieje ze kabelki "niezlezałe" :D -moja mazda ma juz troche latek

Oczywiscie zdam relacje...

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 17 cze 2011, 08:12
przez sorevell
Z ciekawostek – dzisiaj jadę na serwis klimatyzacji (odgrzybianie, nabicie czynnika itp.) Do kompletu wymieniam filtr kabinowy i tu niespodzianka. W serwisie PerfectClima na Liwskiej w Warszawie, w przypadku Mazd wymiana filtra jest gratis przy serwisie klimy. Filtr można przywieźć swój, ale jako że jestem leniwy, kupię go u nich.
Cena? 200zł za pełny serwis z wymianą filtra + 20zł za każde 100g czynnika + cena filtra (który można kupić samemu).

edit:
I po wszystkim. Tak jak pisałem wcześniej: serwis (czyszczenie, odgrzybianie, ozonowanie) – 200zł, oryginalny filtr kabinowy do BK – 78,42; wymiana filtra – GRATIS (lub jak ktoś woli – BEZCENNE :P), dobicie 50g czynnika – 10zł. W sumie 278,42zł. Czas operacji – jakieś 1,5h.

Przy okazji dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy, a mianowicie:
1. Poprzedni filtr miałem założony odwrotnie – wtedy nie dochodzi do końca otworu, który powinien przysłaniać i syf pcha się do środka. Dodam, że poprzednio był wymieniany w jednym z warszawskich ASO.
2. Dowiedziałem się, że moja M3 jest objęta akcją serwisową wymiany wysprzęglika (dotyczy tylko modeli z silnikiem Z6). Co ciekawe, w poprzednim tygodniu byłem w jednym z warszawskich ASO w związku z zapalonym Check'iem i tam mnie o tym nie poinformowali, &%$#&...

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 17 cze 2011, 08:45
przez miro1
Wracam do tematu . Jednak wskaźnik temperatury zewnętrznej nadal nie działa. Czy ktoś ma jakieś propozycje jak go pobudzić do życia (pokazuje same kreska) bez ponownego resetu ?

Re: Wymieniłem filtr kabinowy i mam problem

PostNapisane: 17 cze 2011, 09:37
przez violinek
Niestety z czujnikiem nie bardzo pomogę (może odpięcia aku pomoże??).

Chciałem się bardziej podzielić moimi doświadczeniami z rozpinaniem kostek – otóż istnieje szansa, aby je źle podpiąć. Przy składaniu należy zwrócić uwagę, że kostka po założeniu powinna się całkowicie chować w obudowie na płytce z bezpiecznikami.
Kostę należy najpierw wsunąć niemalże do połowy, a dopiero wtedy przesunąć dźwigienkę, która ją zabezpiecza przed wypięciem (przesunięcie dźwigienki powoduje wsunięcie kostki do końca).

Za pierwszym razem, gdy rozpinałem kostki – składając kostkę włożyłem tylko troszkę, tak by dźwigienka złapała, a następnie przesuwałem ją – skutkowało to tym, że kostka nieco wystawała ponad obudowę i kostka "trochę łączyła, a trochę nie" :)

Dodam, że już kilka razy rozpinałem kostki bez odłączonego aku i jak dotychczas zawsze wszystko działa jak należy po złączeniu. Mimo wszystko wydaje się, że odłączene aku przed rozłączaniem kostek jest bezpieczniejsze – ja poprostu wcześniej nie pomyślałem o tym :)

pozdrawiam