Strona 1 z 1

słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 15:23
przez lookeen
Podłoga i nadkola w mojej Mazdzie 3 z 2006 bardzo słabo tłumią wszelkie hałasy powstające w skutek uderzeń kamyków, żwiru itp. Również podczas przejechania przez większą kałużę wyraźnie słyszalny jest hlust wody o nadkola i podwozie.

Nie miałem możliwości porównania tego z innym egzemplarzem Mazdy 3, ale w porównaniu z innymi markami moja M wypada tu b. słabo.

Czy to jest normalne w tym modelu? Czy może to u mnie jest coś nie tak?

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 16:25
przez arjot
Niestety normalne i naturalne, co już wielokrotnie bylo poruszane w kilku wątkach, dość szeroko zdaje się w temacie o wadach i zaletach trójek...

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 17:01
przez radzi89
Oddaj Mazde do jakiegos dobrego zakladu blacharsko-lakierniczego i niech dobrze zabezpiecza Ci podwozie od korozji. Zrobia to takim specjalnym "barankiem" , ktory sporo wyciszy autko.
Koszt to powinien byc okolo 500 zl jednak warto. Masz dwa w jednym – zabezpieczone autko i przy okazji dosc dobrze wyciszone.

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 17:08
przez lookeen
dzięki za pomoc... w sumie to lepiej, że "ten model tak ma" niż miałoby się okazać, że z moim egzemplarzem jest coś nie tak....
zabezpieczenie antykorozyjne podwozia i tak miałem w planach... dobrze wiedzieć, że przy okazji trochę wyciszy to podłogę

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 17:20
przez akostarek
tylko z ciekawości => masz m3 sprzed liftu czy już po ? po podobno po lifcie to nieco poprawili.

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 17:49
przez fixerq
radzi89 napisał(a):Zrobia to takim specjalnym "barankiem" , ktory sporo wyciszy autko.
Koszt to powinien byc okolo 500 zl jednak warto

500 zł... To już prościej i przede wszystkim lepiej samemu zrobić. W takich zakładach często odpierdzielają manianę, malują po rdzy, nie czyszczą jak należy. Ja bym zrobił sam, z racji tego, że niestety trójki lubią rdzewieć od spodu :) Wyczyścić jak najlepiej się da, podkład reaktywny, na to akryl, a później może być tzw baran. Nie dość, że taniej, to masz pewność, że dobrze zrobione. Na niepordzewiałe miejsca jakiś epoxyd i malina (wnęki nadkoli) :)

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 19:11
przez Grzegorz K
Niedawno zaczęli na mojej stałej trasie wymieniać asfalt. I rzeczywiście jest masakra, wszystko słychać. Nawet jak jest dużo piasku na drodze to słychać jak rysuje karoserię ... Ale jak dla mnie można się do tego przyzwyczaić. Kocham moją M3 taką jaka jest <serduszka>

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 22:17
przez donleon
Grzegorz K- w pełni się z Tobą zgadzam- mnie te delikatne odgłosy w niczym nie przeszkadzają. Przynajmniej wiem, że nie jadę metrem, tylko samochodem. Nawiasem mówiąc moja madzia nie rdzewieje.

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 22:37
przez radzi89
fixerq napisał(a):500 zł... To już prościej i przede wszystkim lepiej samemu zrobić.


Czy lepiej to nie koniecznie. Ja osobisice sam bym raczej nie zabral sie za rozbieranie wszystkiego.....
Mam zaufanego lakiernika, ktoremu zlecam wszelkie rzeczy i jestem na prawde bardzo zadowolony z jego uslug – dlatego tak jak napisalem trzeba poszukac kogos dobrego – najlepiej poleconego.

500 zl niby racja...ale zalezy ile w tym czasie mozna zarobic :P

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 22:41
przez fixerq
Ja bym w życiu nie dał 5 stów :P Bo wolę zrobić to sam i czerpać przyjemność z robienia "dobrze" mojej madzi :P I mieć pewność, że jednak zrobione jest porządnie :)

Re: słabe wyciszenie podłogi i nadkoli

PostNapisane: 14 kwi 2011, 22:50
przez radzi89
Cos w tym jest – chcesz miec zrobione dobrze – zrob to sam. Z drugiej jednak strony ja np. nie mam odpowiednich warunkow do tego...
Potrzebna silna myjka cisnieniowa , podnosnik, kompresor z pistoletem ( pedzlem nie wszedzie dojdziemy) i sporo czasu :)

A jakbym mial kupic podnosnik i cala reszte to musialbym chyba cale nasze forum zabezpieczyc antykorozyjnie zeby mi sie zwrocilo <lol> ( zarcik oczywiscie )