Kiepskie działanie hamulców M3 1.6 benzyna

Witam, po podpięciu się pod podobny temat nikt nie zareagował wiec zaryzykowałem założenie nowego. A może został przeoczony 
Otóż ja chyba mam problem z hamulcami, historia jest dość długa od momentu zakupu auta ale postaram się jakoś to streścić.
Mianowicie moje auto przed zakupem stało dość długo pod chmurką, i niestety czas zrobił swoje co miało pordzewieć pordzewiało m.in tarcze hamulcowe. Przed i po zakupie trochę było jeżdżone autem ale były tragiczne bicia podczas hamowania więc postanowiłem zmienić tarcze z przodu i klocki + tylko klocki na tył (wszystkie klocki też już były na wykończeniu). Na przód poszedł komplet GIRLING-a a na tył tylko najtańsze klocki żeby przetarły tarcze. najlepsze jest to że w kartonie GIRLINGa dostałem tarcze TRW ale nie ważne. Z hamowaniem oczywiście na początku obchodziłem się delikatnie, na dzień dzisiejszy zrobione mam około 3000 km i mam wrażenie że hamulce są dużo gorsze nawet od tych pordzewiałych. Kiedyś wystarczyło dotknąć pedału hamulca i autko reagowało natychmiast dosyć mocno.
Dodam, że jak podpompuje kilka razy to auto staje gwałtowniej, ale takie zachowanie z systemem ABS jest nie wskazane.
Czy w każdych układach hamulcowych z ABS jest tak, że po naciśnięciu pedału, powoli zapada on się do podłogi? ( u mnie nie powoli schodzi w dół ale nie do podłogi), wcześniej miałem okazje jeździć Oplem Combo i tam też pedał lekko powoli się zapadał ale hamulce były super.
Nie wiem czego się uczepić przy zmianie tarcz czyściłem i smarowałem wszystkie tuleje w zaciskach (tył i przód) cylinderki i gumy są w porządku. Jedyne co mi zostaje to wymiana płynu hamulcowego, ale tego sam nie zrobię bo chyba sprzęgło też jest nim sterowane.Żadnych błędów komputer nie pokazuje.
Macie jakieś sugestie? Bo czuje się jak w aucie z lat '90 bez wspomagania hamulców.
Otóż ja chyba mam problem z hamulcami, historia jest dość długa od momentu zakupu auta ale postaram się jakoś to streścić.
Mianowicie moje auto przed zakupem stało dość długo pod chmurką, i niestety czas zrobił swoje co miało pordzewieć pordzewiało m.in tarcze hamulcowe. Przed i po zakupie trochę było jeżdżone autem ale były tragiczne bicia podczas hamowania więc postanowiłem zmienić tarcze z przodu i klocki + tylko klocki na tył (wszystkie klocki też już były na wykończeniu). Na przód poszedł komplet GIRLING-a a na tył tylko najtańsze klocki żeby przetarły tarcze. najlepsze jest to że w kartonie GIRLINGa dostałem tarcze TRW ale nie ważne. Z hamowaniem oczywiście na początku obchodziłem się delikatnie, na dzień dzisiejszy zrobione mam około 3000 km i mam wrażenie że hamulce są dużo gorsze nawet od tych pordzewiałych. Kiedyś wystarczyło dotknąć pedału hamulca i autko reagowało natychmiast dosyć mocno.
Dodam, że jak podpompuje kilka razy to auto staje gwałtowniej, ale takie zachowanie z systemem ABS jest nie wskazane.
Czy w każdych układach hamulcowych z ABS jest tak, że po naciśnięciu pedału, powoli zapada on się do podłogi? ( u mnie nie powoli schodzi w dół ale nie do podłogi), wcześniej miałem okazje jeździć Oplem Combo i tam też pedał lekko powoli się zapadał ale hamulce były super.
Nie wiem czego się uczepić przy zmianie tarcz czyściłem i smarowałem wszystkie tuleje w zaciskach (tył i przód) cylinderki i gumy są w porządku. Jedyne co mi zostaje to wymiana płynu hamulcowego, ale tego sam nie zrobię bo chyba sprzęgło też jest nim sterowane.Żadnych błędów komputer nie pokazuje.
Macie jakieś sugestie? Bo czuje się jak w aucie z lat '90 bez wspomagania hamulców.