rudy rydz napisał(a):Wg mnie taki asystent to przydaje się tylko tym, którzy przyzwyczaili się do tego w poprzednim aucie. I wydaje mi się, że każdy kto tego nie posiada sam opanował 'wrzucanie kierunku' na tyle, że taki 'asystent' nie jest mu do tego potrzebny. Zbędny wydatek, lepiej odłożyć te 140 do skarbonki na opony na zime
Popieram w 100% Miałem okazje raz jeździć autem z zamontowanym asystentem i nie podpasowało mi to. Na pewno jest to kwestia przyzwyczajenia.
MOJA MAZDA http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=332&t=111631
uszatyy napisał(a):mam cos takiego w sluzbowym focusie i quashqaiu i powiem szczerze ze nie do konca jest to taki fajny bajer, 1 "pstrykniecie" kierunkowskazem daje 3 mrugniecia migaczami.. ale czasem jest to denerwujace bo nie da sie zrobic np 1 migniecia.
Bardzo ciekawe rzeczy wypisujesz. To wytłumacz mi łaskawie, jaka jest zaleta 1 mignięcia nad 3-ma, bo moim zdaniem przy manewrze zmiany pasa dla większego bezpieczeństwa zdecydowanie lepsze jest to drugie. Swoją drogą wszyscy wiemy jak niektórzy sygnalizują takie manewry, więc jestem zdania, że to w ogóle powinno stać się standardem.
uszatyy napisał(a):W mojej madzi 3 po lifcie jest taki patent ze da sie nie wlaczyc kierunkowskazu ale jak dlugo przytrzymujesz tak dlugo mruga.. moim zdaniem to jest najlepsze rozwiazanie
Czyżby? To również proszę o merytoryczne uzasadnienie przewagi „trzymania palucha” na dźwigience nad jej „muśnięciem” pozostawiając resztę asystentowi.
CezaR83 napisał(a):Mnie to nie potrzebne, umiem obsługiwać sie dźwigienką w taki sam sposób jak ten asystent i wcale mi to nie przeszkadza w prowadzeniu.
rudy rydz napisał(a):Wg mnie taki asystent to przydaje się tylko tym, którzy przyzwyczaili się do tego w poprzednim aucie. I wydaje mi się, że każdy kto tego nie posiada sam opanował 'wrzucanie kierunku' na tyle, że taki 'asystent' nie jest mu do tego potrzebny. Zbędny wydatek, lepiej odłożyć te 140 do skarbonki na opony na zime
Widzę, że co poniektórzy nie rozumieją, że to jest dla komfortu i bezpieczeństwa
uszatyy napisał(a): napisał(a):mam cos takiego w sluzbowym focusie i quashqaiu i powiem szczerze ze nie do konca jest to taki fajny bajer, 1 "pstrykniecie" kierunkowskazem daje 3 mrugniecia migaczami.. ale czasem jest to denerwujace bo nie da sie zrobic np 1 migniecia.
Mnie tez sie przydaje jednokrotne mignięcie sa sytuacje ze sie tego używa zamiast świateł awaryjnych które sa nadużywane niejednokrotnie w różnych sytuacjach hmmm i czasami używam do sygnalizacji temu z tyłu co jedzie ze będę skręcał niedługo w prawo/lewo i żeby sie nie denerwował heh oraz podczas wyprzedzania tez sie daje sygnał w ten sposób jadącemu za mną ze 'ma wolne' i to chyba tyle... ktos do czegoś jeszcze używa jednokrotnego mignięcia?
Zawsze kiedy piszesz głupie posty, Bóg zabija Kotka!
ZOOMik napisał(a):Widzę, że co poniektórzy nie rozumieją, że to jest dla komfortu i bezpieczeństwa
Dla jednych komfort to taboret bo na trawie siedzieli dla innych to fotel obszyty skórą, osobiście używam pojedynczych mignięć kierunkami i uważam asystenta za zbędny gadżet.
Argument bezpieczeństwa też nie bardzo mnie przekonuje. Różnie ludzie jeżdżą. Jak ktoś po mieście jeździ powyżej 100km/h i zmienia pasy jak szalony to reszty użytkowników drogi te 3 mignięcia wcale nie ratują. Bezpieczeństwo trzeba czuć, a z pewnością ten kto poświęca więcej uwagi i koncentruje się na prowadzeniu niż zaufaniu w osprzęt sprawia mniej zagrożenia na drodze.
Ale rozumiem też zdanie osób chwalących sobie ten wynalazek i dobrze jest je poznać, nie trzeba odrazu z nim polemizować i szukać punktu zaczepienia
uszatyy napisał(a): napisał(a):mam cos takiego w sluzbowym focusie i quashqaiu i powiem szczerze ze nie do konca jest to taki fajny bajer, 1 "pstrykniecie" kierunkowskazem daje 3 mrugniecia migaczami.. ale czasem jest to denerwujace bo nie da sie zrobic np 1 migniecia.
Mnie tez sie przydaje jednokrotne mignięcie sa sytuacje ze sie tego używa zamiast świateł awaryjnych które sa nadużywane niejednokrotnie w różnych sytuacjach hmmm i czasami używam do sygnalizacji temu z tyłu co jedzie ze będę skręcał niedługo w prawo/lewo i żeby sie nie denerwował heh oraz podczas wyprzedzania tez sie daje sygnał w ten sposób jadącemu za mną ze 'ma wolne' i to chyba tyle... ktos do czegoś jeszcze używa jednokrotnego mignięcia?
Cezar, argumentacja naciągana jak gumka od majtek To samo możesz zrobić z asystentem i dwa błyski więcej w niczym nie przeszkodzą. No może poza podziękowaniem, które w tym wypadku trzeba awaryjnymi
Seraf napisał(a):Dla jednych komfort to taboret bo na trawie siedzieli dla innych to fotel obszyty skórą, osobiście używam pojedynczych mignięć kierunkami i uważam asystenta za zbędny gadżet.
Dziś już nikt ręki za okno nie wystawia, tylko wszyscy używamy kierunkowskazów, więc daruj sobie takie porównania. Zdrowy rozsądek podpowiada, ale też kodeks drogowy nakłada obowiązek wyraźnej sygnalizacji a pojedyncze mignięcie trudno do takich zaliczyć. Nie dziwi mnie wyjątkowa awersja niektórych do tego asystenta, wszak dla prawdziwego cwaniaka na drodze trzykrotne „miganie” to przecież wstyd. Są też wśród nas „królowie szos”, którym, jak widać, migacze w ogóle nie są potrzebne a i w jeździe na czerwonym świetle też nic złego nie widzą
Seraf napisał(a):Argument bezpieczeństwa też nie bardzo mnie przekonuje. Różnie ludzie jeżdżą. Jak ktoś po mieście jeździ powyżej 100km/h i zmienia pasy jak szalony to reszty użytkowników drogi te 3 mignięcia wcale nie ratują. Bezpieczeństwo trzeba czuć, a z pewnością ten kto poświęca więcej uwagi i koncentruje się na prowadzeniu niż zaufaniu w osprzęt sprawia mniej zagrożenia na drodze.
Trudno by Cię przekonał, wątpię czy cokolwiek jest w stanie, skoro nie dostrzegasz prostej zależności między ilością błyśnięć a wyraźniejszą (bardziej widoczną) sygnalizacją manewru. Na dodatek, o ironio, użyteczność asystenta próbujesz podważyć, odwołując się do skrajnych przypadków łamania przepisów drogowych – człowieku, to nie jest urządzenie, które w założeniu ma nas chronić przed „piratami drogowymi”! Sądzisz, że taki będzie w ogóle "migał"?! „Bezpieczeństwo trzeba czuć”…no właśnie widać jak „czujesz”. Może tak zacznij od siebie i najpierw wyrób nawyk prawidłowej sygnalizacji. A jeszcze lepiej skorzystaj z asystenta, który Cię w tym wyręczy Swoją drogą mając taki stosunek i zaufanie do jak to nazwałeś „osprzętu”, którego z roku na rok przybywa w samochodach, to powinieneś jeździć wozem drabiniastym
Seraf napisał(a):Ale rozumiem też zdanie osób chwalących sobie ten wynalazek i dobrze jest je poznać, nie trzeba odrazu z nim polemizować i szukać punktu zaczepienia
No chyba nie bardzo... Daleki jestem od zaczepek bez powodu, bo nie czerpię przyjemności z kopania kogoś tylko dlatego, że się potknął. Polemika jest nieodłącznym elementem forum i nie rzadko właśnie dzięki różnicy zdań możesz w końcu zrozumieć, że jesteś w czarnej
Szkoda ZOOMik że tak ciężko jest ci dopuścić do siebie czyjeś zdanie i bezwzględnie na siłę próbujesz wszystkich przekonać. Musisz się jednak uzbroić w cierpliwość i przyzwyczaić do faktu że są zwolennicy samochodów bez asystenta zmiany pasa ruchu. Ale fakt faktem na Wiejskiej byś zrobił karierę
W polemice, zwykłem posługiwać się merytorycznymi argumentami i tego samego oczekuję od moich adwersarzy a pod tym względem niestety różnimy się jak dzień i noc, więc trudno o płaszczyznę porozumienia. Nie widzę niczego złego w propagowaniu rozwiązania, które moim zdaniem jest tego warte, na dowód czego przedstawiłem, myślę, mocne i rzeczowe argumenty. Cóż, mogę jedynie żałować, że do Ciebie nie trafiły, ale z nastawieniem z jakim podszedłeś do tematu szczerze mówiąc specjalnie na to nie liczyłem. Świata naprawiać nie zamierzam, więc też fakt istnienia zwolenników jazdy bez asystenta, snu z powiek mi nie spędza. Brzydzę się polityką i tylko z tego powodu, ostatniego zdania nie uznam za komplement Z mojej strony EOT.
Mam prośbę, czy posiadacie instrukcje montażu tej opcji lub możecie przybliżyć, gdzie jest instalowana i jaki jest stopień trudności tej czynności?; planuję zakup modułu, ale nie chciałbym zrobić sobie kłopotów z elektryką.