Trudny przypadek

poniżej moje rozważania na ten temat – jedni się zgodzą a inni zaraz mnie oplują.
Dziwię się bardzo czemu tak często wskazywane jako przyczyna są wtryskiwacze skoro ten sam problem dotyczy zarówno diesli jak i benzyny.
Poniżej prezentuje moje spostrzeżenia:
1. Gdy mam ustawione na pobór powietrza z zewnątrz oraz
wyłączony wentylator to i tak mimo wolnie powietrze dostaje się przez nawiewy do środka auta, co prawda w niewielkiej ilości ale się dostaje – w takiej konfiguracji u mnie nie śmierdzi – zarówno gdy pokrętło regulacji temperatury mam na skraju niebieskim jak i na skraju czerwonym.
2. Gdy pokrętło mam ustawione na pobór powietrza z zewnątrz oraz
włączony wentylator pokrętło temperatury skręcone na maksa na niebieskie (zimno)– w takiej konfiguracji też u mnie nie śmierdzi.
3. Gdy pobór z zewnątrz, działa wentylator i pracuje klimatyzacja – też nie śmierdzi
4. Gdy pokrętło mam ustawione na pobór powietrza z zewnątrz oraz
włączony wentylator pokrętło temperatury skręcone na maksa na czerwone (ciepło)–
w tej konfiguracji śmierdzi – oczywiście nie jest to stałe tylko powtarza się co jakiś okres czasu.
5. Nie sprawdzałem tylko tego na obiegu zamkniętym
Zarówno w przypadku 1 do 3 działa wentylator powietrze zasysane od zewnątrz więc gdyby to była nieszczelność wydechu powinno śmierdzieć – zgadza się?
Chciałbym zauważyć że temat ten rozpoczął/rozwinął się na dobre gdy rozpoczął się sezon zimowy i wszyscy przeszli z klimatyzacji na grzanie. Z tego co czytam i się orientuję kupa ludzi ma ten sam problem, a nie chce mi się wierzyć że każdy z nich ma dziurawy ukłąd wydechowy i problem z wtryskami.Należy chyba zacząć szukać i upatrywać przyczyny w nagrzewnicy albo jakimś innym elemencie wentylacji.
Sprawdźcie te same konfiguracje 1 – 4 i wypowiedzcie się czy u was jest podobnie i może coś uda nam się wspólnie wydedukować, do tego jest forum.
Ja już ten problem olałem i zaakceptowałem, że tak chyba musi być, całą zimę przejezdziłem z tym problemem, nie zatrułem się ja ani moja rodzina, autu też nic się nie stało, "smrodek" nie śmierdzi jak zgniłe jajo i da sie go przeżyć. Za oknem już świeci słońce i zapowiadają u mnie 13degC. Za miesiąc temat zniknie bo wszyscy przejdą na KLIMĘ

Pozdrawiam