Witam,
Posiadam Mazde 3 1.6benz 05'.
No i jak w temacie samochód kangurzy przy zmianie z 1 na 2. Jest to dosyć irytujące jak chce się szybciej ruszyć. Czytając forum spotkałem się z wypowiedziami, że Mazdy już tak mają i jest to wina twardej charakterystyki sprzęgła.
Moje pytanie brzmi. Jakie elementy należy wymienić w sprzęgle, aby pozbyć się tego "smaczku"?
Za komplet sprzęgła od Sachs lub Luka zawołano ode mnie ~500zł za Valeo 800zł. Jak domniemam regeneracja oryginału nic tu nie da. Poduszki silnika to raczej nie są bo żadnych stuków nie słychać, a drążek nie lata. W dodatku samo sprzęgło bierze wysoko tak przy 90%. (Nie ślizga się póki co.)
Proszę o pomoc.
Kungurzenie/szarpanie podczas zmiany 1 na 2
Strona 1 z 1
na trójce jak wrzucisz i sprobujesz ruszyc samym sprzegłem to da rade czy nie? Jeśli nie to wymieniaj sprzęgło jeśli tak to może to być cos innego. Choć powiem Ci u mojego kolegi w golfie co prawda ze sprzegla sie strzela inaczej się nie da a on go nie wymienia a mimo to niema takich objawów jak Ty. Występuje to tylko po mocnym przyspieszeniu i zmianie czy tez normalnie jak wolno jedziesz?
Była o tym mowa , pewnie świeży właściciel ? Kwestia nauczenia się jazdy .
Świeży świeży, dlatego pytam. Całe życie na dieslach, w których sprzęgło zawsze brało od samej podłogi i sam pedał był zawsze króciutki.
Wracając do tematu. Poszedłem specjalnie sprawdzić jak to wygląda z tym trzecim biegiem, oczywiście autko rozgrzałem przed żeby ssanie puściło.
No więc tak, puszczając bardzo powoli sprzęgło bez gazu udało się ruszyć. Na ręcznym gaśnie.
Szarpanie nie zależy od obrotów tylko od tego jak szybko puści sie sprzęgło. Zgrywając idealnie gaz ze sprzęgłem, szarpnięcie jest bardzo małe lub go nawet nie ma. Zmartwiło mnie to kangurzenie ze względu na to, że w Polówce szwagra (1.4 benzyna) ze sprzęgła można strzelać na każdym biegu i samochód ani drgnie, wręcz im szybciej puści się sprzęgło tym samochód płynniej przechodzi między biegami.
Została tylko jedna rzecz. Czy to normalne w tym modelu, że puszczając sprzęgło od podłogi, samochód zaczyna łapać dopiero po upuszczeniu około 10-15% pedała? Na wzniesieniach jest to strasznie męczące.
PS Dzięki za odpowiedzi.
Wracając do tematu. Poszedłem specjalnie sprawdzić jak to wygląda z tym trzecim biegiem, oczywiście autko rozgrzałem przed żeby ssanie puściło.
No więc tak, puszczając bardzo powoli sprzęgło bez gazu udało się ruszyć. Na ręcznym gaśnie.
Szarpanie nie zależy od obrotów tylko od tego jak szybko puści sie sprzęgło. Zgrywając idealnie gaz ze sprzęgłem, szarpnięcie jest bardzo małe lub go nawet nie ma. Zmartwiło mnie to kangurzenie ze względu na to, że w Polówce szwagra (1.4 benzyna) ze sprzęgła można strzelać na każdym biegu i samochód ani drgnie, wręcz im szybciej puści się sprzęgło tym samochód płynniej przechodzi między biegami.
Została tylko jedna rzecz. Czy to normalne w tym modelu, że puszczając sprzęgło od podłogi, samochód zaczyna łapać dopiero po upuszczeniu około 10-15% pedała? Na wzniesieniach jest to strasznie męczące.
PS Dzięki za odpowiedzi.
- Od: 24 kwi 2016, 19:21
- Posty: 10
Seldo napisał(a):Została tylko jedna rzecz. Czy to normalne w tym modelu, że puszczając sprzęgło od podłogi, samochód zaczyna łapać dopiero po upuszczeniu około 10-15% pedała? Na wzniesieniach jest to strasznie męczące.
PS Dzięki za odpowiedzi.
Też jestem od niedawna posiadaczem M3 1.6 BK... Miałem również dziwne odczucie z tym sprzęgłem że tak wysoko dopiero łapie... na poczatku robiłem nawet "żabki" :-P mimo że czynnie jeżdżę od 14 lat :–) Kwestia przyzwyczajenia... ale faktycznie to normalne w M3 (bo tez o to dopytywałem) że tak wysoko sprzęgło łapie.
Witam.
Piszę w tym temacie gdyż wydaje się najodpowiedniejszy. Mam bardzo irytujący problem z Mazdą 3, 1.6 benzyna, 2005 r.
Otóż przy próbie płynnego ruszenia: delikatnie i miarowo puszczam sprzęgło + dodaję powoli gaz=szarpnięcie. Gdy dodam za dużo gazu by uniknąć szarpnięcia ono i tak występuje i jest odczuwalne jako chwilowa 'przerwa' natomiast takie gazowanie przypomina pierwsze lekcje nauki jazdy...
Po zmianie na drugi bieg również czuć 'przerwę' – jest jednak nieco zniwelowana wciśniętym gazem który przy rozpędzaniu drugiego biegu nie brzmi już tak drastycznie jak na 1 biegu.
Jest to bardzo denerwujące i zabija przyjemność z jazdy w momencie gdy trzeba się zatrzymać na światłach czy gdziekolwiek lub gdy trzeba jechać wolno w korku.
Na wolnych obrotach silnik pracuje bardzo równo i wszystko wydaje się być OK.
Bardzo proszę nie pisać że to jest kwestia przyzwyczajenia. Jeżdzę samochodem 10 lat a ostatnie kilka z nich śmigałem mocno zajechaną skodą felicia gdzie wahania obrotów były tak okrutne, że wymagały sprawnego operowania na milimetry sprzęgłem +gazem w zależności od sytuacji i wahania.
Obecnie mazdą jeżdzę od miesiąca i wiem na pewno, że nie jest to kwestia przyzwyczajenia.
Jedyny sposób na ruszenie by zminimalizować szarpnięcie to 'zabić' je gazem.. Ruszając spod domu niekoniecznie chcę jednak mocno gazować i startować jak w wyścigu.
Bardzo proszę o jakieś wskazówki co to może być.
Nie są to: (bo wymieniałem/sprawdzałem/czyściłem)
-przewody
-świece
-brudna przepustnica
-linka gazu
-filtr powietrza
Dzięki i pozdrawiam!
Piszę w tym temacie gdyż wydaje się najodpowiedniejszy. Mam bardzo irytujący problem z Mazdą 3, 1.6 benzyna, 2005 r.
Otóż przy próbie płynnego ruszenia: delikatnie i miarowo puszczam sprzęgło + dodaję powoli gaz=szarpnięcie. Gdy dodam za dużo gazu by uniknąć szarpnięcia ono i tak występuje i jest odczuwalne jako chwilowa 'przerwa' natomiast takie gazowanie przypomina pierwsze lekcje nauki jazdy...
Po zmianie na drugi bieg również czuć 'przerwę' – jest jednak nieco zniwelowana wciśniętym gazem który przy rozpędzaniu drugiego biegu nie brzmi już tak drastycznie jak na 1 biegu.
Jest to bardzo denerwujące i zabija przyjemność z jazdy w momencie gdy trzeba się zatrzymać na światłach czy gdziekolwiek lub gdy trzeba jechać wolno w korku.
Na wolnych obrotach silnik pracuje bardzo równo i wszystko wydaje się być OK.
Bardzo proszę nie pisać że to jest kwestia przyzwyczajenia. Jeżdzę samochodem 10 lat a ostatnie kilka z nich śmigałem mocno zajechaną skodą felicia gdzie wahania obrotów były tak okrutne, że wymagały sprawnego operowania na milimetry sprzęgłem +gazem w zależności od sytuacji i wahania.
Obecnie mazdą jeżdzę od miesiąca i wiem na pewno, że nie jest to kwestia przyzwyczajenia.
Jedyny sposób na ruszenie by zminimalizować szarpnięcie to 'zabić' je gazem.. Ruszając spod domu niekoniecznie chcę jednak mocno gazować i startować jak w wyścigu.
Bardzo proszę o jakieś wskazówki co to może być.
Nie są to: (bo wymieniałem/sprawdzałem/czyściłem)
-przewody
-świece
-brudna przepustnica
-linka gazu
-filtr powietrza
Dzięki i pozdrawiam!
- Od: 6 lip 2016, 20:35
- Posty: 7
- Auto: Mazda 3 BK 2005 1,6 benzyna, Active
Witam,
Te "szarpnięcia" mogą (lecz nie muszą) być spowodowane zużytym sprzęgłem. U mnie przed wymianą sprzęgła przyszarpywała M3, po wymianie nie ma tego objawu. Na zimnym tuż po zapaleniu lubi "kangurzyć" po wbiciu na 2-gi bieg i puszczeniu go bez gazu ale to znika po kilku metrach, chyba tak już ma to sprzęgło, zresztą na początku na ssaniu być może tak jest.
Te "szarpnięcia" mogą (lecz nie muszą) być spowodowane zużytym sprzęgłem. U mnie przed wymianą sprzęgła przyszarpywała M3, po wymianie nie ma tego objawu. Na zimnym tuż po zapaleniu lubi "kangurzyć" po wbiciu na 2-gi bieg i puszczeniu go bez gazu ale to znika po kilku metrach, chyba tak już ma to sprzęgło, zresztą na początku na ssaniu być może tak jest.
- Od: 20 kwi 2009, 12:36
- Posty: 75
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda3 BK 2.0 LF17 TOP SPORT Aero '04
była: Mazda323F BJ 1.5 ZL-DE '99
beny1984 napisał(a):Na zimnym tuż po zapaleniu lubi "kangurzyć" po wbiciu na 2-gi bieg i puszczeniu go bez gazu ale to znika po kilku metrach, chyba tak już ma to sprzęgło, zresztą na początku na ssaniu być może tak jest.
Dziwna sprawa, bo w Y6 również tego "kangurka" ostatnio doświadczam – czego ubiegłą zimą ani minionym latem jeszcze nie było.

Również skłaniałbym się ku temu, że "ten typ tak ma" i jest to po części "podprogowy" objaw kończącego się zestawu sprzęgła. W odniesieniu do diesla spadek temperatur na zewnątrz widocznie potęguje ten objaw na tyle, że dwumas nie jest w stanie tego ukryć. Po rozgrzaniu silnika przypadłość ustaje.
-
Maciek
- Od: 17 sie 2013, 20:33
- Posty: 2298 (24/111)
- Skąd: Białystok / Wysokie Mazowieckie
- Auto: JEST
Mazda6 GJ Sky-G 2.5 '14 SkyPassion
BYŁA
Mazda3 1.6 BK MZ-CD '05
Witam,
jestem właścicielem Madzi od czerwca. Silnik 1.6 benzyna, 80 tys. przejechane, LPG do tego :–)
Niestety też uważam, że to ,,Kangurzenie/szarpanie podczas zmiany 1 na 2'' jest normalne.
Długo się zastanawiałem nad tym, sprawdzałem też różne tryby jazdy tzn. wolne zmiany biegów szybkie itd...itp... i wiem w czym jest problem..tak mi się wydaje;–)
Najdziwniejsze jest to, że nie zawsze szarpie, i nie tylko przy zmianie 1 na 2 czy 2 na 3
Nie szarpie gdy podczas zmiany biegów obroty nie zmieniają się, albo są bardzo podobne np. gdy z 2 biegu podczas 3tys obrotów wrzucasz 3 i też jest to około 3 tys obrotów i wtedy jest ok:–)
Takie są moje spostrzeżenia :–)
Pozdrawiam
jestem właścicielem Madzi od czerwca. Silnik 1.6 benzyna, 80 tys. przejechane, LPG do tego :–)
Niestety też uważam, że to ,,Kangurzenie/szarpanie podczas zmiany 1 na 2'' jest normalne.
Długo się zastanawiałem nad tym, sprawdzałem też różne tryby jazdy tzn. wolne zmiany biegów szybkie itd...itp... i wiem w czym jest problem..tak mi się wydaje;–)
Najdziwniejsze jest to, że nie zawsze szarpie, i nie tylko przy zmianie 1 na 2 czy 2 na 3
Nie szarpie gdy podczas zmiany biegów obroty nie zmieniają się, albo są bardzo podobne np. gdy z 2 biegu podczas 3tys obrotów wrzucasz 3 i też jest to około 3 tys obrotów i wtedy jest ok:–)
Takie są moje spostrzeżenia :–)
Pozdrawiam
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości