Zapowietrzony układ paliwowy

Witam
Trochę (głównie
) przez głupotę, trochę przez przypadek chyba dopuściłem do wyczerpania paliwka w baku (choć muszę zaznaczyć że już wcześniej jeździłem więcej km na baku). Ale wiadomo, zima, większe spalanie, trochę też go na luzie trzymałem bo aku słaby.
Wszystko się zaczęło od słabego akumulatora. Nie dał rady zakręcić, "pożyczyłem" prąd od kumpla z auta. Zaskoczył. Zostawiłem go na luzie, odmroziłem szybki itd., po 5 minutach ruszyłem i po 100 metrach autko zgasło. Pokręciłem jeszcze parę razy ale aku znowu padł. Pierwsza myśl to paliwko, dolałem jakieś 5L. Znowu pożyczanie i kręcenie... Kilkanaście razy, nawet raz załapał, na 2 sekundy dosłownie. I później już nic.
W związku z tym jeśli rzeczywiście doszło do zapowietrzenie układu paliwowego to powinien się sam odpowietrzyć ? Jeśli nie to wystarczy zalać filtr paliwa ? Mam dalej próbować kręcić rozrusznikiem czy dać spokój żeby czegoś nie spitolić?
Pomóżcie bo auto pod domem stoi a na weekend muszę do domu jechać w mikołaja się bawić
)
OK, trochę poczytałem więcej i znalazłem, że ponoć można go zalać strzykawką od góry poprzez plastikową nakrętkę w kształcie gwiazdki. Możecie mi to potwierdzić bo to jeszcze sam może zrobię ale jakby trzeba było odkręcać cały filtr to niestety do mechanika bo tu nawet narzędzi nie mam.
Trochę (głównie

Wszystko się zaczęło od słabego akumulatora. Nie dał rady zakręcić, "pożyczyłem" prąd od kumpla z auta. Zaskoczył. Zostawiłem go na luzie, odmroziłem szybki itd., po 5 minutach ruszyłem i po 100 metrach autko zgasło. Pokręciłem jeszcze parę razy ale aku znowu padł. Pierwsza myśl to paliwko, dolałem jakieś 5L. Znowu pożyczanie i kręcenie... Kilkanaście razy, nawet raz załapał, na 2 sekundy dosłownie. I później już nic.
W związku z tym jeśli rzeczywiście doszło do zapowietrzenie układu paliwowego to powinien się sam odpowietrzyć ? Jeśli nie to wystarczy zalać filtr paliwa ? Mam dalej próbować kręcić rozrusznikiem czy dać spokój żeby czegoś nie spitolić?
Pomóżcie bo auto pod domem stoi a na weekend muszę do domu jechać w mikołaja się bawić
OK, trochę poczytałem więcej i znalazłem, że ponoć można go zalać strzykawką od góry poprzez plastikową nakrętkę w kształcie gwiazdki. Możecie mi to potwierdzić bo to jeszcze sam może zrobię ale jakby trzeba było odkręcać cały filtr to niestety do mechanika bo tu nawet narzędzi nie mam.