Po odłączeniu przepływomierza nic się nie zmienia w pracy si
Przeglądałem forum i nic nie znalazłem na podobny temat, więc zakładam nowy wątek. Mam nadzieję, że nie tylko mi się przyda. Autko ostatnio coś nie bardzo mi jedzie i z silnika dochodzi nieprzyjemny, metaliczny tyrkot. Z wiadomości na forum wnioskuję, że może być to problem z zaworem EGR. Jednak dziś z ciekawości postanowiłem sprawdzić przepływkę. Odłączyłem od niej wtyczkę i przejechałem się paręset metrów. Ku mojemu zdziwieniu auto jechało identycznie jak przed odłączeniem – ani lepiej, ani gorzej. Czy to normalne? Na moje laickie oko nie.
Może ktoś doświadczony doszuka się jakiejś diagnozy z tych objawów, które opisałem.
Naprawdę mam duży problem, bo w mojej okolicy nie ma mi kto tego naprawić. Byłem już w trzech serwisach w Tarnowie i nawet nie mają oprogramowania, żeby zdiagnozować mazdę.
Bardzo proszę o pomoc i jakieś sugestie. Może ktoś się otarł o podobny przypadek.
Może ktoś doświadczony doszuka się jakiejś diagnozy z tych objawów, które opisałem.
Naprawdę mam duży problem, bo w mojej okolicy nie ma mi kto tego naprawić. Byłem już w trzech serwisach w Tarnowie i nawet nie mają oprogramowania, żeby zdiagnozować mazdę.
Bardzo proszę o pomoc i jakieś sugestie. Może ktoś się otarł o podobny przypadek.
bo przy automacie muszą być stabilne jałowe obroty i sie wszystko świeciło...
. W nastepnym tygodniu podmienie od kumpla z 323 i zobacze co sie zmieni.

. Jak sie przejechalem autem, to napiecie wzrastalo caly czas do 4000 obr/min (wiecej nie mierzylem), wiec moja poprzednia diagnoza byla falszywa.