pytanie czy ktoś miał podobny problem. Mianowicie auto jak postoi 2-3 dni niejeżdżone to odpala, ale najczęściej po przejechaniu 10-20 metrów albo się dławi albo gaśnie. Czasami odpala za 2 razem, ale czasami potrzebny jest plak.
Jak już zapali to jeździ, nie gaśnie, obroty nie falują, jest cacy. Mechanik mówi, że układ nie trzyma paliwa.
Problem się pojawił po wymianie wtrysków. Wcześniej auto też nie było jeżdżone codziennie, ale problemu z odpalaniem po przestoju nie było.
Gdzie może być problem, czy wymiana wtryskiwaczy mogła mieć tu znaczenie i przez to, że (w końcu) wtryski trzymają parametry uszkodzeniu uległ jakiś zawór, lub że coś się uszkodziło podczas wymiany?
pomóżcie, bo to auto wpędzi mnie do grobu
