Urwane świece żarowe, ściąganie głowicy

Witam, w ostatnim czasie po przekroczeniu magicznej bariery 200 tys km w mojej Maździe zaczęły się problemy. Kontrolka check engine, diagnoza egr i przepalone świece żarowe. Z egrem sobie poradziłem (dzięki BlackM3 za fotorelację
). Po dokładniejszym sprawdzeniu świec okazało się że 2 są niesprawne, ale wolałem wymienić wszystkie. Dałem do mechanika, bo wiedziałem, że są problemy z wykręcaniem. No i z*ebał, przynajmniej pieniędzy nie wziął. Dwie świeczki się nie wykręciły, a ukręciły i część, a dokładnie ta cienka końcówka została w silniku
Ów specjalista powiedział, że można tak póki co jeździć, a jest szansa, że urwane świeczki po czasie wypadną na zewnątrz. Trochę nie jestem do tego przekonany, bo co jeśli zamiast wypaść wpadną do środka?? Jak na moje to cylinder roz*ebany
No i czeka mnie chyba ściąganie głowicy. Tutaj moje pytanie, czy ktoś już miał podobny problem i czy macie jakieś porady jak to dobrze zrobić? Chyba, że ktoś ma genialny pomysł jak wyciągnąć urwane świeczki bez ściągania głowicy.
