Strona 1 z 1

Głośna praca silnika po rozgrzaniu

PostNapisane: 24 mar 2017, 02:07
przez Wsolek
Po kilku miesiącach ignorowania problemu i udawaniu, że go nie ma :] uznałem, że to najwyższy czas zapytać, czy ktoś z Was nie miał już czegoś podobnego.

Jakoś w październiku po raz pierwszy po trasie 130km usłyszałem strasznie głośną pracę silnika, kiedy wystygł znowu było wszystko tak jak być powinno. Sytuacja powtarzała się za każdym razem po dłuższej trasie, aż w końcu wymieniłem filtry i olej. Przez kolejne 2tys km sytuacja nie powtórzyła się, aż teraz znowu zrobiło się trochę cieplej i wystarczy, że zrobię kilkanaście kilometrów i znowu silnik zaczyna pracować jak traktor. Nie mam pojęcia co może być tego przyczyną... Poniżej zamieszczam filmik na którym słychać pracę silnika, tak jak wydaje mi się, że powinien pracować normalnie, oraz porównanie z tym co się dzieje po rozgrzaniu:

https://youtu.be/nNVOu6XXzPM

Olej zmieniam co około 12tys kilometrów na Mazda Dexelia 5W30 DPF z pewnego źródła. (DPFa i tak już nie mam od lat, a sytuacja wystąpiła po raz pierwszy kiedy użyłem tego oleju, nie wiem czy doszukiwać się w tym przyczyny).
Rozrząd wymieniany był w listopadzie 2014 roku.

Jak już kiedyś pisałem na forum w 2015 roku miałem kapitalny remont silnika, a składany był w warsztacie, który konkretnie spieprzył sprawę przez co w ubiegłym roku musiałem wymienić uszczelkę pokrywy zaworów, uszczelkę kolektora ssącego, podkładki wtryskiwaczy, uszczelniacz wałka rozrządu, ponieważ strasznie lało mi się od góry.

Staram się doinwestowywać Madzię, żeby służyła mi jeszcze długo, ale wykańcza mnie to myślenie czy jednak coś poważnego nie dzieje się z tym silnikiem, czy jest sens do niej jeszcze tak dokładać.

PostNapisane: 24 mar 2017, 11:00
przez michaskow
To trochę brzmi jak koło pasowe, które domaga się wymiany :) Porównaj sobie z innymi nagraniami z tego tematu: viewtopic.php?f=469&t=139713&start=200

Re: Głośna praca silnika po rozgrzaniu

PostNapisane: 26 mar 2017, 17:22
przez Wsolek
Kurcze, mam nadzieję, że to jest to, opiłków w sumie żadnych tam nie dojrzałem, ale to koło strasznie się trzęsie i napinacz też ma sporo pracy. W poniedziałek podjadę do jakiegoś warsztatu.