Odcina turbo – brak błędów

Witam!
Panowie potrzebuje porady, bo ręce mi już opadają.
Moja Mazdzioszka, która jest ze mną już 3 lata zaczęła niedomagać. Najpierw FAP ale został wycięty – autko odżyło. Później – awaria EGR – zaślepiony i wyłączony w ECU – auto wróciło na dobre tory
I teraz problem, którego nikt nie potrafi rozwiązać... Od 2 tygodni autko traci moc – dochodzi do odcięcia turbo. Komputer nie wykazuje żadnych błędów, wszystkie węże od podciśnienia są ok, nic nie gwiżdże ani nie świszczy z turbo, ten "dzyncel" przy gruszce turbiny na wolnych obrotach pracuję góra – dół, a podczas jazdy, w którymś momencie odcina turbo i prędkość maksymalna to 140 km/h i przyspieszenie, jakby Mazda miała na haku z 3 przyczepy kempingowe.... Po chwili spuszczam pedał gazu, daję w palnik, znowu turbo zaczyna hulać po chwili znowu odcinka. Dzisiaj jeździłem z moich mechanikiem i podpiętym kompem – sprawdzaliśmy ciśnienie doładowania i ładnie pompuje, a za chwilę odcinka. Chwilowe odpuszczenie z gazu, obroty spadają, znowu w palnik – ciśnienie ładnie wzrasta do 250 i znowu odcinka.... Podpięcie do komputera nie wykazuję żadnych błędów. Dzisiaj wymieniłem filtr paliwa ale to nic nie dało. Nie mam już pojęcia, gdzie szukać przyczyny. Co radzicie jeszcze sprawdzić?
Panowie potrzebuje porady, bo ręce mi już opadają.
Moja Mazdzioszka, która jest ze mną już 3 lata zaczęła niedomagać. Najpierw FAP ale został wycięty – autko odżyło. Później – awaria EGR – zaślepiony i wyłączony w ECU – auto wróciło na dobre tory