Klub MazdaSpeed

Cześć Wszystkim.

Pacjent to Mazda 3 BK 2006 rok diesel 1.6 109km i od kilku dni mam z nią następujący problem. Podczas przyspieszania w zakresie od 2250 obrotów z komory silnika zaczyna wydobywać się dźwięk alarmu syreny ( jakby policja albo karetka pogotowia za mną jechała ). Biegi zmieniam przy około 2500 obrotów więc ten dźwięk jest strasznie dokuczliwy. Trochę poszperałem w google i trop pada na nieszczelność układu dolotowego lub alternatora. Auto obecnie ma 199 tyś km. przebiegu, kupiłem ją przy przebiegu 183 tyś km. a poprzedni właściciel regenerował turbinę przy przebiegu 150 tyś km (mam fakturę na naprawę). W sobotę zajrzałem do komory silnika i dokręciłem opaski te do których miałem dostęp ale na nic to nie pomogło. Dźwięk syreny słyszalny jest tylko pod obciążeniem, na postoju jak robię przegazówkę nie wydobywa się ten dźwięk. Auto przyśpiesza bardzo dobrze (mam porównanie z golfem V 1.9 TDI 130Km i BMW E46 2.0 150Km), nie kopci, spalanie na poziomie 4,6-4,7l/100km. Jakiś czas temu miałem problem z zaciętym zaworem EGR, auto było na diagnostyce i żadnych błędów oprócz EGR-a nie było. Wiem, że nie jest to dość powszechny problem ,ale jeśli ktoś miał podobny problem to proszę o pomoc. Na dniach postaram się wrzucić film z tym dźwiękiem.

Może zrobisz nagranie ?

W środę postaram się dodać film.

Witam po przerwie. Filmu z przyspieszania niestety nie będzie, bo mój telefon podczas nagrywania zbiera zbyt dużo dźwięków, i film do niczego się nie nadaje, ale do rzeczy. Cały czas wydawało mi się, że na pewno problemem tego dźwięku nie może być turbina bo przecież była regenerowana tylko pewnie jakaś nieszczelność. Dzisiaj miałem chwilę i zajrzałem pod maskę sprawdzić czy turbina nie ma wyczuwalnego luzu. Sprawdziłem i luz jest wyczuwalny, tylko czy aby na pewno on powodował by taki dźwięk ? Zauważyłem też, że gdy puszczę gaz a auto jest na biegu wydobywa się dziwny dźwięk, nie przypominający syreny tylko zacierającego się łożyska. Przeważnie objawia się to na 3 biegu. Nie wiem już czy jestem przewrażliwiony na tym punkcie ale wydaję mi się, że turbina zaczęła trochę głośniej chodzić. Dodaje film na którym nagrałem jaki jest luz.

https://www.youtube.com/watch?v=KesF5W18S08

Przepraszam za post pod postem.

A więc już wszystko wiem co boli moją mazdę. Powodem tego dźwięku była turbina. Została ona uszkodzona przez zatkany fap i najprawdopodobniej coś wpadło od strony zimnej i uszkodziło wirnik. Aktualnie turbina została zregenerowana przez STS Turbo w Warszawie. Koszt tej zabawy nie był miły bo bagatela 1050zł ale praktycznie mam całą nową turbinę ( w mojej starej wszystko było uszkodzone ) Miałem oddać auto do warsztatu ale gdy wracałem z pracy turbina tak zaczęła jęczeć, że nie chciałem ryzykować jazdy bo kawałki wirnika od strony zimnej już wędrowały po silniku. Aktualnie mazda stoi u mnie na kanale a ja mam pełne ręce ,,roboty".

Pytanie do was. Jakie czynności doradzili byście jak auto już jest rozebrane ? Oto co ja planowałem zrobić:
Wyczyścić całą magistralę olejową.
Wywalić sitko.
Wyczyścić smok i miskę olejową.
Wyczyścić intercooler i przewodu idące do niego.
Udrożnić fap.
Zalać nowym olejem a po 1000km wlać znowu nowy olej + 2x filtr oleju + nowy filtr powietrza.
Po naprawie sprawdzić ciśnienie oleju ?

To i tak nie zapłaciłeś dużo za regenerację. Regeneracja turbosprężarek podkarpackie potrafi kosztować sporo więcej w niektórych samochodach.